Witaj gościu!
Zarejestruj się bądź zaloguj i odblokuj dostęp do wszystkich działów forum

wymiana zwrotnicy przód


Kapitan Powolny
Zarejestrowani

op Witajcie 

W mojej babci Reni s1 muszę wymienić zwrotnicę prawą z przodu bo jest duży luz w miejscu półosi i szkoda przegubu. 

Przekopuję alledrogo i mam trochę mętlik w głowie

pytanie czy ta zwrotnica https://allegro.pl/oferta/zwrotnica-praw...JxNPILelIg będzie pasować do s1 po lifcie rocznik 2001- silnik 1.6 benzyna?

Coś jest nie tak. Jeżdżę Scenicem od ponad roku i nic nie odpadło, nic się nie zepsuło. Kim Ci Francuzi myślą, że są? Niemcami?
Odpowiedz
milejow
Zarejestrowani

Luz masz na łożysku, w zwrotnicy nie ma się co luzować

Odpowiedz
filozof
Zarejestrowani

Chyba, że luz jest na sworzniu, to też całej zwrotnicy nie na co ruszać.

Piszę poprawnie po polsku; chyba, że nie zauważę autokorekty.
Nie odpowiadam na PW z pytaniami technicznymi. Jest do tego odpowiedni dział.
Odpowiedz
Kapitan Powolny
Zarejestrowani

op No i właśnie tutaj jest zagadka bo znam temat jedynie z opowieści osoby która tymczasowo auto użytkuje.

Faktycznie było tak że był luz na sworzniu wykryty na SKP i nawet do tego stopnia że  pewnego dnia wyleciał, wypięło przegub zewnętrzny i auto straciło napęd. 

Sworzeń został wymieniony, przegub poskładany do kupy i nasmarowany.  Zawieszenie jest sztywne bo diagnosta nie miał zastrzeżeń przy ponownym przeglądzie.
Jako że przy skręcie w lewo jest słyszalne wyraźne metaliczne chrobotanie z ocieraniem się metalu to zostały wymienione również sprężyny, poduszki górne amortyzatorów i zamocowane ponownie całe prawe nadkole bo było powyrywane i połamane i myślałem że ten dźwięk pochodzi od tego. Zresztą o prawą stronę z przodu diagnosta zrobił aferę i nie podbił przeglądu

Dźwięk przy skręcie jest nadal, mimo że wszystkie plastiki są dokręcone i nic nie lata i podobno jak mechanik zerkał to w miejscu na łożysko jest minimalne jajo w otworze zwrotnicy i może być sytuacja że znowu przegub wyleci. Być może chodzi o to, że w momencie kiedy sworzeń miał luz i koło było pod kątem to miejsce na łożysko się wypracowało i zrobił się owal, zamiast koła. Wiem, ze temat dotyczy mocowania piasty w zwrotnicy bo nie mogli za Ludowe Chiny odkręcić nakrętki mocującej piastę.

Nie bardzo wiem jak zweryfikowali luz mając piastę dokręconą do zwrotnicy..... ale póki co szukam odpowiedzi:

1. Czy zwrotnica z linku będzie pasować
2. Skąd mógł się pojawić opisany powyżej luz- o ile faktycznie jest

Coś jest nie tak. Jeżdżę Scenicem od ponad roku i nic nie odpadło, nic się nie zepsuło. Kim Ci Francuzi myślą, że są? Niemcami?
Odpowiedz
milejow
Zarejestrowani

(05-09-2024, 09:34)Kapitan Powolny napisał(a): i podobno jak mechanik zerkał to w miejscu na łożysko jest minimalne jajo w otworze zwrotnicy
Bzdura, mechanik nie ma szans zobaczyć gniazda łożyska w zwrotnicy w poskładanym zawieszeniu bo to skutecznie zasłania przegub zewnętrzny. Łożysko koła jest montowane na prasie i wciskane w zwrotnicę z siłą kilku ton. Zabrać auto od partacza i zaprowadzić do prawdziwego mechanika który ma pojęcie o robocie
sprawa druga, nikt nie odpowie czy zwrotnica z linku będzie pasować bo takie rzeczy dobiera się po VIN i upewnia mierząc część nową i starą w różnych miejscach porównując pomiary

(05-09-2024, 09:34)Kapitan Powolny napisał(a): 2. Skąd mógł się pojawić opisany powyżej luz- o ile faktycznie jest
Żaden mechanik o zdrowych zmysłach nie odpowie na to pytanie biorąc pod uwagę, że problemy o których piszesz są nierealne

(29-08-2024, 09:59)Kapitan Powolny napisał(a): Wiem, ze temat dotyczy mocowania piasty w zwrotnicy
Piasta nie jest mocowana w zwrotnicy, jest wprasowana w łożysko które siedzi w zwrotnicy i jest zabezpieczona nakrętką razem z przegubem
Jeśli rzeczywiście powtarzasz w temacie słowa mechanika który sprawdzał auto to aż dziw mnie bierze, że takie brednie może wymyślać ktoś nazywający się mechanikiem

(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-09-2024, 17:52 przez milejow.)

Odpowiedz
Lepus
Zarejestrowani

(05-09-2024, 09:34)Kapitan Powolny napisał(a): Faktycznie było tak że był luz na sworzniu wykryty na SKP i nawet do tego stopnia że pewnego dnia wyleciał, wypięło przegub zewnętrzny i auto straciło napęd.

Sworzeń został wymieniony, przegub poskładany do kupy i nasmarowany. Zawieszenie jest sztywne bo diagnosta nie miał zastrzeżeń przy ponownym przeglądzie.
Jako że przy skręcie w lewo jest słyszalne wyraźne metaliczne chrobotanie z ocieraniem się metalu to zostały wymienione również sprężyny, poduszki górne amortyzatorów i zamocowane ponownie całe prawe nadkole bo było powyrywane i połamane i myślałem że ten dźwięk pochodzi od tego. Zresztą o prawą stronę z przodu diagnosta zrobił aferę i nie podbił przeglądu

Z opisu widzę, że dotyczy to prawej strony. Teraz uwaga.
Na SKP wykryto spory luz na sworzniu i ten ktoś dalej tym jeździł?? Zamiast wymienić sworzeń, co nie stanowi dużego problemu i jest do załatwienia szybko i tanio. Przecież jak wyrwało sworzeń, to koło straciło nie tylko napęd ale i prowadzenie (nie wspomnę o sporym uszkodzeniu auta, co opisujesz). Tak z pierdoły zrobiły się koszty. Że wspomnę jeszcze o tym, że to groziło poważnym wypadkiem, bo koło razem z amorkiem i przegubem wyszło bokiem. Wg mnie po takim ambarasie to masz na bank wygięte/zdeformowane mocowanie McPersona u góry. Stąd to chrobotanie.

Turbino ty moja, ty jesteś jak zdrowie, ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie kto cię stracił...
Odpowiedz
filozof
Zarejestrowani

Ja bym pojechał sprawdzić geometrię zawieszenia. Może to chrobotanie, to bardziej strzelanie przegubu? Skoro się rozpadł, to mógł się uszkodzić.

Piszę poprawnie po polsku; chyba, że nie zauważę autokorekty.
Nie odpowiadam na PW z pytaniami technicznymi. Jest do tego odpowiedni dział.
Odpowiedz
Kapitan Powolny
Zarejestrowani

op
(05-09-2024, 20:35)Lepus napisał(a):
(05-09-2024, 09:34)Kapitan Powolny napisał(a): Faktycznie było tak że był luz na sworzniu wykryty na SKP i nawet do tego stopnia że  pewnego dnia wyleciał, wypięło przegub zewnętrzny i auto straciło napęd.

Sworzeń został wymieniony, przegub poskładany do kupy i nasmarowany.  Zawieszenie jest sztywne bo diagnosta nie miał zastrzeżeń przy ponownym przeglądzie.
Jako że przy skręcie w lewo jest słyszalne wyraźne metaliczne chrobotanie z ocieraniem się metalu to zostały wymienione również sprężyny, poduszki górne amortyzatorów i zamocowane ponownie całe prawe nadkole bo było powyrywane i połamane i myślałem że ten dźwięk pochodzi od tego. Zresztą o prawą stronę z przodu diagnosta zrobił aferę i nie podbił przeglądu

Z opisu widzę, że dotyczy to prawej strony. Teraz uwaga.
Na SKP wykryto spory luz na sworzniu i ten ktoś dalej tym jeździł?? Zamiast wymienić sworzeń, co nie stanowi dużego problemu i jest do załatwienia szybko i tanio. Przecież jak wyrwało sworzeń, to koło straciło nie tylko napęd ale i prowadzenie (nie wspomnę o sporym uszkodzeniu auta, co opisujesz). Tak z pierdoły zrobiły się koszty. Że wspomnę jeszcze o tym, że to groziło poważnym wypadkiem, bo koło razem z amorkiem i przegubem wyszło bokiem. Wg mnie po takim ambarasie to masz na bank wygięte/zdeformowane mocowanie McPersona u góry. Stąd to chrobotanie.

Gdyby to było moje auto, a nie partnerki to auto stanęłoby u mechanika i sukcesywnie byłyby usuwane te elementy które zostały wykryte na SKP. Ale ponieważ ja byłem 350 km od domu i auto było za pozwoleniem partnerki używane przez kogoś innego i ten ktoś uparł się że będzie robił to sam żeby oszczędzić na kosztach mechanika to stwierdziłem że skoro jej auto to niech tak będzie. 
Auto było używane z musu bo syn partnerki pracuje poza miastem i jakiś transport do roboty i z powrotem musiał mieć zapewniony. Z opowieści wiem że auto wjechało na parking supermarketu i już stamtąd nie ruszyło. 
Jak zostało ściągnięte lawetą to następnego dnia okazało się przy oględzinach że sworzeń wyleciał ze zwrotnicy i wypięło przegub. Sworzeń został wymieniony, a przegub poskładany do kupy. Chcieli go wymienić na całkiem nowy, ale nie byli w stanie z zaprzyjaźnionym mechanikiem odkręcić nakrętki piasty. Sworzeń wyleciał przy minimalnej prędkości i koła nie postawiło bokiem, ani nie skrzywiło zawieszenia, bo na kolejnym przeglądzie po zrobieniu wszystkich usterek, diagnosta nie miał zastrzeżeń do tego jak auto stoi i nic nie było krzywe. Poza tym auto jeździ prosto i nie ściąga w żadną stronę- a trochę km już zrobiło i wiem że jakby coś się działo to partnerka by podniosła alarm.

Co do dźwięku tarcia i chrobotania to występował on już przed zdarzeniem i dlatego do wymiany poszły sprężyny, poduszki amortyzatorów i łożyska oraz pełne nadkole. Dźwięk pozostał i nie wiem od czego może pochodzić.

Co do luzu w zwrotnicy to teraz na logikę podejrzewam że chodzi o wypracowany luz w mocowaniu, w które wchodzi sworzeń w zwrotnicę. I żeby znowu nie było że kolejny sworzeń poleci szybko to padła sugestia wymiany zwrotnicy- tylko przy tłumaczeniu laików i to jeszcze przez telefon to mamy takie kwiatki

Coś jest nie tak. Jeżdżę Scenicem od ponad roku i nic nie odpadło, nic się nie zepsuło. Kim Ci Francuzi myślą, że są? Niemcami?
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek:

1 gości