op
Witajcie drodzy forumowicze.
Wpadłem na pomysł aby w moim scenicu zainstalować oryginalne światła do jazdy dziennej.
Szwagier zaoferował swoja pomoc i ruszył do dzieła.
Instalację do świateł zrobił migiem. Potem podłączył to do modułu świateł dziennych.
Następnie postanowił wpiąć się w skrzyneczce bezpieczników do zasilania zapalniczki. TO BYŁ BŁĄD.
Kilka godzin zajęło mu przeprowadzenie przewodu do kabiny. Wyjął po drodze mnóstwo sprzętów z komory silnika. W końcu wpiął się do zapalniczki w skrzynce z bezpiecznikami.
SUKCES! Ale jednak nie do końca. Zapalniczka zasilana jest nawet po wyjściu z samochodu i po jego zamknięciu. Tak więc światła świeciły się cały czas.
Wrócił więc do komory silnika i drugiej skrzynki z bezpiecznikami. Tutaj znalazł napięcie, wpiął kabelek i co?
SUKCES! Ale jednak nie do końca. Wpiął się pod zasilanie systemu start-stop (nie wiedział o tym). Czyli sukces jest tylko wtedy kiedy samochód nie jest na biegu i z puszczonym pedałem sprzęgła.
Niezmordowany doszedł do następnego miejsca w skrzynce bezpiecznikowej, które miało zasilanie. Tu Sukces tylko połowiczny - światła świecą ale i gasną. Tak mrugają.
Chyba się wkurzył bo nie odzywa się dalej w sprawie poszukiwań zasilania.
Oczywiście nie winię szwagra - nie miał schematu instalacji. Działał zgodnie ze zdrowym rozsądkiem i kilku dziwnych patentów Renault nie mógł przewidzieć. Jednak chciałbym sprawę dociągnąć do końca.
I tu prośba do Was - forumowiczów. Poradźcie gdzie szukać tego zasilania? Liczę na dobre rady
Pozdrawiam
Wpadłem na pomysł aby w moim scenicu zainstalować oryginalne światła do jazdy dziennej.
Szwagier zaoferował swoja pomoc i ruszył do dzieła.
Instalację do świateł zrobił migiem. Potem podłączył to do modułu świateł dziennych.
Następnie postanowił wpiąć się w skrzyneczce bezpieczników do zasilania zapalniczki. TO BYŁ BŁĄD.
Kilka godzin zajęło mu przeprowadzenie przewodu do kabiny. Wyjął po drodze mnóstwo sprzętów z komory silnika. W końcu wpiął się do zapalniczki w skrzynce z bezpiecznikami.
SUKCES! Ale jednak nie do końca. Zapalniczka zasilana jest nawet po wyjściu z samochodu i po jego zamknięciu. Tak więc światła świeciły się cały czas.
Wrócił więc do komory silnika i drugiej skrzynki z bezpiecznikami. Tutaj znalazł napięcie, wpiął kabelek i co?
SUKCES! Ale jednak nie do końca. Wpiął się pod zasilanie systemu start-stop (nie wiedział o tym). Czyli sukces jest tylko wtedy kiedy samochód nie jest na biegu i z puszczonym pedałem sprzęgła.
Niezmordowany doszedł do następnego miejsca w skrzynce bezpiecznikowej, które miało zasilanie. Tu Sukces tylko połowiczny - światła świecą ale i gasną. Tak mrugają.
Chyba się wkurzył bo nie odzywa się dalej w sprawie poszukiwań zasilania.
Oczywiście nie winię szwagra - nie miał schematu instalacji. Działał zgodnie ze zdrowym rozsądkiem i kilku dziwnych patentów Renault nie mógł przewidzieć. Jednak chciałbym sprawę dociągnąć do końca.
I tu prośba do Was - forumowiczów. Poradźcie gdzie szukać tego zasilania? Liczę na dobre rady
Pozdrawiam