Trochę pojeździłem na tym ECU od manuala, no i pora kontynuować wątek. Sterownik był od F4R770 ND0, jak go ponownie zakładałem, nie chciało mi się już zrzucać zderzaka i lampy, by odpiąć sterownik automatu, więc ten pozostał w sieci. W takim układzie auto zachowuje się identycznie, jak na oryginalnym ECU z softem pod automat, tj. tempomat nie działa, hamulec elektryczny nie zwalnia przy starcie do przodu, abs działa w konfiguracji pod automat. We wcześniej opisanym teście na postoju potwierdziłem już jednak, że odpięcie sterownika automatu nie powoduje problemów.

Auto na ECU od F4R przejeździło 300km bez żadnego rzucającego się od razu w oczy problemu    Niemniej w międzyczasie rozglądałem się za właściwym komputerem, i ostatecznie udało mi się upolować ECU od K4M812 JH3, czyli dokładnie taka konfiguracja, jak moja. Co prawda od Meganki nie Scenica, ale konfiguracja się zgadza, pojeździłem, przetestowałem i nie stwarza to żadnego problemu. Ponownie nie chciało mi się dogrzebywać do sterownika automatu, tym razem chciałem jednak się go pozbyć z systemu, wywaliłem więc piny CANu z brązowej wtyczki sterownika silnika.
 
Oczywiście zostały zabezpieczone, i tak już zostanie, ponieważ w instalacji do manuala pinów tych generalnie nie powinno być, służą one wyłącznie do łączności ze sterownikiem skrzyni oraz ewentualnie fabrycznym LPG. Trochę się obawiałem, że sterownik dołożonej instalacji LPG mógł z nich korzystać, ale z pomiarów wynikało, że nie. 

Po tej operacji pozostałe moduły nie widzą automatu, musiałem więc przekonfigurować ABS pod K4M manual.  Wentylatory również pracują tylko wtedy, kiedy powinny. Tempomat działa  
Foto oczywiście zrobione przez pasażera.


Hamulec również zwalnia w obu kierunkach. Narzeka jedynie na brak czujnika biegu jałowego, co objawia się, dość myląco, występującym w określonych warunkach błędem czujnika sprzęgła. Pozostaje więc jedynie kwestia podpięcia trzeciego pinu czujnika na skrzyni do skrzynki bezpieczników, wtedy też pewnie wyciągnę bezpieczniki od automatu i wywalę z auta sterownik. 

Niestety Prawa Murphy'ego są nieubłagane, i śruby podstawy akumulatora są nie do ruszenia, tak więc musi to poczekać, aż będę miał czas i ochotę z tym walczyć. Bez szlifierki się pewnie nie obejdzie. Niemniej, głównym celem było uzyskanie sprawnego tempomatu, celem dodatkowym poprawność działania hamulca parkingowego, i w zasadzie oba zostały osiągnięte 

No i ciąg dalszy zabawy. Udało się pokonać śruby podstawy akumulatora i dobrać do skrzynki. Niestety nie jest to jeszcze finał, bo ze względu na deszczową pogodę i konieczność pracy pod chmurką, "kropkę nad 'i' " w postaci podpięcia samego czujnika będę musiał postawić następnym razem. 

Zgodnie ze schematem elektrycznym, we wtyczce instalacji w wersji z automatem brakuje pinu do podłączenia styku biegu jałowego czujnika na skrzyni.


We samej skrzynce właściwy pin jednak się znajduje, i jest to kwestia wyłącznie dorobienia przewodu we wtyczce.
Dodatkowo pozbyłem się również bezpieczników nr 12 i 16, zasilających automat. No raczej potrzebne już nie będą.


Niestety w swoich elektrośmieciach, pomimo sporego wyboru, nie znalazłem żadnej końcówki, która pasowałaby do tej wtyczki. Idzie w niej jednak również zasilanie do sterownika automatu, uciąłem i zaizolowałem więc ten niepotrzebny już przewód i przełożyłem samą wsuwkę z kawałeczkiem przewodu do lutowania. 


Do tego dolutowałem dłuższy przewód, wyprowadziłem go na zewnątrz i złożyłem skrzynkę do kupy. I na tym etapie zakończyłem na dzisiaj, pojawiający się co chwila deszcz zbyt mocno utrudniał pracę.


Oczywiście chciałem sprawdzić, czy to w ogóle działa. Nie wiem niestety, czy na czujnik idzie 12V czy jakieś niższe napięcie, zaryzykowałem jednak, i zwarłem przewód do 12V na akumulatorze. Parametr ET016 w module hamulca parkingowego, z lewej bez napięcia, z prawej po podaniu 12V.


Jak widać, wszystko działa

Gdyby ktoś nie chciał ciąć przewodów i wolał poszukać właściwej wsuwki, wygląda ona tak:



Pozostaje tylko dobrać się do samego czujnika i podpiąć przewód... 

No i zrobione, chociaż dzisiaj też trochę popadało.

Ostatecznie wywaliłem sterownik automatu, wcześniej nie chciało mi się zrzucać lampy i zderzaka, żeby go drugi raz odpinać po początkowych testach.


Zastanawiałem się, czy może wtyczki po prostu nie uciąć, ale ostatecznie zrobiłem to samo, co osoba odpowiedzialna za przekładkę zrobiła kiedyś z wtyczką od skrzyni - owinąłem ją kilka razy taśmą izolacyjną. Przed tym przyszło mi jeszcze do głowy, żeby powciskać w styki nieprzewodzącą pastę, służącą do zabezpieczania przed korozją połączeń aluminium z miedzią w starych instalacjach elektrycznych. Ale może tu też się sprawdzi.



Pozostała kwestia podłączenia się do samego czujnika na skrzyni. Obawiałem się, że dla dobrego dostępu będę musiał co najmniej zdjąć koło, ale na szczęście przy zdjętym zderzaku i lampie wystarczyło tylko skręcić kierownicę maksymalnie w lewo, odpiąć wewnętrzną osłonę nadkola - dostęp do czujnika w pełni zadowalający. Przy okazji ujawniło się coś, na co wcześniej jakimś cudem nie zwróciłem uwagi. Boczne wsporniki mocowania sań (tak to się chyba nazywa) bardzo proszą o wymianę, będę więc musiał się tym w najbliższej przyszłości zająć. Jeśli ktoś ma ten sam problem, są to elementy 8200361280 oraz 8200286688 dla lewej i prawej strony.



Na szczęście przewód od styku neutrala nie był ucięty przy samej wtyczce, a kilkunastocentymetrowy kawałek przewodu ukrywał się w plastikowej osłonie. Było więc do czego przylutować wyprowadzony wcześniej ze skrzynki przewód.


Trochę martwiłem się, czy sam czujnik na skrzyni będzie sprawny, zwłaszcza że dopiero co inny forumowicz miał z nim problem i go wymieniał. Sprawdziłem więc w parametrach, potem się trochę przejechałem i wszystko działa jak należy - położenie dźwigni wykrywane jest poprawnie, a wszelkich błędów zero

Temu ustrojstwu pełnemu błędów już dziękujemy. Swoją drogą widać, że komputer skrzyni był już otwierany. Być może jak automat zaczął padać, przyczyny problemu szukano najpierw w samym sterowniku...



No i czas na podsumowanie.
Podkreślę, że poniższe dotyczy silnika K4M813(obecnie już w zasadzie 812) w polifcie, chociaż podejrzewam, że w innych przypadkach jest podobnie.

1. Wywalenie sterownika automatu nie wymaga wymiany ani grubszych ingerencji w wiązkę silnika. Poza modyfikacjami dokonywanymi przy normalnej przekładce bez wywalania sterownika (nie ja ją robiłem, więc konkretów nie podam), trzeba jedynie wpiąć trzeci pin czujnika na skrzyni do skrzynki bezpieczników. W teorii powinno się też wywalić z wtyczki komputera silnika linie CAN łączące go z automatem, albo dać na ich końcu rezystor terminujący, gdyż linie CAN nie lubią wisieć w powietrzu. Może to powodować zakłócenia w komunikacji między modułami. "W teorii", gdyż nie sprawdzałem, jak całość działa jeśli się tego nie zrobi, wolałem mieć to od razu z głowy.


2. W celu wywalenia sterownika automatu, trzeba przeprogramować sterownik silnika do współpracy z manualem, bądź kupić drugi o takich samych numerach już z odpowiednim softem. Sterownik musi być wylogowany, tj. bez zaprogramowanego immo i VIN - tanie używane najczęściej nie są, chociaż możliwe, że niektórzy sprzedawcy oferują taką usługę. O ile w S3000 do benzyny nie jest to trudne, to nie wiem jak sprawa wygląda w dieslach - no chyba, że tam da się skrzynię zmienić w konfiguracji, bez programowania (ale wątpię).

Jeśli chodzi o zakup używki pod odpowiedni silnik, to jest tu mała pułapka: sprzedawcy najczęściej nie wiedzą, z jakiego auta, silnika i skrzyni pochodzi sterownik, i wpisują po prostu najpopularniejszy model. Na dwa kupione sterowniki wystawione jako "Scenic II 1.6 16V", jeden okazał się być (na podstawie zapisanego w nim VIN i wersji softu) od 2.0 16V, a drugi od 1.4 16V (w dodatku od meganki). Co ciekawe, na obu sterownikach mój 1.6 16V odpalił bez problemu, a na tym od 2.0 normalnie przejeździłem 300km   Tak więc 1.4, 1.6 i 2.0 to naprawdę bliźniacze konstrukcje. 
Ostatecznie jednak znalazłem sterownik prawie idealny, tj. od K4M812 JH3, tyle że od meganki, nie scenica. No ale i to X84 i to X(J)84. Przejeździłem na nim jednak już troszkę kilometrów i wszystko działa bezproblemowo, tak więc jest on już tym docelowym.


I o ile ja za swoje sterowniki dałem po 30-40zł, to jeśli do czyjegoś auta są one droższe(a niektóre numery są), to trzeba się upewnić, że sprzedawca wie, od czego jest sterownik, i kupić od razu właściwy, albo poszukać kogoś, kto sterownik przeprogramuje pod właściwą konfigurację.

Boczne wsporniki mocowania sań (tak to się chyba nazywa) bardzo proszą o wymianę,

60 pln na alegro sa nowe to boczne wsporniki

dobra robota z sterownikiem

Do auta wrócił oryginalny sterownik silnika. Stało się coś? Nie, wszystko działało jak trzeba. Po prostu udało mi się przeprogramować go softem pod manual, postanowiłem więc, że oryginał wróci do auta   Można sobie zadać pytanie 'po co?', ale ja go w sumie nie zadałem, więc nie znam odpowiedzi. No może tyle, że oryginalny sterownik jest 2 lata młodszy od tego z M II, z którego korzystałem do tej pory, tak więc jest to teoretycznie jakiś plus  No i sam soft jest dedykowany do ScII, a nie do MII, chociaż nie zauważyłem w związku z tym żadnej odczuwalnej różnicy w działaniu.

Ja to z chęcią bym w swoim 2.0 zamienił Dp0 na 6biegową Aj0.O ile mechanicznie jest to do ogarnięcia to elektrycznie nie bardzo wiem jak to ugryźć.:\ Szacun za robotę.

@ Maroo poza tym, co robiłem na własnym aucie, nie zajmuję się tym, więc mogę jedynie powiedzieć, że podejrzewam konieczną wymianę wiązki silnika (widzę inne wtyczki na skrzyni, niż w DP0), oczywiście sterownika skrzyni, być może lewarka, jeśli nie jest taki sam. Podejrzewam też, że oprogramowanie sterownika silnika również musi być odpowiednie, bo chyba tempomat w automacie musi wiedzieć, ile i jakie ma biegi do poprawnego działania? Nie wiadomo też, czy będzie poprawnie komunikował się z innym sterownikiem skrzyni na sofcie od dp0 (brak prawidłowej komunikacji może skutkować ciągłą pracą wentylatorów).

Z tego co widzę to wydaje mi się, że elektrycznie taka przekładka znacznie bardziej skomplikowana, niż z automatu na manual...

W dodatku nie wiem, czy ta skrzynia w ogóle występowała w 2.0 16V, jeśli nie, to jest to chyba w ogóle nie do zrobienia? Bo w takim wypadku właściwa wiązka i sterownik silnika po prostu nie istnieją.