@ siwusek216 oleje w silnikach też obecnie zalecają wymieniać co 25-30tys km. I każdy wie co te ,, zalecenia" są warte w rzeczywistości. Dużo ,, rzeczy" jest zalecane wymiany na nowe w przypadku naprawy mimo że nie koniecznie wymiany wymagają.
Nie ma sensu wymiany dobrego na dobre.
Zbędne koszty i zbędna robota to głupota

---

@ robczo kiedyś pytałem o szpilki głowicy do VW. Przedział cenowy od 100 do 500zł. Przy czym facet który mi to ogarniał w sklepie z racji tego że się znamy sam powiedział że zakładać te poniżej 200zł to lepej złożyć na fabrycznych.

@ siwusek216 oleje w silnikach też obecnie zalecają wymieniać co 25-30tys km. I każdy wie co te ,, zalecenia" są warte w rzeczywistości. Dużo ,, rzeczy" jest zalecane wymiany na nowe w przypadku naprawy mimo że nie koniecznie wymiany wymagają.
Nie ma sensu wymiany dobrego na dobre.
Zbędne koszty i zbędna robota to głupota

---

@ robczo kiedyś pytałem o szpilki głowicy do VW. Przedział cenowy od 100 do 500zł. Przy czym facet który mi to ogarniał w sklepie z racji tego że się znamy sam powiedział że zakładać te poniżej 200zł to lepej złożyć na fabrycznych.

Tak wiem jesteś jesteś wywrotowcem i cały świat nie ma racji od kilku dekad. Po co wyrzucać zużyty papier toaletowy skoro nadal jest papierem? Może być brudny czy dziurawy ale nadal to papier….


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Moglbys podpowiedziec jak ten trzpien ma wyglądac?

Wykorzystuję stare śruby, z których odcinam łby. Potem robię od czoła nacięcie na płaski wkrętak, wkręcam po przekątnej do bloku, zakładam uszczelkę i głowicę. Przyłapuję kilka nowych śrub, po czym dopiero wykręcam te prowadzące. Jeszcze ważna uwaga, kiedyś sam na tym się złapałem- bardzo dokładnie wyczyścić gwintowane otwory na szpilki w bloku, zostaje tam olej i płyn chłodniczy, który nie ma jak się sam wydostać po wkręceniu szpilki.

Tak wiem jesteś jesteś wywrotowcem

Nie zgodzę się z opinią, że kolega @ Gieno555 jest wywrotowcem bo czytając instrukcje serwisowe praktycznie zawsze każą wymieniać wszystko na nowe. Bez przesady z tym wymienianiem, kiedyś też produkowano samochody i nikomu do głowy nie przychosdziło by po jednym użyciu śrubę, uszczelkę czy tam co innego wymieniać. Rozkręcałem silniki począwszy od syrenki, małe i duże fiaty a kończąc na Renault. Coś co było dobre szło z powrotem. Oczywiście pewnych śrub nie wolno używać drugi raz zwłaszcza tych dokręcanych momentem i następnie odpowiednim kątem. Tak, że panowie nie popadajmy w paranoję z tymi zaleceniami serwisów.

Panowie o jakis kosztach tu rozmwiamy?
Kpl śrub do glowicy to koszt od 50 do 120 pln
Warto za takie grosze oszczędzać?

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

Warto za takie grosze oszczędzać?

"oszczędnym" nasunie się taka refleksja, jak strzeli przeciągnięta śruba głowicy albo koła rozrządu i będzie trzeba robić wszystko od początku. Oby wystawała na tyle, że da się ją samemu wykręcić. Ostatnio robiłem silnik 8FS, niektóre śruby jednorazowe dostępne były tylko w serwisie. Chyba przez to, że "mechanicy" nie przestrzegają zaleceń instrukcji serwisowych i nie ma na rynku popytu.

Wszyscy mają trochę racji .Moment dokręcenia śrub napręża je w nowych silnikach do granicy plastyczności i praktycznie ich nie niszczy .Można by je wykorzystać drugi raz ale tyko wtedy jak mamy pewność że żadna nie została przeciągnięta ,nie miała wady ,silnik nie był zagotowany ,nie były zardzewiałe na gwincie przy odkręcaniu .Czyszczenie otworów to konieczność .Ja też nie zaryzykowałbym dla 100 .Co innego w starszych silnikach gdzie były grube szpilki dokręcane znacznie mniejszym momentem.

Najlepiej też czyścić gwinty w bloku.
Śruby do głowicy poprostu wyciągają się. Porównaj stare z nowymi.