op
Drodzy Państwo!
Mam ogromny problem. Pierwszy raz mam do czynienia z Renaultem, więc nie za wiele wiem na jego temat. Chciałbym jednak dowiedzieć się jaki może być problem przypadłości mojego samochodu.
Scenic 2, rok 2003, kupiony tydzien temu.
Nic nie wskazywało na to, żeby miał jakiś problemy z zapłonem. Palił od ręki, czy raczej od karty.
Po założeniu gazu (tego "droższego i lepszego") zaczął palić dziwnie - po wciśnięciu START łapał obroty i gasł. Za drugim razem palił zawsze. Palił także, gdy silnik był rozgrzany, aż do dzisiaj, kiedy za drugim podejściem nastała cisza. Nawet nie stęknął. Wszystko z elektryką działa - klima, światła, radio. Jedyne czego nie ma to dzwięku silnika. Pomóżcie - co to może być. Tak naprawdę w tej chwili biorę pod uwagę wszystko - od rozrządu po jakąś pierdołę.
PS. po założeniu gazu, jeszcze tego samego dnia był sprawdzany na komputerze i wszystkie błedy zostały wykasowane. Wtedy "dziwne zapalanie" nie zwróciło mojej uwagi ponieważ był to pierwszy raz.
Liczę na szybką odpowiedź, bo chyba nie usnę.
Dziękuję
Mam ogromny problem. Pierwszy raz mam do czynienia z Renaultem, więc nie za wiele wiem na jego temat. Chciałbym jednak dowiedzieć się jaki może być problem przypadłości mojego samochodu.
Scenic 2, rok 2003, kupiony tydzien temu.
Nic nie wskazywało na to, żeby miał jakiś problemy z zapłonem. Palił od ręki, czy raczej od karty.
Po założeniu gazu (tego "droższego i lepszego") zaczął palić dziwnie - po wciśnięciu START łapał obroty i gasł. Za drugim razem palił zawsze. Palił także, gdy silnik był rozgrzany, aż do dzisiaj, kiedy za drugim podejściem nastała cisza. Nawet nie stęknął. Wszystko z elektryką działa - klima, światła, radio. Jedyne czego nie ma to dzwięku silnika. Pomóżcie - co to może być. Tak naprawdę w tej chwili biorę pod uwagę wszystko - od rozrządu po jakąś pierdołę.
PS. po założeniu gazu, jeszcze tego samego dnia był sprawdzany na komputerze i wszystkie błedy zostały wykasowane. Wtedy "dziwne zapalanie" nie zwróciło mojej uwagi ponieważ był to pierwszy raz.
Liczę na szybką odpowiedź, bo chyba nie usnę.
Dziękuję