op
Witam
Podczas ostatnich mroźnych dni miałem problemy z uruchomieniem auta. Generalnie po wciśnięciu START rozrusznik kręcił i w końcu po kilu sekundach jakoś samochód odpalił. Niestety do czasu, kiedy w piątek po krótkiej próbie uruchomienia zdechł akumulator. Wymieniłem akumulator na nowy gdyż, ten mój miał już 6 lat.
Problem w tym, że po mroźnej nocy, gdy próbowałem odpalić samochód (już na nowym akumulatorze) dalej długo kręci zanim odpali. W zeszłym roku samochód uruchamiałem od strzału.
Mam w związku z tym do Was pytanie...
Czy może to być kwestia paliwa? Świec zapłonowych?
Rozmawiałem z mechanikiem i stwierdził że muszą sprawdzić (oraz ewentualnie wymienić) świece. Czy jeśli był by problem przynajmniej z jedną świecą to nie dostał bym komunikatu? Boje się, że jak się dobiorą do świec to jeszcze mogą którąś ukręcić i będzie większy problem.
Co doradzacie w tej sytuacji?
Podczas ostatnich mroźnych dni miałem problemy z uruchomieniem auta. Generalnie po wciśnięciu START rozrusznik kręcił i w końcu po kilu sekundach jakoś samochód odpalił. Niestety do czasu, kiedy w piątek po krótkiej próbie uruchomienia zdechł akumulator. Wymieniłem akumulator na nowy gdyż, ten mój miał już 6 lat.
Problem w tym, że po mroźnej nocy, gdy próbowałem odpalić samochód (już na nowym akumulatorze) dalej długo kręci zanim odpali. W zeszłym roku samochód uruchamiałem od strzału.
Mam w związku z tym do Was pytanie...
Czy może to być kwestia paliwa? Świec zapłonowych?
Rozmawiałem z mechanikiem i stwierdził że muszą sprawdzić (oraz ewentualnie wymienić) świece. Czy jeśli był by problem przynajmniej z jedną świecą to nie dostał bym komunikatu? Boje się, że jak się dobiorą do świec to jeszcze mogą którąś ukręcić i będzie większy problem.
Co doradzacie w tej sytuacji?