Jeśli jest to stary, wolnoobrotowy diesel - taka taktyka była stosowana przez zawodowych kierowców.
We współczesnych, szybkoobrotowych silknikach - może przynieść więcej szkody, niż pożytku - "wyrównanie" może obciążać układ, tylko w "odwrotną stronę".
Wszystko jest kwestią praktyki kierowcy - i daleki był bym od "kombinowania".
W czasach, gdy byłem jeszcze czynnym instruktorem nauki jazdy, takie nawyki u uczniów zwalczało się dość energicznie.

Ja to widzę tak:
- jadąc np 3 mamy powiedzmy 3tys obrotów i prędkość powiedzmy 60km. Jeżeli jedziemy 4 przy tej samej prędkości to mamy powiedzmy 2500 obrotów.
Zmieniając bieg z 3 na 4 nie dodajemy gazu, dodając gazu powodujemy uślizg sprzęgla i lekki szarpnięcie. Ponieważ prędkośc obrotowa silnika jest wtedy większa od wymaganej na tym biegu i przy tej prędkości. Przy w miarę szybkiej zmianie biegu silnik na tyle obniży obroty, że będzie to odpowiednie dla danego biegu.
- odwrotnie jest przy redukcji biegu, gdzie po zmianie biegu na niższy, puszczając sprzęglo w jego końcowej fazie lekko dodajemy gazu celem wyrównania prędkości obrotowej silnika do wymaganej na tym biegu.
Wszystko to należy oczywiście wykonywać płynnie i w miarę szybko, ale to nabywa się z doświadczeniem, a nie na kursie.
Także, że rawison, to co cytowałeś ,,pomaga to wyrównać obroty silnika i skrzyni i niweluje szarpnięcia" ma zastosowanie przy redukcji, ale nigdy przy ponoszeniu biegów.

W starach biegi zmieniało sie z tzw."przygazówką" by wyeliminować konieczność zmiany biegu na dwa razy.

Lepus, nie zgodzę sie z Tobą....
Hamując silnikiem zbijamy biegi do najniższego bez muśnięcia gazu....i bez żadnego szarpnięcia...wszystko płynnie.

W Starach, to biegi zmieniało się bez użycia sprzęgła, zwłaszcza a 4 na 5
Wypraktykowałem na Starze 29, zawsze działało

W 28 albo na dwa razy albo z przygazówką, bez nie próbowałem....

Gizmo, zrób taki eksperyment. Jadąc 4 i tak 60km/godz zmień bieg na 3 Bez lekkiej przygazówki.
Zaręczam, że poczujesz ostre przhamowanie silnikiem, takie szarpniecie hamujące.

Spoko, często to praktykuje, wszystko płynnie idzie bez szarpania, odpowiednio puszczone sprzęgiełko i nie ma prawa szarpnąć 

Zmiana biegów jest ekonomicznie zalecana przez komp auta w okolicy 2 tyś. obrotów, więc nie mówmy o silnikach tylko o sprzęgle i skrzyni. Kursanci nie zawsze mieli takie auta sprawnie technicznie jak niektórzy instruktorzy jazdy i stąd te nawyki

To fakt, niektórzy maja w fatalnym stanie auta kursowe....

Spoko, często to praktykuje, wszystko płynnie idzie bez szarpania, odpowiednio puszczone sprzęgiełko i nie ma prawa szarpnąć 

Właśnie, odpowiednio puszczone Czyli wyrównujesz prędkość silnika poprzez sprzęglo, czyli lekki poślizg sprzegła wyrównuje prędkości obrotowe.
Innymi słowy wyhamowujesz prędkośc silnika sprzegłem bo silnik musi się dostosować do aktualnej prędkości jazdy.
A nie prościej i lepiej lekko dodać wtedy gazu?