Tego by już było za dużo jakby robili sprężyny lewo i prawo skrętne do tego doszły by tarcze hamulcowe lewostronne i prawostronne i klocki również inne na każdą stronę ale by była jazda.

a jakie kolory mają oryginalne sprężyny na tył do granda bo na allegro opisują jako grand 2 rodzaje jedne są z 2 pomarańczowymi kropkami a inne niebiesko biała ( lub niebiesko różowa słabo widać )

a jakie kolory mają oryginalne sprężyny na tył do granda bo na allegro opisują jako grand 2 rodzaje jedne są z 2 pomarańczowymi kropkami a inne niebiesko biała ( lub niebiesko różowa słabo widać )

Do Granda są dłuższe niż do krótkiego. Coś mi się kojarzy, że niebiesko-różowa była do krótkiego ale mogę się mylić gdyż wiele czasu upłynęło od kiedy zgłębiałem ten temat. Wiem, że niektórzy do krótkiego zakładają te od Granda aby tył wyżej stał.

czyli wychodzi ze dwie pomarańczowe są do granda . ktoś się jeszcze wypowie?

Pierwsze słyszę że sprężyny z krótkiego pasują do Granda i odwrotnie. Jak szukałem sprężyn obniżających to do Granda sprężyny są inne - tak samo jak całe zawieszenie tylne jest zupełnie inne w krótkim a inne w Grandzie.

zawiecha chyba ta sama ( belka bo tylko tyle mamy) sprężyny różne długością ale można je zamieniać na fotach nie wiem jaka jest długość ale są oznaczenia kolorem dlatego pytam. obecnie mam wstawione wzmacniane i auto jest dość twarde z tyłu. prowadzi się fajnie ale te nasze dziury

jak rozpoznać górę sprężyny od dołu, jedna mi pękła i nie chciałbym założyć odwrotnie, na pierwszy rzut oka i jedną i drugą stroną dobrze siedzi na poduszce i amortyzatorze.
chodzi o przód

mój grand jest twardy jak koński powóz na drewnianych kołach. Jazda po naszych drogach to dla mnie męka. Czy ktoś zmieniał w grandzie sprężyny na miększe i może coś polecić? Moja wcześniesza laguna I i megane I to były "limuzyny" w porównaniu do obecnego grandzika, że już nie wypada wspominać o dawnym P306 który "płynął" po dziurach.. W grandziku twardo, zaczynają trzeszczeć plastiki a szklany dach i rolety hałasują okrutnie... nie spodziewałem się takiego dyskomfortu. Wiem że większość Kolegów się zdziwi ale mnie naprawdę to przeszkadza. Cały przebieg robię w dziurawym mieście, z małymi prędkościami , jedna/dwie osoby na pokładzie - nie potrzebuję "wozu drabiniastego"

A może to nie wina sprężyn tylko zawieszenia - sprawdzałeś zawieszenie pod kątem zużycia gum w zawieszeniu oraz amortyzatorów.

Scenic fabrycznie ma raczej miekkie zawieszenie... Ale jak sie amortyzatory zatną to bedzie jak kołek.. Moze tez byc tak, ze sa sprawne ale od innego modelu i za mocne są...