2. Plastik przy klapie - przy tym kolorze norma - jakby był w tym samym kolorze co reszta klapy byłoby podejrzane.
3. Rozrusznik - po tylu latach ma prawo niedomagać, coś w aucie po zakupie trzeba zrobić zwłaszcza z początku lat 2000.
4. Druga warstwa lakieru na błotniku- litości, ponownie - auto ma kilkanaście lat i trafić bezwypadkowy to jak trafić dziewicę w Sopocie
5. Książka serwisowa? Podnośnik i sprawdzić stan samemu, książka kosztuje 40 zł na allegro
6. Rozrząd oleje filtry - po co to wytykać skoro i tak robi się to po zakupie nawet jak sprzedawca zapewnia że robił to wczoraj
7. Auto z Francji? A jest napisane salon PL
Wymagania jak do 5-latka. Z całym szacunkiem ale jak auto z 2003 r. jest proste, nie podziurawione w środku na tapicerce i plastikach, nie nosi oznak większych napraw blacharskich, nie tłucze się zawieszenie , nie ma wycieków a inwestycje kończą się na wyczyszczeniu, pakiecie startowym i ewentualnie naprawie podnosnika szyby i rozrusznika to jest sens się aż tak dowalać. I jeszcze w Wielkopolsce liczyć na to że auto nie pochodzi od handlarza. Jak za 7000 kupisz igłę bez jakiegokolwiek wkładu odkupię ją za 10 koła ;)
P.S.
Odgrzałem może kotleta bo post z połowy marca ale no cóż
Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-04-2018, 23:29 przez Młody.)