Witaj gościu!
Zarejestruj się bądź zaloguj i odblokuj dostęp do wszystkich działów forum

Spalanie benzyny według komputera wyższe niż LPG?


klakier
Zarejestrowani

op Witam wszystkich,

Jakiś czas temu coś się pokręciło w moim silniczku albo komputerze pokładowym...

Mam scenica 3 1.4 tce z instalacją LPG stag sekwencyjną, wystrojoną ze sondą AFR. Zawsze było tak, że jak na komputerze wychodziło zużycie np. 36 litrów benzyny, to podczas tankowania z dystrybutora wchodziło około 40 litrów gazu więc wychodziło książkowe nieco ponad 10% wyższe spalanie LPG w stosunku do PB. 

Ostatnio coś się stało, że komputer zawyża spalanie benzyny i jak podjeżdżam pod dystrybutor lpg, na komputerze mam wówczas wypalone według wskazań 36 litrów PB, a do zbiornika wchodzi tylko 35 litrów gazu.  Sprawdzone kilkukrotnie i za każdym razem do zbiornika wchodzi do 5% mniej gazu w stosunku do wskazania spalonego PB. Ostatnio wypaliłem gaz do końca, aby sprawdzić czy czasem pływak coś się nie przywiesił i wchodzi mniej gazu niż zawsze, ale okazało się, że wchodzi prawidłowa ilość.

Wychodzi więc na to, że komputer wskazania spalanie PB i to dużo, bo przecież o tyle nie spadłoby zużycie LPG ???

 Byłem w warsztacie gdzie zakładałem LPG, sprawdzili wszystko i okazało się, że nie ma nic niepokojącego, stosunek mieszanki mam nawet delikatnie za bogaty. Samochód zarówno na benzynie jak i gazie dobrze się sprawuje, nie ma jakiś niepokojących objaw.

Z tego co jedynie zauważyłem to także rzecz związana bezpośrednio ze spalaniem pokazywanym prze komputer pokładowy. Mianowicie chodzi teraz o spalanie chwilowe pokazywane podczas jazdy powyżej 30km/h. Jest ono także zwyższane w stosunku do wcześniejszego stanu ale tylko przez jakiś czas. Dokładnie chodzi o to, że np. podczas jazdy z tempomatem przy prędkości 90/km - przed awarią pokazywało zawsze spalanie na poziomie około 7l/100, tymczasem obecnie przy tej samej prędkości, (badane na tej samej trasie w tych samych warunkach) pokazuje spalanie na poziomie 8,5-9l/100 a więc sporo zwyższa, a co najciekawsze po przejechaniu około 30 km, wskazania spalania chwilowego wracają do normy i pokazuje prawidłowe wartości na poziomie około 7l/100km. 

We warsztacie sprawdzili działanie termostatu i otwiera się prawidłowo, przy poprawnej temperaturze i utrzymuje temperaturę. Silnik jest w optymalnej temperaturze pracy (połowa wskaźnika temperatury płynu chłodzącego) po przejechaniu około 3,5 km, przy temperaturach na zewnątrz kilka stopni na plusie.

Drodzy forumowicze, macie jakieś pomysły w tej dziwnej sprawie??? Od czego zacząć sprawdzanie w osprzęcie????

Odpowiedz
Warsztat pod chmurką
Zarejestrowani

Rozwiązań zagadki może być kilka.
1. Zmieniłeś opony?: Opór toczenia potrafi zmienić zużycie paliwa.
2. Ociepliło się powyżej zera: jest wilgotno i chłodno a co za tym idzie nieznacznie spada też spalanie i być może delikatnie zmienia odczyty na zegarach
3. Zacząłeś spokojniej lub agresywniej jeździć?: Jazda ekonomiczna, czyli ruszanie i rozpędzanie się powoli, jazda na spadku (biegu) zamiast na luzie, jazda nieco wolniej potrafi naprawdę zaoszczędzić sporo paliwa, w moim przypadku jestem w stanie wycisnąć nawet 15% oszczędności a normalnie, również ekonomicznie ale bez ekstremalnej oszczędnej jazdy 10% mniej spalonego paliwa w stosunku do normalnej jazdy.
Z moim silnikiem 2.0 normalnie spala 9,8-10,2L gazu, jak przycisnę to spali 10,5-11,2L gazu, a jak jeżdżę ekonomicznie to od 8,5-9L gazu.
Także spalanie i odczyty mogą zmienić się z dnia na dzień względem sposobu (stylu) jazdy.

Osobiście mam na telefonie zainstalowaną aplikację, nazywa się Fuelio, dodaję tam KAŻDE tankowanie i wydatek na auto.
Po dopisaniu tankowania program oblicza dosłownie wszystko; spalanie na 100km, koszt za km, dystanse, itp.
Można kontrolować dosłownie każdy grosz wrzucony w auto, ubezpoeczenia, cześci serwis itp.
Masz pełną kontrolę.
Gdyby u mnie pojawił się jakikolwiek odchył w spalaniu, to natychmiast bym o tym wiedział z odczytów tej aplikacji.
Polecam apka rewelacja.

Odpowiedz
[-] 1 użytkownik postawił piwo użytkownikowi Warsztat pod chmurką za ten post post:
  • klakier
klakier
Zarejestrowani

op
(17-03-2019, 01:55)Warsztat pod chmurką napisał(a): Rozwiązań zagadki może być kilka.
1. Zmieniłeś opony?: Opór toczenia potrafi zmienić zużycie paliwa.
2. Ociepliło się powyżej zera: jest wilgotno i chłodno a co za tym idzie nieznacznie spada też spalanie i być może delikatnie zmienia odczyty na zegarach
3. Zacząłeś spokojniej lub agresywniej jeździć?: Jazda ekonomiczna, czyli ruszanie i rozpędzanie się powoli, jazda na spadku (biegu) zamiast na luzie, jazda nieco wolniej potrafi naprawdę zaoszczędzić sporo paliwa, w moim przypadku jestem w stanie wycisnąć nawet 15% oszczędności a normalnie, również ekonomicznie ale bez ekstremalnej oszczędnej jazdy 10% mniej spalonego paliwa w stosunku do normalnej jazdy.
Z moim silnikiem 2.0 normalnie spala 9,8-10,2L gazu, jak przycisnę to spali 10,5-11,2L gazu, a jak jeżdżę ekonomicznie to od 8,5-9L gazu.
Także spalanie i odczyty mogą zmienić się z dnia na dzień względem sposobu (stylu) jazdy.

Osobiście mam na telefonie zainstalowaną aplikację, nazywa się Fuelio, dodaję tam KAŻDE tankowanie i wydatek na auto.
Po dopisaniu tankowania program oblicza dosłownie wszystko; spalanie na 100km, koszt za km, dystanse, itp.
Można kontrolować dosłownie każdy grosz wrzucony w auto, ubezpoeczenia, cześci serwis itp.
Masz pełną kontrolę.
Gdyby u mnie pojawił się jakikolwiek odchył w spalaniu, to natychmiast bym o tym wiedział z odczytów tej aplikacji.
Polecam apka rewelacja.

Stylu jazdy nie zmieniłem, rozmiar kół ciągle taki sam. Wszystko od dwóch lat jak mam pojazd, odbywa się w podobny sposób, jeżdżę nim praktycznie tylko ja. Nie sądzę żeby nawet zmiana opon czy też warunki powodowe o tyle zwiększyły spalanie. Dziwne te zachowanie spalania chwilowego które opisuję. Dlaczego po przejechaniu około 30km, aktualne spalanie potrafi spaść o około 2l/100km??? Wcześniej takiego zachowania nie było. Od razu spalał podobną ilość, jedynie jak był zimny to przez pierwsze 3-5km, aż się nagrzał odrobinę więcej brał. Teraz to tak wygląda jakby przez 30km jechał na ssaniu ale wtedy parzcież spalanie LPG także byłoby wyższe a jest na normalnym poziomie.

Aplikację fuelio mam już od dawna zainstalowaną i spalanie LPG w normie, żadnych odchyłów nie ma. Tylko komputer pokładowy pokazuje zwyższone spalanie PB całkowite oraz chwilowe, średnie także wyższe wychodzi.

Przed tą przypadłością wymieniałem akumulator, pojazd zostawiłem bez zasilania przez cały weekend. Chyba brak napięcia nie rozregulował nic w komputerze???

Odpowiedz
Warsztat pod chmurką
Zarejestrowani

Hmmmmmm?
Czyżby mapa się rozjechała?
Raczej nie powinno coś takiego mieć miejsca, prędzej uwierzyłbym że któryś z wtrysków leje za dużo beznyny.
Albo coś z sądą lambda?

Odpowiedz
klakier
Zarejestrowani

op
(17-03-2019, 10:26)Warsztat pod chmurką napisał(a): Hmmmmmm?
Czyżby mapa się rozjechała?
Raczej nie powinno coś takiego mieć miejsca, prędzej uwierzyłbym że któryś z wtrysków leje za dużo beznyny.
Albo coś z sądą lambda?

A nie jest czasem tak że sekwencja IV generacji korzysta z odczytów sondy lamba? Jeśli byłaby uszkodzona to chyba na gazie też by wzrosło spalanie albo coś nie tak by działało. Tymczasem to spalanie wzrosło tylko na zegarach a według dystrybutora LPG cały czas spala tyle samo.

Nie wiem na podstawie jakich odczytów jest odnotowywane chwilowe spalanie bo jeśli przez pierwsze 30km trasy pokazuje zawyżone wartości to w efekcie ilość zużytego PB także pokazuje większa niż by była rzeczywiście i dlatego według wskazań komputera wychodzi, że spala mniej LPG niż PB.

Odpowiedz
Warsztat pod chmurką
Zarejestrowani

Spalanie chwilowe, czy średnie obliczane jest tylko na podstawie PB.
A mapa LPG ustawiana jest na ppdstawie PB tak aby się z nią pokrywała.
Uatawia sie to komputerem przez serwisanta od gazu.
Robi testy na obciążeniu PB po czym na jej podstawie ustawia mapę LPG.

Renault jeżdżąc na PB "uczy się" stylu jazdy kierowcy i rysuje nową mapę na bierząco, tak aby wariatowi na drodze dać pełną moc gdy tego potrzebuje, a jak jeździ spokojnie to ustawia sobie mapę eko i spalanie po chwili maleje.

Tak, ilosć gazu podawana jest na podstawie m.in. odczytu z sondy lambda.
Także raczej jest sprawna.

Jeżeli po jak twierdzisz ok 30km wszystko na PB wraca do normy, to znaczy że niby wtryski ok.
Coś musi być z podawaniem informacji do komputera przez "być może" czujnik temperatury?
Że tak długo podaje zbyt bogatą mieszankę.

Polecałbym przejechać jakieś 5-7 km. stanąć na poboczu, wyłączyć silnik, po chwili uruchomić z powrotem i sprawdzić czy po przerwaniu ciągłości trasy, spalanie spadnie odrazu.

Odpowiedz
[-] 1 użytkownik postawił piwo użytkownikowi Warsztat pod chmurką za ten post post:
  • klakier
klakier
Zarejestrowani

op A czy w moim silniku będą dwa osobne czujniki temperatury? Tzn. jeden który pokazuje na zegarach temperaturę płynu a drugi, który daje informację do ECU o nagrzaniu silnika i na podstawie którego jest rozłączane ssanie podczas dogrzewania pojazdu?

Zastanawiam się właśnie czy może za długo na ssaniu on nie jedzie i dopiero po tych 30-40km zachwyca odpowiednią temperaturę???

Odpowiedz
Warsztat pod chmurką
Zarejestrowani

(23-03-2019, 20:10)klakier napisał(a): A czy w moim silniku będą dwa osobne czujniki temperatury? Tzn. jeden który pokazuje na zegarach temperaturę płynu a drugi, który daje informację do ECU o nagrzaniu silnika i na podstawie którego jest rozłączane ssanie podczas dogrzewania pojazdu?

Zastanawiam się właśnie czy może za długo na ssaniu on nie jedzie i dopiero po tych 30-40km zachwyca odpowiednią temperaturę???
To bardzo prawdopodobne.
Niestety nie wiem czy w tym silniku są dwa czujniki temperatury do wyświetlania i sterowania.
Tak w niektórych silnikach właśnie jest.

Odpowiedz
[-] 1 użytkownik postawił piwo użytkownikowi Warsztat pod chmurką za ten post post:
  • klakier
mojzesz92
Moderatorzy

Może tak być. A druga sprawa czy jeżeli jest jeden czujnik to czy na blacie pokazuje prawidłowo. U siebie w VAGu na blacie pokazuje 90st jak faktycznie jest 75 i podobno wszystkie tak mają

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Odpowiedz
[-] 1 użytkownik postawił piwo użytkownikowi mojzesz92 za ten post post:
  • klakier
klakier
Zarejestrowani

op Na zegarach pokazuje prawidłowo - połowa skali. Kolega podpiął pod jakieś uniwersalne urządzenie do odczytu przez OBD, pojechaliśmy w trasę i po 2-3 km osiąga temperaturę w połowie skali a dokładnie tj. 84-88 stopni. Temperatura otwarcia termostatu w moim samochodzie to 82 stopnie więc raczej z tym wszystko sprawne. Na tym swoim komputerku kolega żadnego innego odczytu temperatury nie znalazł, pomijając temperaturę oleju, temperaturę powietrza zasysanego.

Temperatura powietrza zasysanego (na dolocie) raczej nie ma wpływu na wymuszenie dłuższego ssania czy też na tyle podwyższone spalanie na zegarach???

A jeśli pojazd byłby za długo na ssaniu to czasem nie powinien mieć wyższych obrotów albo głośniej by chodził na biegu jałowym? Albo jakieś inne objawy oprócz oczywiście podwyższonego spalania powinien dawać? Bo u mnie po osiągnięciu temperatury pracy chodzi wszystko cichutko, prawie nic nie słychać i trzyma te 700-kilka obrotów na jałowym.

Jeszcze kwestia cewki zapłonowej. Czy jeśli któraś z nich jest już zużyta to może także zawyżać spalanie??? Od czasu do czasu wypada zapłon u mnie tylko na LPG. Po zamianie miejscami dwóch cewek nadal wypada na tej samej więc to raczej jest ona wadliwa. Świece są wszystkie nowe dane platynowe.

Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek:

3 gości