op
Witajcie, zastanawiam się od dłuższego czasu czemu mój silnik dziwnie zapala i nie mam pomysłów. Przeszukałem dużo internetów ale nie znalazłem akurat takich objawów u nikogo.
Podczas odpalania bardzo ciężko ma odpalić - zalapuje, ale telepie jakby miał 100-200 rpm. I teraz tak :
Po pierwsze primo dzieje się to dość rzadko. Raz na tydzień, czasem dwa, ale zdarzy się i dzien po dniu. Żadnej powtarzalności, nie widzę żadnej analogii czy na ciepłym, zimnym, niezależnie od temp zewn.
Po drugie primo, jak chociażby minimalnie dotknę wtedy gazu - odpala momentalnie prawidłowo.
Podczas jazdy nie ma żadnych objawów, również na autostradzie przy dużych prędkościach. Zero błędów.
Po trzecie primo, jak zostawię żeby tak kręcił ile chce (bez gazu) to odpala po kilku sekundach ale obroty są poza minimalnym zakresem na zegarach (0rpm), telepie straszliwie, i masakra. Dotkne gazu i jak różdżką odjął, obroty skaczą na prawidłowe i tak się utrzymują.
Ma ktoś jakiś pomysł???
Cofajace się paliwo? Brudne wtryski? Kończąca się pompa? Wsumie nie pasuje mi to do objawów- bo poza momentem odpalania nic złego się nie dzieje. Kzfr na pewno sprawne bo nowe i już trochę zrobiło km.
Jedyny punkt zaczepienia: od czasu do czasu (raz na 2-3 tygodnie) na chwilkę pokazuje się komunikat o problemie układu wydechowego (emisja spalin). Nie jest w żaden sposób powiązane występowanie komunikatu z tym odpaleniem.
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
Podczas odpalania bardzo ciężko ma odpalić - zalapuje, ale telepie jakby miał 100-200 rpm. I teraz tak :
Po pierwsze primo dzieje się to dość rzadko. Raz na tydzień, czasem dwa, ale zdarzy się i dzien po dniu. Żadnej powtarzalności, nie widzę żadnej analogii czy na ciepłym, zimnym, niezależnie od temp zewn.
Po drugie primo, jak chociażby minimalnie dotknę wtedy gazu - odpala momentalnie prawidłowo.
Podczas jazdy nie ma żadnych objawów, również na autostradzie przy dużych prędkościach. Zero błędów.
Po trzecie primo, jak zostawię żeby tak kręcił ile chce (bez gazu) to odpala po kilku sekundach ale obroty są poza minimalnym zakresem na zegarach (0rpm), telepie straszliwie, i masakra. Dotkne gazu i jak różdżką odjął, obroty skaczą na prawidłowe i tak się utrzymują.
Ma ktoś jakiś pomysł???
Cofajace się paliwo? Brudne wtryski? Kończąca się pompa? Wsumie nie pasuje mi to do objawów- bo poza momentem odpalania nic złego się nie dzieje. Kzfr na pewno sprawne bo nowe i już trochę zrobiło km.
Jedyny punkt zaczepienia: od czasu do czasu (raz na 2-3 tygodnie) na chwilkę pokazuje się komunikat o problemie układu wydechowego (emisja spalin). Nie jest w żaden sposób powiązane występowanie komunikatu z tym odpaleniem.
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka