op witam wywaliło mi świecę zapłonową , czy trzeba zwalać głowicę czy da się zrobić bez ściągania ,i jakieś porady

Wywaliło w sensie wypchnęło? Gwint został?

Jakby gwint został to nie było by pytania.  wkręciłby drugą świecę i tyle.

Wszystko zależy od tego jaki jest dostęp.
Są zestawy do naprawy gwintów tzw.tulejki albo sprężynki

To zależy co ryzykujesz , można to naprawić bez zdejmowania głowicy np. metodą ''Helicoil "ale 100% pewności że nie wpadnie opiłek do cylindra nikt nie da .Jeśli masz dobry silnik to ryzyko spore , jeśli kiepski to warto spróbować .Albo po druciarsku, wyczyścić odtłuścić i nową świecę na dobry klej odporny na temperaturę , zwłaszcza jak jeździsz koło komina .

Przede wszystkim przed rozwiercaniem i gwintowaniem trzeba ustawić tłok u góry i wydmuchać sprężonym powietrzem. Testowany sposób w wózkach widłowych

Wysłane z mojego RMX3741 przy użyciu Tapatalka

Ważne też żeby zawory były wtedy zamknięte

op dzięki za porady , dzwonił mechanik że temat ogarnięty. zobaczę jutro przy odbiorze ,koszt 650zł.

---

zapomniałem dodać wstawił tuleje z gwintem.

Czyli standard o którym pisaliśmy
Ważne żeby działało

Wysłane z mojego RMX3741 przy użyciu Tapatalka