op
Witam, mam problem z tylnymi hamulcami zaznaczę, że problem występował przed wczorajszą wymianą klocków i toczeniem tarcz. Sprawa ma się następująco w prawym tylnym kole zewnętrzny klocek sprawia wrażenie jakby nie łapał od górnego rantu tarczy a centymetr poniżej a w lewym tylnym kole taki objaw daje wewnętrzny klocek. Po zdjęciu kół i przyjrzeniu się mocowaniu klocków nic nie wzbudza podejrzeń, klocki siedzą w jarzmach osadzone na oryginalnych blaszkach, prowadnice nie są zatarte a tarcza 1cm. od góry po całym obwodzie nie ruszona. Doszło do tego, że przed wymianą miałem coś w rodzaju 1centymetrowej szerokości nalewki i to było powodem toczenia tarcz. Wcześniej klocki TRW a teraz Bosch dodam, że na pewno do tego modelu. Co było robione czyszczenie zacisków i jarzm do żywego wysunąłem tłoczki i naoliwiłem je, wymiana płynu, smarowanie prowadnic, jarzm w miejscu osadzenia klocka, metalowego rantu klocka specjalną pastą do tego właśnie celu. Dodam, że układ nie był zapowietrzony nie poleciał żaden bąbel powietrza. Przy odpowietrzaniu ostukiwałem zaciski drewnianym trzonkiem w razie gdyby jakiś bąbel powietrza się gdzieś zagnieździł. Po przejechaniu około 70-80 km widzę, że klocek znów zostawia na tarczy 1 cm rantu od góry. Sprawdzałem jak szwagier wcisnął hamulec roboczy a także jak jest zaciągnięty ręczny to klocki łapią od samej góry mimo to na tarczach są te ranty. Co to może być?
klocki nierówno biorą.
op
(04-03-2017, 16:52)A2-eR11 napisał(a): Dasz rade zrobic foto tego co sie dzieje? Wyżłobienie widoczne jest na górze po całej długości klocka a na tarczy analogicznie był rant tylko trochę szerszy to samo było na klocku lewej tylnej tarczy tylko od wewnętrznej strony. Od razu dodam nic tam nie podlazło, żaden kamień itc. Czytałem na forum VC, że to może być spowodowane innym stopniem twardości tarcz w tych miejscach. To nie jest wina klocków gdyż tak jak pisałem wyżej przylegają po całości a skoro tarcza w nim robi rów a sama w tym miejscu nie ulega wytarciu świadczy o tym, że to ona jest winna. Wszystkie zdjęte klocki są tej samej grubości. (Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-03-2017, 07:08 przez haszczurur.)
Się podepnę. U mnie tak jedna tarcza była załatwiona. Właśnie wymieniłem po 60 tys. km tarcze i klocki. Auto kupiłem już z tarczą, którą na górze była nie wytarta. Łapało jedynie na dole (na szerokości ok. 2,5 cm). Prawa była w miarę równo zużyta. Lewa ewidentnie nie. Klocek się zużył i po lewej stronie zaczął już trzeć metalem o tarcze.
Właściciel twierdził że był w serwisie i oglądali o co biega i że po poprawieniu dalej było podobnie. Nie wiem jak to wyglądało pod względem gwarancji, ale wymienione nie były. Tak czy inaczej teraz robię dłuższą trasę i zobaczę jak się tarcza wyciera. Ja na razie nie widać żeby się jakkolwiek starła, bo zrobiłem jakieś 60km od wymiany.
op
Jestem skłonny uwierzyć w takie cuda, że jedna i ta sama tarcza ma różne stopnie twardości i tak jak to w moim przypadku pasek na górze twardszy. Klocek na górze po obwodzie bierze tarczę ale jej nie ściera a w klocku jest wytarty ślad. To zgrubienie na tarczy wcale nie jest zardzewiałe tylko wypolerowane jak reszta tarczy to właśnie świadczy o tym, że klocek to łapie. A na lewej tylnej tarczy dzieje się identycznie ale od wewnątrz. No nic ważne, że hamuje.
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
2 gości