op
Witam.
Nie spotkałem się na forum z takim przypadkiem, więc wrzucam o co biega...
Mój sceniczek przejechał ze mną już 40 tyś km i do tej pory większych problemów nie było.
5 grudnia w czasie jazdy coś szarpnęło autem i silnik zaczął nierówno pracować. Po rozebraniu przez mechanika rozrządu okazało się że nieszczęsne koło KZFR ROZKRĘCIŁO SIĘ...
Jedna z 6 śrub na kole się wykręciła i przeleciała pod paskiem przez wszystkie koła... cudem pasek się nie zerwał a tylko podziurawił, na kołach śruba pozostawiała odciski, rozrząd na szczęście przestawił się tylko o 1 ząb i większych szkód nie stwierdzono.
Kompresja na wszystkich garach wyszła ok. Po wymianie rozrządu w całości, razem ze wszystkimi kołami i pompą wody autko chodziło super.
Wyczyszczona została również przepustnica.
Po jakimś czasie w wilgotny deszczowy dzień na wolnych obrotach zaczął nierówno chodzić jakby raz na jakiś czas nie palił na jeden cylinder.
Następnego dnia był mróz i wszystko było ok, więc od razu stwierdziłem że będzie to cewka, jakieś złącze czy inna sprawa elektryczna.
Znów po podniesieniu się temperatury i wzroście wilgoci w powietrzu problem się powtórzył, ale tym razem po przyjściu mrozu problem został.
Zanim dostałem się do mechanika zrobiłem małą diagnozę urządzonkiem ELM i wyskoczyły błędy P0300 i P0313 jako aktualne i zapisane.
Po podłączeniu pod kompa u mechanika wyszło wypadanie zapłonów na 3 cylindrze, z tym że po dojechaniu do mechanika auto znów chodziło dobrze...
Sprawdzono świece, cewki, zostały one również pozamieniane, raz auto chodzi dobrze a raz słychać "pyrkanie" z wydechu...
Rozrząd też ustawiony ok (sprawdzone), złącza elektryczne przejrzane, za 2 dni jeszcze sprawdzimy kompresję ale czuję że kręcimy się w kółko.
Chyba będę musiał podjechać gdzieś podłączyć się pod CLIPa bo już brakuje nam sił (mnie i mechanikowi...)
Najgorsze że problem nie utrzymuje się cały czas, tylko pojawia się i znika nieregularnie...
Ma ktoś może jakiś pomysł??
Pozdrawiam.
Nie spotkałem się na forum z takim przypadkiem, więc wrzucam o co biega...
Mój sceniczek przejechał ze mną już 40 tyś km i do tej pory większych problemów nie było.
5 grudnia w czasie jazdy coś szarpnęło autem i silnik zaczął nierówno pracować. Po rozebraniu przez mechanika rozrządu okazało się że nieszczęsne koło KZFR ROZKRĘCIŁO SIĘ...
Jedna z 6 śrub na kole się wykręciła i przeleciała pod paskiem przez wszystkie koła... cudem pasek się nie zerwał a tylko podziurawił, na kołach śruba pozostawiała odciski, rozrząd na szczęście przestawił się tylko o 1 ząb i większych szkód nie stwierdzono.
Kompresja na wszystkich garach wyszła ok. Po wymianie rozrządu w całości, razem ze wszystkimi kołami i pompą wody autko chodziło super.
Wyczyszczona została również przepustnica.
Po jakimś czasie w wilgotny deszczowy dzień na wolnych obrotach zaczął nierówno chodzić jakby raz na jakiś czas nie palił na jeden cylinder.
Następnego dnia był mróz i wszystko było ok, więc od razu stwierdziłem że będzie to cewka, jakieś złącze czy inna sprawa elektryczna.
Znów po podniesieniu się temperatury i wzroście wilgoci w powietrzu problem się powtórzył, ale tym razem po przyjściu mrozu problem został.
Zanim dostałem się do mechanika zrobiłem małą diagnozę urządzonkiem ELM i wyskoczyły błędy P0300 i P0313 jako aktualne i zapisane.
Po podłączeniu pod kompa u mechanika wyszło wypadanie zapłonów na 3 cylindrze, z tym że po dojechaniu do mechanika auto znów chodziło dobrze...
Sprawdzono świece, cewki, zostały one również pozamieniane, raz auto chodzi dobrze a raz słychać "pyrkanie" z wydechu...
Rozrząd też ustawiony ok (sprawdzone), złącza elektryczne przejrzane, za 2 dni jeszcze sprawdzimy kompresję ale czuję że kręcimy się w kółko.
Chyba będę musiał podjechać gdzieś podłączyć się pod CLIPa bo już brakuje nam sił (mnie i mechanikowi...)
Najgorsze że problem nie utrzymuje się cały czas, tylko pojawia się i znika nieregularnie...
Ma ktoś może jakiś pomysł??
Pozdrawiam.