Nie pisz mi że porownanie jest bez sensu bo wlasnie bez sensu jest sprawdzanie dwóch takich samych opon co wg.Ciebie jest wyznacznikiem jakosci.Ja porownuje dwie zimowki a nie jak dałeś za przyklad letnią oponę kontra zimową.Profil ma sygnature dopuszczajaca do uzytkowania w krajach UE wiec musiala opona przejść testy nie tylko wg.polskich norm.koniec i kropka.

Nie złapałeś mojego porownania do letniej opony... Miałem na mysli porownanie rodzaju biezników - jego wzoru. Wiadomo, że opona a opona, nawet w zimowym wydaniu roznie bedzie sie zachowywac od zastosowania bieznika. Dlatego dalem przyklad opony letniej gdzie ten bieznik jest wyraznie inny niz w oponach zimowych. Ziomowa opona fabryczna, a zimowa nalewka o tym samym biezniku bedzie sie zachowywac podobnie przy ruszaniu z miejsca. Zimowa opona fabryczna w stosunki do opony bieżnikowanej - z różnymi bieznikami w obu oponach przy ruszaniu z miejsca juz moze dac roznice ze na jednej ruszysz z miejsca a na drugiej nie. Przeciez to normalne nawet porownujac rozne opony fabryczne z roznymi bieznikami. Ale nie mozna sobie podciagac ze mam bieżnikowana opone i ruszylem z miejsca to jest ona lepsza niz fabryczna. Tutaj odpowiedzialny jest rodzaj bieznika - wzor konkretnie samego bieznika. To on odpowiada za to ze opona sie wgryzie w snieg i auto zlapie przyczepnosc, a inny wzor bieznika juz tej przyczepnosci nie bedzie łapal na sniegu (tutaj przerysowane mocno dla latwiejszego porownania wzorow moje wczesniejsze zasugerowanie opony letniej - w sensie wzoru jej). Takze podciaganie tutaj opony bieżnikowanej pod porownanie ze sie udalo ruszyc na sniegu, a tam nie - jest bez sensu, nie biorac pod uwage rodzajow bieznika w obu oponach. Poza tym ruszanie z miejca to cos innego niz jazda z wiekszymi predkosciami, w ktorych wady opony (kazdej - ale w bieznikowanej łatwiej znacznie jest o to) sie mogą ujawnić. Przy malych predkosciach nie ma roznicy czy jedziesz na bieznikowanej oponie czy na fabrycznej. Dlatego napisalem ze sen uzywania opon bieznikowanych widze tylko w przypadku pojazdow wolnobieznych, ciagnikow rolniczych i akcesoriow ciagnianych przez ten ciagnik. Zwlaszcza ekonomiczny ma to sens.

Inna analogia: jak zetrzesz sobie w bucie zelówkę (podeszwę) to wymieniasz tylko to? Nie - wymieniasz cały but, bo reszta tez jest już zużyta.
Tak samo z oponami powinno być. Jak starty bieznik to i reszta opona jest zużyta zazwyczaj. Co z tego, ze ma mniej wiekowo niz 36 miesiecy, jak ma nalatane km nie wiadomo ile. Jakas firma wezmie na warsztat opone, zmieni bieznik i teraz jezdzij na takiej oponie... Do tego nie wiadomo czy rodzaj opasania opony jest zgodny z bieżnikiem nalanym, bo to wszystko jest zalezne od siebie przeciez. Wierzysz w to,że jest to w pełni sprawna w 100% opona? Wierz dalej, ja w to nie uwierzę i przekonywac sie nie chce o tym w najmniej odpowiednim krytycznym momencie. A ten moment w duuuzej wieszosci jest wlasnie przy wysokich predkosciach. Opona to nie tylko i wyłącznie bieżnik, trzeba patrzeć na nią kompleksowo. No ale dla czesci populacji ludzi licza sie wylacznie koszty a nie bezpieczensto, wszystko do czasu jakiegos wypadku, chociaz czasem nawet i po takich wypadkach niektorzy sa niereformowalni. Gorzej jak ktos jeszcze ucierpi na zdrowiu lub zyciu. Tylko wtedy musztarda po obiedzie.

naprawdę podchodząć w ten sposób do rozumowania odnośnie opon bieżnikowanych (które maja certyfikaty , róznego rodzaju atesty , gwarancję itp)wnioskuję że części zamiennych nie kupujesz innych jak tylko oryginały, domyślam sie że regenerowana maglownica i zregenerowana skrzynia biegów juz nie spełnią twoich oczekiwań w sprawie bezpieczeństwa?

Zgadza się, oryginał lub producenta ktory dawał na pierwszy montaz daną część. Chyba, że jest to jakas pierdola niezwiazana z bezpieczenstwem jazdy a nie mozna dostac nic innego jak zamiennik - sila wyzsza wtedy.
Skrzynia biegow moze az tak nie ma wplywu na bezpieczenstwo jazdy jak maglownica. Przy maglownicy kupowalbym nową - oryginalna lub producenta, ktory dawał na pierwszy montaż. Tutaj oczywiscie ma wplyw tez ekonomia zakupu.

Atesty, certyfikaty i gwarancje... Co mi po tym jak dojdzie do nieszczescia jakiegos i z powodu najslabszego ogniwa jakie zawiodlo zostanie nam tylko kalectwo albo mokra plama? Przy wolnobieżnych itp, jak najbardziej to ma sens bieznikować opony. Przy autach rodzinnych - uzytkowych rozwijajacych znaczne predkosci to juz za duze ryzyko. Zdrowie i zycie jest najwazniejsze i najcenniejsze. Trzeba pamietac, ze poprzez zastosowanie czesci odpowiednich i sposobow napraw masz wplyw wlasnie bezposrednio lub posrednio na zycie/zdrowie innych osob i swoje.

nie jest to buczenie nie wiem wycie czy takie jak by mi przeszkadzało ale jednak słychać je bardziej od zwykłych opon.

widzę że rozpętała się tu jakaś wojna...
rozumuje również że kolega pompy wtryskowej, wtrysków i innych podobnych rzeczy również nie regeneruje tylko nowy oryginał?

a jak Ci się samochód popsuje to czemu go naprawiasz? nie lepiej kupić nowy?

Dyskusja bez końca

każdy ma swoje racje,

Kto bogatemu zabroni :P mnie na ten przykład nie stać na " NOWE " opony za 1000 zł no niestety.
Taka jest prawda że każdy by chciał kupować nowe/ oryginalne części / opony. Ale wybieramy zamienniki tańsze czasem gorszych jakości ze względu finansowych.
Szczerze to wole jeździć na oponach zimowych bieżnikowanych w zime niż cały rok na lecie bo to jest narażanie rodziny pasażerów i siebie.
Nie ma co tu nikogo krytykować.
Bo mieszkamy w takim a nie innym państwie gdzie zarobki są jakie są i trzeba się z tym pogodzić. Więc nie ma się panowie co spinać bo każdy z nas jest świadom swoich decyzji i tego co robi.

opona to jedna cześć samochodu mająca kontakt z jezdnią. wtryski ,pompy czy inne badziewia nie maja bezpośredniego wpływu na zatrzymanie pojazdu czy zachowanie na drodze itd. głupie porównania.

Jakiś czas temu rozważałem kupno bieżnikowanych, ale jak przejechałem się kolegi autem z takim gumami, szybko zmieniłem zdanie. Przy prędkości 50 km/h tak wyły, że aż strach pomyśleć jak jest w trasie

Tez nie rozumiem porownan wstryskow/pompy wtryskowej/skrzyni biegow do ukladow odpowiedzialnych za bezposrednie bezpieczenstwo jak uklad hamulcowy/kieroniczy/zawieszenie i trakcja, a co za tym idzie opony wlasnie. Ludzie kochani na nic sie zdadza uklady hamulcowe wymyslne z abs/esp itp, uklady kierownicze czy sprawne zawieszenie kiedy rozleca sie Wam opony. Nawet mądrość w glowie wtedy nie pomoze. A najwieksze prawdopodobiensto uszkodzenia opony bedzie nie przy ruszaniu czy malej predkosci, tylko przy wiekszych predkosciach w jakich jezdzicie naturalnie i jakims zdarzeniu losowym, kiedy opona nie bedzie miala pokonac obciazenia przy ruszeniu w sniegu czy powolnym toczeniu sie, a przy ekstremalnych przeciazeniach i silach skrecajacych... Zamiast minimalizowac wszelkie ryzyko wypadku, zwiekszacie je.. Samochody latać nie potrafia, toczą się z roznymi predkosciami, a opona jest jedyną częścią pojazdy, ktore sie z ziemią styka.

Mati - wojna to nie jest, tylko przyjazna kulturalna wymiana poglądów - i po to jest forum, zeby wzajemnie wymieniac swoje przemyslenia

Mati - wojna to nie jest, tylko przyjazna kulturalna wymiana poglądów - i po to jest forum, zeby wzajemnie wymieniac swoje przemyslenia

Dokładnie

Zawsze do przodu, nigdy do tyłu.