No chyba że się mylę.

Może.

Na mrozie jest gorsza niż dobra zimówka (ale ostatnio zim nie ma więc problem nie istnieje poza górami i pewnie nie jest gorsza od budżetowej zimówki) a latem jest gorsza niż typowa letnia opona premium (pewnie jest na poziomie budżetowej/średniej letniej) ale ..... do dupowozu jeżdżonego normalnie w zupełności wystarcza.

Opony letnie i zimowe są przereklamowane. Normalnemu mieszkańcowi miasta i dalszych okolic w samochodzie bez super-hiper osiągów wystarczą całoroczne.

Zdajesz sobie sprawę, że jazda po mieście na oponie wielosezonowej, takiej która ma już np 3 sezony przelatane lato, zima. Może być już w 4 sezonie szrot.

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

Zdajesz sobie sprawę, że jazda po mieście na oponie wielosezonowej, takiej która ma już np 3 sezony przelatane lato, zima. Może być już w 4 sezonie szrot.

Oczywiście, wymieniam wtedy komplet co 3-4 lata a nie bujam się z 2 kompletami 6-8 lat (albo i 10).

Jak ktoś robi duże przebiegi roczne to zużyje 2 komplety szybko (hmm, jakieś 150 kkm zrobiłem na 2 kompletach)

znając życie, wielu było by takich co zobaczyli by , że sporo jeszcze bieznika i dalej by latali...nie tylko 4 lata...hehhe

Miałem Vredestein Quatrac, nie narzekałem, kupiłbym drugi raz jednak obecnie mocno zastanawiam się nad Hankook Kinergy.

Yokohama też powinna być OK, to jednak klasa premium.

Jeśli hankook to polecam ventus prime, ja miałem 3 teraz jest 4

Wysłane z mojego fona

Ja wiem, że ekonomia, wygodnictwo a może i względy ochrony środowiska. Ale w pewnym momencie może braknąć przyczepności. A będzie to właśnie ten moment.

Kiedyś gumiarze mówili
-a w jednych butach pan cały rok chodzisz ?
Dziś patrząc na wielu ludzi, kiwam głową że się da i nie widzę żeby nimi trzęsło jakoś.
Z tego co czytałem, firma yokohama w celu uzyskania elastyczności dodają soku z pomarańczy.
Ja natomiast powiem od siebie, że raz w życiu, mocno awaryjnie, przyszło mi w zimowych oponach hamować na mokrym gdy nagle zrobiło się gorąco z dnia na dzień i wiem że żadne opony nie zastępują czujności na drodze.

A co do wymiany, mogę co trzy lub cztery lata wymienić na nowe opony całoroczne i wcale nie będzie to dla mnie mniej ekonomiczne. A trzymać też nie mam gdzie.

nając życie, wielu było by takich co zobaczyli by , że sporo jeszcze bieznika i dalej by latali...nie tylko 4 lata

To jakby normalne, pokaż mi kogoś kto wyrzuca 4 letnie opony zimowe z przebiegiem 10-20kkm?

Tej zimy scenicem (od założenia zimówek nowych) zrobiłem 1500km (bo tak wyszło) i co, za 4 lata mam je wyrzucić bo "stare" a będą miały może 10-15kkm przebiegu?

Ale w pewnym momencie może braknąć przyczepności. A będzie to właśnie ten moment.

To może stać się na każdych oponach i w każdym momencie, też na nowych i premium za worek kasy wymienianych co 4 lata.

Ja ostatnio do kazdego auta wkładam wielosezon. Jeżdzę 2x30km i kilka razy w roku gdzieś dalej. Jeżdzę myśle ze z głową i jeszcze problemów nie miałem. Do Megane włożyłem Debica Nawigator 3 i zimą dały radę nawet w dużym śniegu na głównej ulicy fakt ze nikt normalny nie jedzie 100km/h czy dużej osiedlowej górce gdzie inne auta rezygnowały z podjazdu.

hankook to polecam ventus prime

To dobre letnie opony ale ja już raczej w całoroczne celuję i przy tym pozostanę.