W moim przypadku jak opisałem powyżej uszkodzony rezystor dmuchawy- silnik podłączony bezpośrednio pod 12V dmucha aż miło.
A wiec instrukcja wygląda następująco:
Aby wyrwać uszkodzonego chwasta należy ściągnąć osłony głośników na desce rozdzielczej
Pokażą się śrubka torx. Mamy po każdej stronie po jednej śrubce torx do odkręcenia.
Następnie górną deskę rozdzielczą od wnętrza auta lekko ku górze i do siebie ciągniemy aż puszczą zaczepy (zwieracze :P).
Nie miałem pomysłu jak powyższą to sfotografować, dlatego sobie darowałem i liczę tylko na skuteczność opisu- dacie ludziska radę!
Po wykonaniu powyższej czynności ukazuje się nam owinięta w osłonie rura którą- aby się dostać do uszkodzonej części- należy wyjąć.
Żeby ją wyjąć trzeba ściągnąć prawą kratkę nawiewu- delikatnie podważyć z boku płaskim śrubokrętem.
Następnie wypiąć rurę nawiewu od jej lewej strony (to jest w tym przypadku najprostsza czynność a konieczne po pozwoli nam manewrować i wyrwać rurę po chamsku). Teraz wkładamy płaski śrubokręt do otworu bez kratki nawiewu, gdzie na przymocowanej rurze widać takie nacięcie.
Należy wtyknąć w niego śrubokręt i z jajami ale też z energią nacisnąć żeby się rura wypięła.
Teraz mamy dostęp do tego, co poszukujemy.
Widać jak na dłoni dziurę bo zdemontowaniu oraz wtyczki wiszące luzem.
Aby wymontować rezystor dmuchawy warto wcześniej wymontować silnik (trzymają go dwa kable-czerwony i czarny wpinane własnie bezpośrednio do silnika). Można próbować wypiąć samą wtyczkę silnika... ale hola hola, nie idziemy na łatwiznę!
Silnik demontujemy najpierw ściągając styropianek, następnie demontujemy osłonę filtru- trzyma go jedna śrubka 7 (zalecam wyciągniecie filtra) i odkręcając trzy śrubki 7 silnik nadaje się do wyjęcia.
Przy okazji jak mamy wyciągnięty silnik warto go lekko podrasować i wyczyścić jak jest na wierzchu- a czemuż by tego nie zrobić?
To kolejny powód dla którego warto silnik wyciągnąć- Fun oraz sprawdzenie stanu technicznego silnika i konserwacja.
Pod spodu po wymontowaniu mamy taką o to czarną dziurę
Uszkodzona cześć natomiast wygląda następująco
Z szacunkiem leży na białej serwetce z celuzowy- bo to oryginał Valeo.
Na tym zdjęciu nie widać prawdziwego piękna jej uszkodzenia ani nie czuć woni smrodu spalonej jego obudowy...
Przy skręcaniu staramy się mniej więcej zachować podobną kolejność. Dobrze było by wkręcać śrubki w miejsca z których je wykręciliśmy i będzie wszystko dobrze.
Ja przy okazji założyłem nowy filtr pyłkowy- jak szaleć to szaleć!!
Za jakość zdjęć przeprasza mój analogowy telefon, ale mam nadzieję że widać co nieco.
Jak by ktoś potrzebował rozwinąć moje skróty myślowe i potrzeba objaśnień- proszę na PW.
Pozdro i miłego dłubania!!
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-02-2015, 23:25 przez luki_pj.)