op
Dzień dobry.
Wcześniej czy później każdy z nas stanie przed koniecznością wyjęcia akumulatora z własnego samochodu. Czynność ta nie powinna
nikomu nastręczać trudności, jednak w Scenicu II może stać się przyczyną przykrego kłopotu.
W ubiegłym tygodniu podczas wymiany akumulatora w moim Scenicu II, spotkała mnie niemiła niespodzianka. Po wyjęciu starego akumulatora,
zamontowałem na jego miejsce nowy. Wszystko wskazywało na pełny sukces dlatego z ulgą, niczego nie podejrzewając,
zatrzasnąłem pokrywę silnika. Zadowolenie moje trwało krótko, czyli do kolejnej próby otwarcia maski. Niestety, dźwigienka otwierająca
nie stawiała najmniejszego oporu, a maska nie chciała odskoczyć. Dopiero po wielu próbach od strony chłodnicy, zamek jej został otwarty sposobem.
Po otwarciu okazało się, że linka podzielona jest na dwa odcinki, połączone ze sobą złączem w plastykowym korytku, znajdującym się dokładnie obok
akumulatora. Widocznie podszedłem do sprawy rutynowo i tylko wskutek mojej nieostrożności, zapięcie to uległo rozprzężeniu. Najwidoczniej
uderzyłem w nie akumulatorem podczas wyjmowania lub montażu. Dlatego chcąc na przyszłość zapobiec podobnemu zdarzeniu, w prosty sposób
zabezpieczyłem to miejsce przed kolejnym, niezamierzonym rozpięciem. Historia mojej przygody niech będzie ostrzeżeniem i informacją dla innych użytkowników
Scenica II. Przy okazji, dentyczne rozwiązanie linki - pułapki, występuje w Megane II ...
P. S. Próbowałem wkleić zdjęcie, nie wiem czy mi się udało. Dlatego dodaję link. Jeżeli dział nie jest odpowiedni na ten wątek, proszę Administrację o przeniesienie.
https://www.fotosik.pl/zdjecie/1413c2217da2d965
Dzień dobry.
Wcześniej czy później każdy z nas stanie przed koniecznością wyjęcia akumulatora z własnego samochodu. Czynność ta nie powinna
nikomu nastręczać trudności, jednak w Scenicu II może stać się przyczyną przykrego kłopotu.
W ubiegłym tygodniu podczas wymiany akumulatora w moim Scenicu II, spotkała mnie niemiła niespodzianka. Po wyjęciu starego akumulatora,
zamontowałem na jego miejsce nowy. Wszystko wskazywało na pełny sukces dlatego z ulgą, niczego nie podejrzewając,
zatrzasnąłem pokrywę silnika. Zadowolenie moje trwało krótko, czyli do kolejnej próby otwarcia maski. Niestety, dźwigienka otwierająca
nie stawiała najmniejszego oporu, a maska nie chciała odskoczyć. Dopiero po wielu próbach od strony chłodnicy, zamek jej został otwarty sposobem.
Po otwarciu okazało się, że linka podzielona jest na dwa odcinki, połączone ze sobą złączem w plastykowym korytku, znajdującym się dokładnie obok
akumulatora. Widocznie podszedłem do sprawy rutynowo i tylko wskutek mojej nieostrożności, zapięcie to uległo rozprzężeniu. Najwidoczniej
uderzyłem w nie akumulatorem podczas wyjmowania lub montażu. Dlatego chcąc na przyszłość zapobiec podobnemu zdarzeniu, w prosty sposób
zabezpieczyłem to miejsce przed kolejnym, niezamierzonym rozpięciem. Historia mojej przygody niech będzie ostrzeżeniem i informacją dla innych użytkowników
Scenica II. Przy okazji, dentyczne rozwiązanie linki - pułapki, występuje w Megane II ...
P. S. Próbowałem wkleić zdjęcie, nie wiem czy mi się udało. Dlatego dodaję link. Jeżeli dział nie jest odpowiedni na ten wątek, proszę Administrację o przeniesienie.
https://www.fotosik.pl/zdjecie/1413c2217da2d965
Clip podlaskie 602 158 631