op Witajcie,

Dziś około szóstej rano odwoziłem Młodego do roboty jakiejś niecałe 10 km od domu i jak wracałem nagle ni z tego ni z owego piękny pomarańcz na desce i skontroluj układ wydechowy.

Auto jeździ poprawnie- ma swoją moc, nic nie telepie, odpala na muśnięcie przycisku.

Komunikat nigdy wcześniej nie wyskakiwał.

Moje podejrzenie to z racji dużych różnic temperatur w dzień i nad ranem- zebrana wilgoć gdzieś na wtyczkach od sondy i jakiejś zwarcie.

Generalnie pytanie jest do was- najbardziej prawdopodobne przyczyny pojawienia się takiego komunikatu

Odczytaj zapamiętane błędy.

op No i jak to w przypadku czarów z Renią bywa dzisiaj po zrobieniu trasy niemal 300 km błąd zniknął.

Świecił się przez większość trasy i pod sam koniec zwróciłem uwagę na wyświetlacz i było ciemno.

Ja tak mam w swoim SC 1 ph2. Pojawia się i znika błąd sondy tylnej. Co ciekawe trzy razy jak przejechałem około 60 km a znika od czapy całkiem.

Bo zamulacie auto, serio. Krótkie odcinki, zbyt wolna jazda. Trzeba przegonić auto, jeździć dynamicznie. Moja żona często ma na desce w Scenicu ten komunikat. Biorę auto na przejażdżkę, rura i spokój na jakiś czas.

Podłączałeś auto pod kompa, odczytywales błędy?

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

Katalizator się kończy.

po czym tak wnioskujesz?

Przeważnie tak się dzieje jak katalizator się kończy i druga sonda odczytuja zbyt bogata mieszanke lub zbliżony odczyt do sondy pierwszej. Jakby sonda padła to błąd by nie znikał sam.

Jak by nie patrzył katalizator lubi ciepełko a to daje tylko dynamiczna jazda. Katalizatory w benzynach żyją długo.