op Witam posiadam scenica 1.6 8v kod k7m bez lpg czysta bena
problem tkwi w tym , że od jakiegoś czasu coś boli motorek a a mianowicie po nocnym postoju auta odpala ale ma bardzo małe obroty troszkę za 500... i zaraz gaśnie wymieniłem krokowy , przepustnica czyszczona kable W.N wymienione razem ze świecami filtr powietrza nowy , wentylator po zagrzaniu się włącza. po rozgrzaniu silnika jest wszystko tak jak powinno być  obroty lekko zafalują ale ogólnie ok . ale na zimnym koniec bez podtrzymania gazu zaraz zgaśnie.. czyżby padł czujnik temperatury? dodam że gdy odłączę białą wtyczkę od czujnika temperatury obojętnie czy na ciepłym czy zimnym zero reakcji. również krokowy zero reakcji po odpięciu nie mam pomysłów co jest

czyżby padł czujnik temperatury?

od tego zacznij

w II generacji scenica to również bym powiedział że czujnik temp ale w pierwszej jakoś to mnie nie przekonuje, sam nie wiem czemu.
obstawiam przepustnicę do czyszczenia... dostęp nie jest ciekawy.. ale i nie jest nie możliwy

ale w pierwszej jakoś to mnie nie przekonuje,

Mati, to ogólnie znana bolączka autek rodowodem z lat 1995+
Od VW (polo) przez Forda (Ka) po Scenica IPhI 1,4 8v - w tych autach to przerabiałem osobiście.

op Przede wszystkim dziękuję za zainteresowanie tematem :-) otóż sam już niewiem co jest. dziś na nowo wyczyscilem wszystko nawet czujnik wału korbowego był brudny w oleju i kurzu. krokowy też wyczyszczony przepustnica również. przejechałem się i wszystko ok obroty na pierwszej kresce między 1 tys a 500 na cieplym po krotkiej jezdzie i wrzuceniu na luz lekko zafalują ale zaraz wraca do normy zobaczymy rano jak odpali na zimnym.

Jak będzie rano kiepsko to raczej ten czujnik bym obstawial. Nie podwyższa obrotów bo ma sfałszowane dane temperatury.

op jutro dam znać co i jak:-)

op i lipa.. co prawda rano zapalił chodził na obrotach gdzies 750 rozgrzanego silnika i powoli obroty zaczynały rosnąć do 1 tys . po przejechaniu kilku km podczas zatrzymania się obroty nagle spadły do 500 i falowały do kreski optymalnych obrotów po kilku sekundach wróciło do normy.. i tak za każdym razem obroty szybko spadają i falują

Podepnę się tutaj bo nic innego nie znalazłem.
Zauważyłem, że jak wrócę z trasy i auto stoi chwilę sobie to w momencie gdy spada temperatura z 5 na 4 kreskę silnik wchodzi na wyższe jakby obroty.
Kreski na obrotomierzu nadal są 4 , jak zawsze. Auto chwilkę sobie pochodzi na tych wyższych obrotach i potem silnik znowu zmniejsza obroty.
W poprzednie zimy nie zauważyłem nic takiego.
Jakieś podpowiedzi mile widziane , bo nie wiem czy się bać.

i tak za każdym razem obroty szybko spadają i falują

Przepustnica.
Muszę poszukać, czy jest procedura adaptacji.