op
Witam, mam pytanie czy któryś z forumowiczów ma sprawdzony sposób na wykręcenie zapieczonych świec żarowych? Świece nie są ukręcone po prostu od nowości nie były ruszane. W związku z tym, że chcę zmierzyć kompresję silnika muszę wykręcić świece. Obawiam się, że przy próbie odkręcenia po prostu ją ukręcę. Miałem już tak w Megane II, skończyło się bez zdejmowania głowicy ale wykręcenie urwanej świecy kosztowało mnie 150 zł. W związku z powyższym będę wdzięczny za jakieś porady.
Wykręcanie świecy
haszczurur napisał(a):Witam, mam pytanie czy któryś z forumowiczów ma sprawdzony sposób na wykręcenie zapieczonych świec żarowych"domowych" sposobów raczej nie ma ale są sposoby bez zdejmowania głowicy jak sie urwie
Scenic III PH II 2012r 1.6 dCi 167KM
Megane III PH II 2015r 1.6 dCi 146KM Clio III Ph I 2006r 1.6 16V 110KM Clio III Ph I 2006r 1.2 16V 75KM
op
"domowych" sposobów raczej nie ma ale są sposoby bez zdejmowania głowicy jak sie urwie
[/quote] To, że są sposoby na wykręcenie urwanej świecy o tym doskonale wiem. Moje pytanie dotyczyło sposobu wykręcania zapieczonych świec a nie ukręconych. Co to za sens poukręcać świece i potem sposobem wykręcać je z głowicy.
zpsikaj ich z dzień wcześniej przed zamiarem wykręcenia.. i co ważne dobież odpowiedni i dobry klucz.
Było: Scenic I ph II 2001r. 1.9 dci 102KM
/// Scenic II ph I 2004r. 1.9 dci 120KM /// Scenic II ph II 2008r. 1.9 dci 130KM /// Jest: --> Scenic III ph II 2013r. 1.5 dci 110KM <--
To co Mati radzi - dobre rozwiązanie. Wymieniałem sam świece i na wieczór zapsikałem
http://sklep.aldo.agro.pl/image/cache/da...00x500.jpg i na drugi dzień - poszło bez problemu. Oczywiście robić to trzeba z czuciem - ale dobry klucz i powinno ładnie się odkręcić. Powodzenia
op
Powracam do tematu a raczej podzielę się doświadczeniem. Otóż świece wykręcone. Nie było łatwo no i do tego stres aby nie ukręcić. Na początku zgodnie z logiką próbowałem na zimnym silniku, kompresorem ze sprężonym powietrzem oczyściłem głowicę ze śmieci, piachu i kurzu, psikałem środkiem do luzowania zapieczonych gwintów po 2 godz. klucz nasadowa dłuższa 10 przedłużka z grzechotką atak no i wielka d... Wałczyłem z tym do wieczora podlewając naftą. Następnego dnia znowu atak na zimnym silniku no i znowu d... już miałem dać spokój ale znajomy mechanik powiedział abym porządnie rozgrzał silnik i na takim gorącym wykręcał, tak też zrobiłem pod maską aż buchał żar, złapałem klucz i atak przygotowany byłem na ostrą walkę a tu cztery sztuki wyszły bez oporu. Tak się lekko wykręcały myślałem, że ukręcone. Użyte środki to specyfik do luzowania zapieczonych i skorodowanych gwintów K2 i zwykła nafta.
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości