op
No to teraz mam nadzieję że nastąpił koniec walki z objawami "wypadania zapłonu" i łapaniem muła w trakcie jazdy.
Co zostało wykonane:
1. Wymiana kompletu świec i podejrzanych cewek na nowe
2. Wymiana zaworu kzfr na nowy
3. koło faz rozrządu nowe założone razem z rozrządem ( wariować zaczął potem)
4. profilaktyczne czyszczenie katalizatora systemem liqui moly (czy coś podziałało trudno powiedzieć ale na pewno nie zaszkodziło)
5. Wymiana oleju wraz z filtrem
I na koniec, co rozwiązało problem
6. Wymiana czujnika położenia wałka rozrządu!
Po wymianie błąd "skontroluj układ wydechowy" jest nadal obecny na desce. Myślę że po prostu wymaga wykasowania. Niezależnie od tego auto nagle zaczęło jechać tak że aż mam banana na twarzy bo na paliwie wyrywa do przodu jak nigdy wcześniej. Na LPG nieco słabiej ale to już kwestia regulacji instalacji.
Jedyne co lekko mnie denerwuje to po operacji ponownego zmontowania kolektora auto przy dojechaniu do skrzyżowania potrafi zawiesić się na obrotach około 1200 i trzymać je przez dłuższą chwilę po czym schodzi do jałowych. Na benzynie szybciej , na LPG wolniej. Po odpaleniu na zimno obroty nie są nienormalnie wysokie, ani nie ma bujania obrotami więc wykluczam dziurę w dolocie, tym bardziej że usiadł dobrze i wszystkie śruby są dociągnięte. Być może czyszczenia wymaga przepustnica, ale to zrobię w wolnej chwili jeśli mu nie przejdzie. Niezależnie od tej przypadłości na każdym biegu auto przyspiesza bez wrażenia spadochronu przypiętego do zderzaka tylnego i nie trzeba wciskać gazu w podłogę....
Coś jest nie tak. Jeżdżę Scenicem od ponad roku i nic nie odpadło, nic się nie zepsuło. Kim Ci Francuzi myślą, że są? Niemcami?