W drodze do serwisu na załatwienie formalności związanych z uszkodzeniem felgi komputer wypluł Ryzyko Awarii silnika, po czym wypluł STOP i po jakiejś chwili Skontroluj Układ wydechowy i zaświeciła się pomarańczowa kontrolka silnika. Jeszcze nigdy nie miałem żadnych komunikatów na desce. Olej jest, silnik pracuje normalnie. Po ponownych uruchomieniach błędy nie gasły. Auto oddawałem do ASO więc od razu zdecydowałem się na zdiagnozowanie clipem. Będzie to kosztować 150 ale wolałem żeby od razu to sprawdzili.
Na razie dostałem telefoniczną informację że zapchany jest filtr cząstek stałych. Jak obiorę auto to napisze jaki to był błąd. Powiedziano mi że naprawa na pewno będzie droga ale oczywiście nie muszę jej robić u nich, auto wydadzą. Powiedzieli jeszcze że nie zawsze jest tak że to filtr się zapcha np. przez użytkowanie auta często w mieście na małych odcinkach, zalecili diagnozę bardziej szczegółową, diagnozę pod kątem co spowodowało zapchanie filtra np. uszkodzenie intercoolera.
Jak wylecę z ASO to przegonię auto po autostradzie. Zobaczymy czy błąd powróci. Jak tak to wypalanie clipem na postoju a jak nie to mam znam magika co mi pomoże. Żonie już zapowiedziałem że teraz przynajmniej kilka razy w miesiącu robimy dalekie wyjazdy albo 8 tysi w serwisie i zero torebek do końca życia
Poprawiłem temat na małe litery.
Na przyszłość proszę tego typu poprawki wykonywać samodzielnie, zgodnie z prośbą Moderatora. (15 punkt regulaminu).
Proszę o pisanie bez użycia Caps-lock
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-02-2016, 13:14 przez Patrys4891.)