Ostatnio widziałem Elfa 10w40 4l w Biedronce za 60 kilka złotych. To chyba nie jest jakiś wybitny olej skoro tyle kosztuje. Ale Total Quartz to właściwie też Elf i też tani.
Ja Quartza Energy 9000 5w40 zalałem do mojego peżota 306. Wcześniej były półsyntetyki 10w40. Od nowości był lany Total (co rok bez względu na przebieg), a później chyba dwa razy zalany był Magnatec z beczki (takie mieli w warsztacie) Auto ma od nowości (99rok) przejechane 80 tys. Ale te dwie ostatnie wymiany były robione po ok. 10-15 tys przebiegu. Teraz było nalatane 9 tys. I generalnie na zimno czuję różnicę. Ewidentnie na ssaniu przyjemniej chodzi. Wcześniej po dwóch trzech minutach od rozruchu trzęsło trochę budą. Teraz tego efektu nie ma. Także ja brałbym coś z piątką z przodu;) i jednak z 40 z tyłu. Czy Total, Elf to nie ma żadnej różnicy.
W dobieraczu Totala pokazuje, że powinien to być Elf SXR 5W40 lub Total Quarz Energy 9000 5W40. O dziwo ten drugi olej to zamiennik dla Elfa NF.
Niedawno była tu dyskusja na temat różnic między Elfem NF i SXR. Jak widać, chyba specjalnej różnicy nie ma;)
Może coś innej f-my? Motul np?
https://www.motul.com/pl/pl/products/oil...clean-5w40. Taki pokazuje dobieracz Motula, chociaż jeśli nie masz dpfa to brałbym taki
https://www.motul.com/pl/pl/products/oil...ess-5w40?f[range]=25. Ma trochę wyższą temp. płynięcia, ale smarować będzie lepiej.
Cenowo Motul wypada całkiem sympatycznie.
Generalnie może warto przemysleć jaką płukankę? Jak nie ekspresową tj. dolewając jakiegoś dobrego Engine Flusha tuż przed wymianą, to chociaż długoterminową (Wymieniasz teraz olej i zalewasz środek Archolia i po ok. 1-2 tys. przejechanych kilometrów wymieniasz na olej docelowy)?