Witaj gościu!
Zarejestruj się bądź zaloguj i odblokuj dostęp do wszystkich działów forum

silnik wiesza się na obrotach


Kapitan Powolny
Zarejestrowani

op Witajcie,

Po zakończonej sukcesem walce z objawami nierównej pracy silnika teraz mam inną ciekawostkę.

W trakcie jazdy (temperatura silnika nie ma znaczenia) w okolicy 2000 obrotów jak puszczę gaz silnik na dłuższą chwilę zawiesza się na tej wartości obrotów i schodzi z nich dopiero jak zacznę hamować bez użycia sprzęgła- czyli niejako hamuję silnikiem. Lub też samodzielnie ale to mu trochę zajmuje.

Plus daje się wyczuć w trakcie hamowania silnikiem takie delikatne jakby szarpnięcie (bardzo płynne i miękkie) w okolicy 1500 obrotów i po tym szaprnięciu jak wduszę sprzęgło to silnik normalnie schodzi do jałowych. To nawet nie jest szarpnięcie- wrażenie bardziej jakby ktoś delikatnie bardzo popchnął auto.

Jak stoję na światłach i silnik ma te 2000 obrotów wystarczy że lekko przegazuję i silnik wraca do jałowych. Obroty jałowe trzyma bez problemu i nie ma ich podniesionych więc wykluczam dziurę w dolocie.

Co prawda wymieniałem czujnik położenia wałka rozrządu i musiałem odkręcić kolektor ale siadł z powrotem bez problemów- a objawy miał już przed demontażem.

Czy mam obstawiać syf na przepustnicy, czy któryś z czujników powiedział- do widzenia?

Silnik k4m o kodzie 858

Coś jest nie tak. Jeżdżę Scenicem od ponad roku i nic nie odpadło, nic się nie zepsuło. Kim Ci Francuzi myślą, że są? Niemcami?
Odpowiedz
Kapitan Powolny
Zarejestrowani

op Dobra mały update.

Odkręciłem wczoraj przepustnice od bloku (za tą sztywną rurę dolotu powietrza na opaskach to był kogoś zagryzł) i wyjąłem do czyszczenia.

Syfu dużo nie było ale trochę czarnego nalotu ze ścianek zdjąłem szmatką i zmywaczem do gaźników. Złożyłem do kupy i zrobiłem taką procedurę:

1. Karta w czytnik i i nie dotykałem guzika zapłonu, chwila czekania
2. Karta z czytnika wyjęta aż do charakterystycznego kliknięcia i znowu chwila czekania
3. Karta w czytnik i odpaliłem

Jest trochę lepiej ale przy manewrach nadal potrafi się zawiesić na chwilę w okolicach 1500- 2000 obrotów. Nie jest to już tak częste i potrafi sama wrócić do jałowych- nie utrzymuje też po puszczeniu gazu tej samej prędkości obrotowej silnika- ale do ideału trochę brakuje

Rura dolotu założona właściwie i skręcona na opaskach z obu stron. Przepustnica na pewno dokręcona. Uszczelek na przepustnicy nie ma (co jest dziwne), jest na płasko dokręcana do bloku. Do przepustnicy wchodzi zasilanie i jakiś przewód jakby od odmy albo egr- ale w nim też nie stwierdziłem nieszczelności.

Co jeszcze mogę zrobić żeby obroty tak nie wariowały?

Coś jest nie tak. Jeżdżę Scenicem od ponad roku i nic nie odpadło, nic się nie zepsuło. Kim Ci Francuzi myślą, że są? Niemcami?
Odpowiedz
Kapitan Powolny
Zarejestrowani

op Spostrzeżenia sprzed chwili z jazdy w małym korku. Jak obroty silnika są w granicach 1500 i stoją na tej wartości, po puszczeniu gazu auto wyraźnie kangurzy i obroty silnika falują zgodnie ze skokami auta. Potrafi też wtedy podbić obroty po wduszeniu sprzęgła

Coś jest nie tak. Jeżdżę Scenicem od ponad roku i nic nie odpadło, nic się nie zepsuło. Kim Ci Francuzi myślą, że są? Niemcami?
Odpowiedz
user64
Zarejestrowani

Dobrze byłoby teraz raz jeszcze sprawdzić pracę sond lambda.
Ale też przepustnica jest możliwa.

Odpowiedz
Kapitan Powolny
Zarejestrowani

op Nie wiem tylko za bardzo co praca sond może mieć do wyższych obrotów. Jak dla mnie gdzieś włazi powietrze. 
Do rury która jest między filtrem a przepustnica jest podpięta jakaś mniejsza rura która idzie z tyłu za silnik i nie wiem do czego Ina jest wpięta.....
Zastanawiam się też czy czujnik temperatury płynu może mieszać bo jak nie było tak gorąco to temperatura na wskaźniku była nieco poniżej drugiej kreski na wyświetlaczu

Coś jest nie tak. Jeżdżę Scenicem od ponad roku i nic nie odpadło, nic się nie zepsuło. Kim Ci Francuzi myślą, że są? Niemcami?
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek:

3 gości