2 miesiące temu pod domem Scenic nie zareagowął mi na przyscisk Start. Ale o dziwo na drugiej karcie startowej zaskoczył. Machnąłem ręką.
Miesiąc temu, żonie pod pracą też nie zaskoczył. POmyślałem, pewnie akumulator. Od nowości jest, dziewiąty rok, pewnie on. Tylko że nie chciał odpalić na masę scenica, a na biegun akumulatora ujemny. Akumulator kupiony nowy. Samochód zapala.
W niedzielę na powrocie z wojaży po ponad godzinnej jeździe, znowu klop. NIe chce zareagować na system start. Kontrolki się palą, drzwi otwierają, żadnego komunikatu na wyświetlaczu. Czyżby nowy akumulator miał awarię?
Pożyczony prąd od innego kierowcy pomógł. Sprawdziłem ładowanie, wyszło 13,6V. Trochę mało, ale może być.
Zostawiony samochód na ładowanie spowodował że rano nic nie zaskoczyło. Dalej brak reakcji kręcenia, tylko cyk słychać.
Wymieniłem akumulator, zowu na nowy, ale to tez nie pomogło. Obecnie nawet pomoc na kable z innego samochodu nie działają.
Przypominam sobie że wcześniej jak był słaby akumulator to pojawiał się komunikat o rozładowanym akumulatorze, ale dawno go nie miałem.
Co lepsze od niedzieli kiedy samochód wylądował w garażu przy otwartych drzwiach słychać piszczenie pod maską samochodu. Jak zamykam drzwi piszczenie ustępuje.
Co mogło się zepsuć bo nie mam pomysłu. Obstawiałem akumulator, ale okazuje się chyba że stary był dobry a teraz mam dwa sprawne i samochód nie chcodzi.
CZy mógł to być rozrusznik? Ale Jakiś komunikat się wtedy pojawia na wyświtlaczu?
pozdro