(25-06-2020, 15:41)pawlosio napisał(a): Dziś poświęciłem 3 godziny i naprawiłem podszybie.
Zdemontowalem. Rozlozylem na czesci pierwsze. Kupiłem kawałek blachy aluminiowej o grubości 0.3 mm.
Dociolem według kształtu materiału...
Później gumowa uszczelkę przymocowalem nitami. Bez problemu też umieściłem te boczne pojedyncze uchwyty. Kilkukrotnie przymierzalem czy pasuje.
Później jedna część materiału z odzyskanej czesci podszybia przynitowalem. Na koniec ułożyłam wszystko na swoim miejscu i wkrętaki przykrecilen do przedniej części z tworzywa...
No moim zdaniem jest bardzo dobrze...
Wyglądam po otwarciu maski nie różni się nic od nowej sztuki...jest sztywne...jest demontowalne.. moim zdaniem prawie tak samo dobre jak w aso.. A może i lepsze..
Mnie kosztowało to 40 zl-tyle za blachę w sklepie zapłaciłem plus garść nitów.. A jeszcze na jedno podszybie mi blachy zostało..
Gdyby ktoś z okolic (łodz) chcial zreanimowac podszybie mam blachę i mogę pokazać jak moje wyszło...polecam
Witam zrób przynajmniej jakieś fotki tego jak to robiłeś, mam podobnie u siebie, wody jeszcze w środku nie ma, ale podejrzewam że za niedługo może się pojawić. Przy większych ulewach cała ta filcowa szmata pod tym plastikiem jest mokra, dosłownie kapie i leje się z niej woda. Kanały mama udrożnione i nie sądzę aby się zapychały, bo pilnuje tego. W ogóle ten element jest jakąś totalną fuszerką ze strony Reno, w innych samochodach uszczelka dokładnie ściśle dolega do szyby, a w tym samochodzie to jakaś porażka totalna. Z każdą większą ulewą ta filcowa szmata jest cała mokra, że dosłownie można ją wykręcać tak woda z niej leci.
Dodaj jakieś fotki przyjacielu jak to zrobiłeś, bo być może pokuszę się u siebie na coś takiego samego.
Byłbym wdzięczny.
Pozdrawiam
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27-06-2020, 08:42 przez morfeo13.)