Ale ogólnie eksploatacja klekota jest chyba droższa?

tzn?
bo nie chce słyszeć,ze zaraz padną wtryski turbina i dwumas i FAP

op No z tym niestety kupując używanego klekota trzeba jednak się liczyć,tym bardziej że większość ma tak naprawdę nakulane już ponad grubo 200tyś km.

Jeśli trafisz na bardzo zaniedbany egzemplarz to wiadomo, że możesz potem wydać krocie na naprawy. Jeśli dobrze trafisz - będziesz szczęśliwy. Nie zakładajmy też, że tylko diesle się psują. Benzyniaki tez mają swoje bolączki, z LPG tym bardziej i koszta napraw też mogą być duże. Podświadomie każdy myśli, że jak kupi PB to nawet maski nie będzie musiał otwierać. Za motorami DCI ciągnie się zła sława od początku ich istnienia. Te silniki są dosyć dobre, zwłaszcza poprawione ale każdy powie: oooo dci.... zaraz ci się panewki obrócą... Proszę poczytać o panewkach w Insigni, kulawych 2.0 TDI etc. Nie ma silników idealnych i każdy ma jakieś wady ale, słyszy się tylko o dci. Ja, odpukać 3 lata jeżdżę moim DCI i z silnikiem jeszcze nic nie robiłem. Robiłem za to zawieszenie z przodu, hamulce, termostat, regenerowałem rozrusznik czyli wszystko to co w benzyniaku tez jest do roboty, bo się zużywa. Tez się wahałem przed zakupem. Na to, że ropa drożeje nie mamy wpływu ale gdy drożeje ropa - drożeje też benzyna. Plus jest taki,że ropy lejesz praktycznie o połowę mniej. Jeśli chodzi o przebieg to jedna szkoła mówi, że wszystko co fabryczne wytrzymuje te 200 tys, potem się sypie. Nie wiadomo więc, czy kupić z przebiegiem 160 tkm i byc gotowym na wszelkie wymiany czy kupić 200+ i miec wszystko wymienione??

No z tym niestety kupując używanego klekota trzeba jednak się liczyć,tym bardziej że większość ma tak naprawdę nakulane już ponad grubo 200tyś km.

Patrz na mnie od kilku lat same uzywane dci i zero problemów

No z tym niestety kupując używanego klekota trzeba jednak się liczyć,tym bardziej że większość ma tak naprawdę nakulane już ponad grubo 200tyś km.

a uważasz,że benzyny to nie?
Przecież na zachodzie nikt nie kupuje auta tej klasy żeby stał w garażu i sie na niego patrzył nawet w PL takie cuda się nie zdarzają
jak ktoś był kiedykolwiek po auto na zachodzie to doskonale wie,że handlarz zeby zarobić musi albo auto cofnąć albo kupić uszkodzone innego wyjścia nie ma
Owszem są auta z małym przebiegiem ale kosztują takie pieniądze,że w PL by ich nikt nie kupił
A niestety polak "januszuje" i wierzy w 10 letnie auta z zachodu z przebiegiem 150 tyś-a potem płacz na forum,że trzeba inwestować bo coś się psuje i jakie to Renault złe bo ciągle coś....
stać Cie na auto za 12tyś-ok ale musisz wiedzieć ,że ta kwota szału nie robi i cokolwiek kupisz czy ON czy PB obojętnie jakiej marki to zawsze bedzie to auto wyeksploatowane i zawsze bedzie trzeba dokładać...
Jak bardzo źle trafisz to będziesz płakał

---

Patrz na mnie od kilku lat same uzywane dci i zero problemów

to tak jak ja 6 renówek 4 w dci i co i nic....jeżdzę robię rzeczy eksploatacyjne i cieszę się z jazdy...

op Panowie,ja się pytam ogólnie czy jest sens kupować teraz klekota jak ropa drożeje?! Sam silnik dci znam z forum laguny i wiem jakie są plusy i minusy tej jednostki więc pikuś.

---

No z tym niestety kupując używanego klekota trzeba jednak się liczyć,tym bardziej że większość ma tak naprawdę nakulane już ponad grubo 200tyś km.

a uważasz,że benzyny to nie?
Przecież na zachodzie nikt nie kupuje auta tej klasy żeby stał w garażu i sie na niego patrzył nawet w PL takie cuda się nie zdarzają
jak ktoś był kiedykolwiek po auto na zachodzie to doskonale wie,że handlarz zeby zarobić musi albo auto cofnąć albo kupić uszkodzone innego wyjścia nie ma
Owszem są auta z małym przebiegiem ale kosztują takie pieniądze,że w PL by ich nikt nie kupił
A niestety polak "januszuje" i wierzy w 10 letnie auta z zachodu z przebiegiem 150 tyś-a potem płacz na forum,że trzeba inwestować bo coś się psuje i jakie to Renault złe bo ciągle coś....
stać Cie na auto za 12tyś-ok ale musisz wiedzieć ,że ta kwota szału nie robi i cokolwiek kupisz czy ON czy PB obojętnie jakiej marki to zawsze bedzie to auto wyeksploatowane i zawsze bedzie trzeba dokładać...
Jak bardzo źle trafisz to będziesz płakał

---

Patrz na mnie od kilku lat same uzywane dci i zero problemów

to tak jak ja 6 renówek 4 w dci i co i nic....jeżdzę robię rzeczy eksploatacyjne i cieszę się z jazdy...

---

Ale koszt naprawy będzie tańszy na pewno benzyny. Ale nie o to chodzi. Chodzi mi ogólnie czy nadal warto kupić klekota ;)

Chodzi mi ogólnie czy nadal warto kupić klekota ;

w/g mnie tak

Stwierdzenie typu "klekota nie bo wszystko padnie i koszty napraw wielkie" są tyle samo warte co "lpg to zło i zaraz pada silnik po jeździe na gazie".

Panowie,wracam to tego tematu. Ogólnie przez jakiś czas odpuściłem zakup auta,ponieważ na głowie miałem inne sprawy. Nie ukrywam jednak,że udało również mi się przejechać zwykłym scenikiem ph1 1.6 i jakoś szalu nie było. Strasznie brakowało tego szóstego biegu i tutaj pytanie do was czy warto rozglądać się za klekotem. Mam odłożonych 12k i w tej cenie ciężko znaleźć ph2 i to jeszcze z gazem,więc nawet nie zawracam sobie już tym głowy,ale za 1.9dci 130KM jak najbardziej. Sam silnik jest spoko,ale pytanie czy warto ogólnie kupować teraz klekota jak ropsko drożeje,a ponoć jeszcze ma iść dalej do góry.

Moim jeździłeś

+++++TAPATALK+++++

Ale to nadal 1.9dci przedliftowy

---

No z tym niestety kupując używanego klekota trzeba jednak się liczyć,tym bardziej że większość ma tak naprawdę nakulane już ponad grubo 200tyś km.

A Scenik z automatem z mojej miejscowości nawet z miejsca się nie ruszył od czasu jak go oglądałem. Może to dobry temat by tanio kupić i założyc LPG?