Na początek : Scenic II rok 2003, 1.6 benzyna.
Pewnego dnia (lato) Scenic zaczął gasnąć na wolnych obrotach na zimnym silniku. Po rozgrzaniu było ok. Wizyta u mechanika i :
-czyszczenie przepustnicy
-wymiana świec
Nic to nie dało. Któregoś pięknego dnia przestał odpalać w ogóle (kręci jak zły ale nie odpala).
Laweta do mechanika i:
-naprawa wiązki przy czujniku wałka rozrządu
-wymieniony moduł BSI (łącznie 1300 zl w plecy)
Pojeździł bez problemu 1,5 miesiąca, jakies 1500km i pewnego dnia, bez żadnych objawów i rozgrzany znowu przestał odpalać. Postał parę dni i jakimś cudem odpalił, ale gasł na wolnych obrotach, po rozgrzaniu ok.
Wizyta u mechanika, dalsza naprawa wiązki i wymieniony czujnik wałka rozrządu.
Pojeździł 2 dni i znowu nie odpala.
Akumulator wymieniony pare miesięcy temu, jest ok. Rozrząd z kołem wymieniany jakieś rok-półtora temu, przebieg ok. 20000km.
Jak ktoś ma pomysł co to może być, albo zna ogarniętych mechaników (najlepiej Warszawa-Ursynów albo okolice) to będę mega wdzięczny.
Pozdrawiam.
Aha, jeszcze jedno. W moim przypadku "wymontuj i sprawdź" raczej nie przejdzie, chyba że coś naprawdę prostego ;)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-08-2019, 13:37 przez Jakub Es.)