op
Siemaneczko.
Ostatnio wsiadając do samochodu i podejmując próbe odpalenia wozidła spotkała mnie niemiła niespodzianka. Mam handsfree więc z katrą w kieszeni wciskam start iii... cisza,na wyświetlaczu żadnego błędu ,jedyny jaki sie pokazuje to po ponownym wciśnięciu START info że kierownica nie jest "locked". Po otworzeniu maski słychać taki delikatny pisk,ciężko mi stwierdzić skąd. Tkneło mnie w strone akumuatora , odpiąłem kleme ,podłączylem,odpalił z biegu .. potem problem znikł na jakiś tydzień ,i znów sie pojawił. Znowu klema out, pali ,wtf?
Dodam że miesiąc temu było rozbierane pół silnika w związku z kolizją głowicy. Przed tym samochodem jeździłem miesiąc (pech) i nigdy się taki problem nie pojawiał ,ale czy wcześniej nie występował nie mam pojęcia . Może ktoś ma jakieś podobne doświadczenia ?
Ostatnio wsiadając do samochodu i podejmując próbe odpalenia wozidła spotkała mnie niemiła niespodzianka. Mam handsfree więc z katrą w kieszeni wciskam start iii... cisza,na wyświetlaczu żadnego błędu ,jedyny jaki sie pokazuje to po ponownym wciśnięciu START info że kierownica nie jest "locked". Po otworzeniu maski słychać taki delikatny pisk,ciężko mi stwierdzić skąd. Tkneło mnie w strone akumuatora , odpiąłem kleme ,podłączylem,odpalił z biegu .. potem problem znikł na jakiś tydzień ,i znów sie pojawił. Znowu klema out, pali ,wtf?
Dodam że miesiąc temu było rozbierane pół silnika w związku z kolizją głowicy. Przed tym samochodem jeździłem miesiąc (pech) i nigdy się taki problem nie pojawiał ,ale czy wcześniej nie występował nie mam pojęcia . Może ktoś ma jakieś podobne doświadczenia ?