Witaj gościu!
Zarejestruj się bądź zaloguj i odblokuj dostęp do wszystkich działów forum

Pluje z rury płynem chłodzącym


itek
Uruchamianie silnika z taką przypadłością jest powiązane z ryzykiem skrzywienia korbowodu. Płyn, który dostał się nad tłok z powodu uszkodzonej UPG albo zablokuje ukł. korbowy, albo na feralnym cylindrze skrzywi korbowód i pozwoli wtedy na obrót wału.
Jeśli tego nie zauważymy przy wymianie uszczelki to silnik będzie dalej kopcił na biało z tego cylindra (złe parametry spalania).

Odpowiedz
ko-ma
Zarejestrowani

(12-03-2021, 15:36)itek napisał(a): Uruchamianie silnika z taką przypadłością jest powiązane z ryzykiem skrzywienia korbowodu. Płyn, który dostał się nad tłok z powodu uszkodzonej UPG albo zablokuje ukł. korbowy, albo na feralnym cylindrze skrzywi korbowód i pozwoli wtedy na obrót wału.
Jeśli tego nie zauważymy przy wymianie uszczelki to silnik będzie dalej kopcił na biało z tego cylindra (złe parametry spalania).

Dlatego napisałem, że warunkiem powodzenia jest zaprzestanie jazdy po zauważeniu pierwszych oznak awarii.
Płynu zazwyczaj przedostaje się niewiele, korbowody powinny ocaleć.
Miałem w łapach nie raz silnik z pogiętymi korbami, ale zwykle było to po utopieniu samochodu w rzece (bo kto by snorkel na ten jeden raz montował).

Scenic II Ph II 1,5 dci 105 KM / Megane III Coupe Ph1 1,5 dci 90 KM


Scenic II Ph II (+), GrandScenic II Ph I, Polonez Caro+, Gaz 69M, Syrena R-20, Renault Megane Coupe , III Ph I , Suzuki SX4 1,6 4x4
Odpowiedz
firerider
Zarejestrowani

Witaj, zacznij od tego, żeby nim nie jeździć. Bo jeśli nawet nie pokrzywisz korb, to na pewno doprowadzisz do powiększenia się nieszczelności na uszczelce głowicy, co może procentować bardzo szybkim całkowitym wyciekiem płynu chłodniczego. A tego następstwem jest przegrzanie a następnie najczęściej wygięcie, albo mikropęknięcia głowicy w okolicach gniazd zaworowych. Jeśli wymiana UPG, to koszt stosunkowo nieduży, maksimum kilka stówek. Ale jeśli pójdzie głowica, to już koszt na pewno wyniesie "trochę" więcej. Wszystko zależy od szamana, który będzie odczyniał czary nad Twoim pojazdem.

Ach, zapomniałem wspomnieć, że jeśli nie masz zamiaru od razu go robić, to spuść płyn chłodniczy, zostaw odkręcony korek płynu i odpal auto na 10-15 sekund a potem wyłącz. Bo jeśli zostawisz go na kilka dni z tą awarią z płynem w silniku, możesz spowodować dostanie się płynu chłodniczego do cylindra i mikrowżery korozji na gładzi cylindra.

(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-03-2021, 20:56 przez firerider.)

Odpowiedz
[-] 1 użytkownik postawił piwo użytkownikowi firerider za ten post post:
  • karkocha
karkocha
Zarejestrowani

op No więc sytuacja na dziś Sad
Na podstawie waszych i nie tylko opinii liczyłem na wymianę tylko uszczelki więc zainwestowałem w części, oleje i filtry 2 tysiące z wymianą kompletnego rozrządu nie licząc robocizny.
Niestety silnik po nagrzaniu znowu przepuszcza, płyn chłodzący w 3,4 cylindrze. Mechanik namawia mnie na wymianę silnika bo ponoć nie warto go reanimować. Pytałem innych mechaników, którzy kontaktowali się ze znajomymi z serwisów Renault że te silniki to padaki i częste są pęknięcia na tulejach/blokach (szkoda, że wcześniej nie spotkałem się z takimi opiniami).
Mam teraz zagwózdkę co zrobić, zastanawiałem się czy w ogóle tu pisać bo pewnie będę miał jeszcze większą wodę z mózgu.
Są 2 opcje, albo zamiana silnika za jakieś 6000 tysięcy z oddaniem swojego silnika lub reanimacja 1,4 TCE, koszty nie wiem, przynajmniej porównywalne, chyba. Tylko szkoda oddać silnik z nowym rozrządem, pompą, itd. Żebym wiedział tydzień temu co wiem dziś to wstrzymałbym się z rozrządem, ale naprawdę nie wierzyłem, że to może być blok i chciałem żeby przy okazji porobić.
Podejdę jeszcze do warsztatu choć z grubsza wycenić naprawę nawet przy najczarniejszym scenariuszu.
Chyba, że po prostu zamienię na 1,6 16v, zapłacę tyle ile się należy i mam nadzieję że będzie spokój zamiast w niepewności naprawiać stary nie wiedząc ile wyniesie i co jeszcze wyjdzie, potem jeździć w stresie czy znowu nie padnie coś bo już mnie tak negatywnie nastawiono do tych 1.4 TCE
Ręce opadają w starym aucie takie koszty Sad

Odpowiedz
pio555
Junior Administratorzy

(26-03-2021, 09:21)karkocha napisał(a): Na podstawie waszych i nie tylko opinii liczyłem na wymianę tylko uszczelki więc zainwestowałem w części, oleje i filtry 2 tysiące z wymianą kompletnego rozrządu nie licząc robocizny.
Niestety silnik po nagrzaniu znowu przepuszcza, płyn chłodzący w 3,4 cylindrze. Mechanik namawia mnie na wymianę silnika bo ponoć nie warto go reanimować.
dlaczego mechanik tego nie stwierdził przy wymianie UPG?
(26-03-2021, 09:21)karkocha napisał(a): Pytałem innych mechaników, którzy kontaktowali się ze znajomymi z serwisów Renault że te silniki to padaki i częste są pęknięcia na tulejach/blokach (szkoda, że wcześniej nie spotkałem się z takimi opiniami).
to wiadomo nie od dziś
(26-03-2021, 09:21)karkocha napisał(a): Są 2 opcje, albo zamiana silnika za jakieś 6000 tysięcy z oddaniem swojego silnika lub reanimacja 1,4 TCE, koszty nie wiem, przynajmniej porównywalne, chyba.
koszt reanimacji na nowych częściach to ok 10tyś-fakt możesz rozprzedać swoje
kupowanie drugiego motoru to kolejna loteria

Scenic III PH II 2012r 1.6 dCi 167KM
Megane III PH II 2015r 1.6 dCi 146KM
Clio III Ph I 2006r 1.6 16V 110KM
Clio III Ph I 2006r 1.2 16V 75KM
Odpowiedz
ko-ma
Zarejestrowani

(26-03-2021, 09:21)karkocha napisał(a): No więc sytuacja na dziś Sad
Na podstawie waszych i nie tylko opinii liczyłem na wymianę tylko uszczelki więc zainwestowałem w części, oleje i filtry 2 tysiące z wymianą kompletnego rozrządu nie licząc robocizny.
Niestety silnik po nagrzaniu znowu przepuszcza, płyn chłodzący w 3,4 cylindrze. Mechanik namawia mnie na wymianę silnika bo ponoć nie warto go reanimować. Pytałem innych mechaników, którzy kontaktowali się ze znajomymi z serwisów Renault że te silniki to padaki i częste są pęknięcia na tulejach/blokach (szkoda, że wcześniej nie spotkałem się z takimi opiniami).
Mam teraz zagwózdkę co zrobić, zastanawiałem się czy w ogóle tu pisać bo pewnie będę miał jeszcze większą wodę z mózgu.
Są 2 opcje, albo zamiana silnika za jakieś 6000 tysięcy z oddaniem swojego silnika lub reanimacja 1,4 TCE, koszty nie wiem, przynajmniej porównywalne, chyba. Tylko szkoda oddać silnik z nowym rozrządem, pompą, itd. Żebym wiedział tydzień temu co wiem dziś to wstrzymałbym się z rozrządem, ale naprawdę nie wierzyłem, że to może być blok i chciałem żeby przy okazji porobić.
Podejdę jeszcze do warsztatu choć z grubsza wycenić naprawę nawet przy najczarniejszym scenariuszu.
Chyba, że po prostu zamienię na 1,6 16v, zapłacę tyle ile się należy i mam nadzieję że będzie spokój zamiast w niepewności naprawiać stary nie wiedząc ile wyniesie i co jeszcze wyjdzie, potem jeździć w stresie czy znowu nie padnie coś bo już mnie tak negatywnie nastawiono do tych 1.4 TCE
Ręce opadają w starym aucie takie koszty Sad

Zaraz, zaraz - co to za magik-mechanik ?
Miał zdjętą głowicę - i nie sprawdził jej szczelności pod kątem ew. pęknięć ?
Mając płyn chłodniczy w wydechu nie sprawdził, czy widać jego obecność na tłokach, a jeżeli tak - czy na pewno przyczyną jest UPG, czy może przyczyna tkwi w obrębie kadłuba i tulei ?
Wydawało by się, że są to działania podstawowe, zakładanie jako przyczyny UPG na 100% to postawa dość karkołomna.

Scenic II Ph II 1,5 dci 105 KM / Megane III Coupe Ph1 1,5 dci 90 KM


Scenic II Ph II (+), GrandScenic II Ph I, Polonez Caro+, Gaz 69M, Syrena R-20, Renault Megane Coupe , III Ph I , Suzuki SX4 1,6 4x4
Odpowiedz
szymin89
Zarejestrowani

Też mnie to dziwi ze znając skutki nie znalazł przyczyny problemu i poskładał silnik. Może być ze głowica krzywa lub pęknięta albo najgorszy scenariusz blok...
Była planowana lub sprawdzana głowica?

Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek:

3 gości