op Witam, jak w temacie: wieczorem przyjechałem do domu, nocka w garażu. Rano wyjeżdżam do pracy a samochód ostro sam skręca w prawo. Trzeba mocno trzymać kierownicę by jechać prosto. Przy aucie nic nie było ostatnio robione. Wszystko było ok. Powietrze w kołach jest. Mam czujniki wszystkie sprawne. To stało się nagle po nocy. Wiec nie sądzę by był jakiś problem z geometrią. Ktoś ma jakiś pomysł?

Hamulce blokują? W obecnych warunkach pogodowych wskazana wizyta na SKP na rolkach / pomiar oporów ruchu.
To pozwoli wyeliminować np. skrzywienie wahacza.

op Koło się nie grzeje. Czy to może być jakiś problem ze wspomaganiem elektr.? Błędów żadnych nie ma. Wieczorem wróciłem z trasy, tzn. nie jeździłem po wertepach. A rano prawie rów.

Koło się nie grzeje. Czy to może być jakiś problem ze wspomaganiem elektr.? Błędów żadnych nie ma. Wieczorem wróciłem z trasy, tzn. nie jeździłem po wertepach. A rano prawie rów.

Brak kalibracji punkty zerowego wspomagania raczej mało możliwy, choć cuda się zdarzają.
Ustawienie punktu serowego wspomagania elektrycznego można zrobić dowolnym interfejsem obsługującym Renault (nie zrobi się podstawowym obsługującym tylko obd-2)
Zaczął bym jednak od rolek - opór zacierającego się łożyska piasty wykryje (a koło może się nie grzać). Przy obecnej pogodzie grzania się koła przy lekkim blokowaniu hamulców także się tak łatwo nie rozpozna bez pomiaru oporów.

op Po ponownym odpaleniu auta i przejechaniu ok. 30km problem się nie powtórzył. Pozostaje mi obserwować.

Po ponownym odpaleniu auta i przejechaniu ok. 30km problem się nie powtórzył. Pozostaje mi obserwować.

Czyli najprawdopodobniej gdzieś uzbierało się lodu i tarło.

Wychodzi na to,że to najbardziej prawdopodobny scenariusz