op
Szanowni forumowicze chcę podzielić się pewnym spostrzeżeniem. Otóż stali bywalcy forum pewnie zdążyli się zorientować, że mam najbardziej awaryjnego Scenica II w historii produkcji tego modelu. Kilka razy w tygodniu dopada go mniej lub bardziej uciążliwa przypadłość bądź usterka. Tym razem było podobnie, otóż po naciśnięciu gazu na biegu jałowym a także w zakresie niskich obrotów gdzieś z okolic panelu środkowego, schowka, nóg pasażera słychać było pomruk, warkocik coś na wzór lekko uszkodzonego łącznika wydechu. Wciskałem delikatnie gaz i po jego odpuszczeniu w ostatniej fazie zanim zeszły obroty nakładał się jeszcze podźwięk, podczas jazdy w niskim zakresie obr. dobywał się warkocik jakby pracowały równolegle dwa silniki. Zanim ustaliłem co jest tego przyczyną rozbebeszyłem całą konsolę i d... 3 razy wyjmowałem linki biegów myśląc, że to ich wina bądź osłony termicznej nad wydechem, 4 razy wywalałem wszystkie rury od turbo aż rozkręciłem obudowę nagrzewnicy no i d.... Ale byłem bardzo blisko ja siedziałem w kabinie a szwagier szarpał za wszystko w komorze silnika z góry i z dołu. Aż w końcu dziś zdjąłem całe podszybie i szwagier złapał za jeden z gumowych węży wchodzących z komory silnika do nagrzewnicy no i ustało. Jako ciekawostkę dodam, że warkocik ujawniał się po dobrym rozgrzaniu silnika. Co się okazało jeden z węży którymi wędruje płyn chłodzący dotykał metalowej obudowy turbiny. Na wężach od wody są takie jakby plastikowe pierścienie i jak płyn był rozgrzany gumowy wąż wiotczał i osiadał na owej obudowie turbiny powodując warkot i pomruk. Zluzowałem opaski zaciskowe obkręciłem lekko wąż a do tego wyizolowałem go jeszcze podkładką z dętki rowerowej. Denerwujący dźwięk w końcu ustał.
SCENIC II PH I Warkot-pomruk słyszalny w kabinie.
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości