Można kombinować robić na spuszczonym ręcznym i niby też się da, ale ogólnie cofanie tłoczków w tym wypadku nie pójdzie zwykłymi narzędziami do tego i faktycznie powinno się to zrobić po Bożemu z clipem.

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

W SC II ph I ?? Clipem i cofanie?
Wymieniałem klocki, wcześniej zwalniając ręczny. Normalnie narzędziami cofałem tłoczki, wkładałem klocki, kilka razy depnąłem na hamulec i basta, zrobione bez Clipa i po Bożemu.

Oczywiście, że procedura wymaga użycia CLIPa. Zazwyczaj działa bez tego dobrze. Zazwyczaj
Użycie CLIPa wymusza ponowną adaptację modułu do grubości tarczy i klocków po wymianie.

ale ogólnie cofanie tłoczków w tym wypadku nie pójdzie zwykłymi narzędziami

cóż za brednie, oczywiście że da się.

Cofnąć się oczywiście ręcznie cofnie bez problemu.

kilka razy depnąłem na hamulec i basta

To jest kluczowe tutaj. Jak sie bez nacisniecia hamulca zaciagnie reczny przy gaszeniu zazwyczaj zgloszony jest blad odrazu.
Bledy tez beda bo niektorzy magicy potrafili wymienic klocki na zaciagnietym recznym. Po takiej wymianie tez sypnie bledem i reczny zglosi blad. Wiem ze to ciezko az sobie wyobrazic ale niektorzy sa zdolni...

Uzycie Clipa do wymiany klockow niejako wymusza zachowanie prawidlowej procedury ich wymiany, wiec dziala wszystko bez błędów i od razu.
Ale mozna zrobic wymiane bez Clipa i tez bedzie dobrze wszystko.

To jest kluczowe tutaj. Jak sie bez nacisniecia hamulca zaciagnie reczny przy gaszeniu zazwyczaj zgloszony jest blad odrazu.

to jest tak jak pytanie, jak nie zepsuć psując?

Uzycie Clipa do wymiany klockow niejako wymusza zachowanie prawidlowej procedury ich wymiany, wiec dziala wszystko bez błędów i od razu

czy z clipem czy bez jeśli się to robi w takiej kolejności jak ma być jest ok

niektorzy magicy potrafili wymienic klocki na zaciagnietym recznym

wyjątki zawsze się znajdą....

Witam. Dzisiaj walczyłem ze swoim ręcznym. Miał słabą siłę hamowania na tylnym prawym kole, wiec postanowiłem tam zajrzeć . Po rozebraniu okazało się, że mam 1mm okładzin na klockach - tarcze ok, bez rantów. Kupiłem na biegu klocki TRW i przystąpiłem do wymiany. Z lewej poszło gładko. cofnąłem tłoczek zacisku przyrządem do cofania, złożyłem git. Gorzej było z prawej, Okazało się, że linka miała pęknięty pancerz na końcówce i w dodatku się zapiekła. By ja zdjąć z zacisku musiałem odkręcić dźwignię bo inaczej nie szło. Ale linka wystawała z pancerza mniej jak z lewej strony. Zalałem ją wiec WD 40 i wpadłem na szatański pomysł, że zaciągnę i popuszczę ręczny by się rozruszała NO I SIĘ STAŁO. Po zaciągnięciu schowała się maxa i w dodatku silnik zaczął dziwnie terkotać. Po dwugodzinnych bezowocnych próbach jej wyciągnięcia prawie się poddałem i miałem przed oczami widmo wizyty w ASO. Wpadłem jednak na pewien plan. Zawołałem szwagra, ja z całej siły ciągnąłem za końcówkę linki szczypcami , a on po odpaleniu silnika zaciągnął i odpuścił ręczny i linka wylazła nawet więcej niż potrzebowałem . Po złożeniu wszystkiego ale jeszcze bez koła zaciągałem i opuszczałem hamulec. Po obydwu stronach na zwolnionym hamulcu odległość pomiędzy dźwignią trzymającą linkę, a mocowaniem pancerza linki wynosi 60 mm, a po zaciągnięciu 48 mm. Wszystko niby działa ok ale miga kontrolka na dźwigni od ręcznego (gaśnie dłuższą chwilę po ruszeniu).Na desce brak komunikatów. Czy muszę zrobić adaptację clipem, czy skalibruje się sam ?

Po złożeniu wszystkiego ale jeszcze bez koła zaciągałem i opuszczałem hamulec.

po złożeniu nie hamowałeś nic nożnym hamulcem? tylko od razu ręcznym?

najpierw napompowałem nożnym, później dopiero ręczny