Nie wiem w czym problem.
Jeśli ktoś chce to może sobie kupić drugi komplet śrub do felg/alu i wymieniać lato/zima kompletne koła razem ze śrubami to niech tak robi.
Koszt śrub jest na tyle śmieszny (mówię o zwykłych śrubach), że nie ma powodu wałkować tematu.
Co do wymiany śrub "co dwa sezony" - pierwsze słyszę.
Może pisali o tym w branżowej gazecie wydawnictwa niemieckiego ale..jaki jest sens?
Rozumiem - kiedy śruby są na tyle skorodowane..nie wiem, łby albo gwint (mało prawdopodobne) to OK ale tak bez przyczyny?
Zmęczenie materiału? Mhm..OK, jestem w stanie w to uwierzyć ale wychodzi z tego zalążek paranoi bo szyba przednia
również się zużywa. Nie wierzycie? Zobaczcie jakie macie ślady po wycieraczkach.
I czym różni się zużycie śrub do felg od śrub do każdej innej części pracującej na zewnątrz auta?
Śruby od wahaczy, śruby od poduszek, od amorów itd.
Wymieniajmy wszystkie co dwa sezony i tyle.
Jak pisałem - może w gazecie gdzieś o tym napisali ale nie zmienia to faktu, że jest to kompletną bzdurą.
Mam rodzinę w DE, mieszkającą tam od xx lat i...dalej nie będę pisał.
Natomiast kolega może opierać się na jakiejś publikacji i OK.
Jeśli uwierzył, sam tak robi to co mi czy innym do tego? NIC.
Każdy niech sobie użytkuje, naprawia, serwisuje swój samochód jak uważa za stosowne.
Tak samo jak z olejem. 5W40 i uj-nic poza tym.
Chcesz lać 10W40? Lej. Nie ma problemu.