op
Witam .
Kilka dni temu wymieniałem tarcze z przodu . Z jedną poszło OK , z drugą był problem .
Najpierw śruba przytrzymująca tarczę ( torx ) zjechała się na okrągło .
W drugiej utkwiła złamana końcówka klucza torx , nie do wyjęcia .
Koło zdjęte , trzy nowe tarcze , no to telefon do mechanika . Twierdził , że jak nie ma łepka śruby to nic nie szkodzi bo tarczę dociskają śruby od koła .
Więc pojechałem po tych śrubach flexem i zeszlifowałem łepki do zera .
Zostały tylko takie małe może 1 mm długości kołeczki .
Wygląda to tak :
Tarcza do wymiany to i nie szkoda , i będzie trudniej zmienić koło , ale ...
Czy nie szkodzi taki montaż na trwałość albo skuteczność hamowania ?
Jak znajdę takie śruby , to postaram się wymienić , ale będzie jeszcze trudniej .
Kilka dni temu wymieniałem tarcze z przodu . Z jedną poszło OK , z drugą był problem .
Najpierw śruba przytrzymująca tarczę ( torx ) zjechała się na okrągło .
W drugiej utkwiła złamana końcówka klucza torx , nie do wyjęcia .
Koło zdjęte , trzy nowe tarcze , no to telefon do mechanika . Twierdził , że jak nie ma łepka śruby to nic nie szkodzi bo tarczę dociskają śruby od koła .
Więc pojechałem po tych śrubach flexem i zeszlifowałem łepki do zera .
Zostały tylko takie małe może 1 mm długości kołeczki .
Wygląda to tak :
Tarcza do wymiany to i nie szkoda , i będzie trudniej zmienić koło , ale ...
Czy nie szkodzi taki montaż na trwałość albo skuteczność hamowania ?
Jak znajdę takie śruby , to postaram się wymienić , ale będzie jeszcze trudniej .