Ja również powoli przymierzam się do wymiany obu sprężyn, bo z początkiem roku coś mi stukało z prawej strony z przodu - myślałem, że łącznik stabilizatora, nawet sam go wymieniłem, nie pomogło, dopiero na drugi dzień zlokalizowałem przyczynę, ułamane ok. 5cm zwoju sprężyny tam gdzie oryginalnie jest w gumowej otulinie i siedzi w talerzu amortyzatora. Spowodowane korozją i starością, bo sprężyny siedzą od nowości co fabryka dała. Po wyjęciu tego kawałka już nic nie stuka na nierównościach,samochód stoi równo i normalnie się prowadzi. Jako, że jeżdżę tyle co kot napłakał i z finansami krucho do tej pory nic z tym nie robiłem, ale powoli się do tego przymierzam.
I teraz pomyślałem sobie, że jak już trzeba całą kolumnę McPehersona demontować to wymienię również amorki, chociaż tu mam dylemat czy jest sens - te co są, to są fabryczne i przy domowych testach tj. ręczne bujanie budą spełniają swoją rolę, nie widać żeby ciekły czy coś, zresztą ja nie mam nawet 100tyś km przejechane to chyba amortyzatory się tak szybko nie kończą, no chyba, że ze starości bo szczeniak będzie już miał 15lat. Tutaj przymierzam się do amortyzatorów Monroe, w katalogu wyszperałem oznaczenie E4749 Monroe Reflex (są jeszcze jakieś Original rownież do 1.9dci, ale te pierwsze niby są lepsze), cena mniej więcej ok 400zł za komplet, widzę, że w sklepie iparts.pl jest teraz promocja -10% z hasłem wpisanym przy zakupie. Pytanie czy amortyzatory wymieniać już teraz przy okazji...
Natomiast co do samych sprężyn to wiadomo, że trzeba je wymienić. Po tym co tu na forum wyczytałem to Kayaby sobie daruję, celuję w polecane Lesjofors, z katalogu wynika oznaczenie 4072966, z tego co widzę to róznią się one długością od Kayaby mniej wiecej o 1cm. Jest jeszcze wersja wzmocniona, cokolwiek to znaczy - tutaj właśnie na pytanie do iparts o dopasowanie Lesjoforsa po numerze VIN odpisali mi, że w Renault nie są w stanie nawet po VIN-ie dopasować, tylko trzeba patrzeć na kolor kropek na sprężynach. Tutaj pytanie gdzie ich szukać, o ile po tylu latach jeszcze się nie starły lub nie odpadły z lakierem.
Aha, i rozumiem, że warto również wymienić poduszki amortyzatorów, natomiast nie wiem czy ruszać łożyska - jedno z nich było wymieniane w ASO jeszcze na gwarancji bo chrobotało przy przejściu kół z jazdy na wprost.