OGÓLNE Opony wielosezonowe - czy warto? Jeśli tak jakie polecacie?
Vexus
— 07-04-2020, 20:38
To chyba zależy od regionu i mentalności policji. Dziś u nas w zakładzie wulkanizacyjnym kolejka aut, a na myjni policjant myjący radiowóz, razem z innymi kierowcami. Ot taki przykład
Wysłane z mojego SM-T585 przy użyciu Tapatalka (07-04-2020, 20:38)Vexus napisał(a): To chyba zależy od regionu i mentalności policji. Dziś u nas w zakładzie wulkanizacyjnym kolejka aut, a na myjni policjant myjący radiowóz, razem z innymi kierowcami. Ot taki przykład a w Olsztynie rozdali mandaty na myjni. (07-04-2020, 22:45)Neonixos666 napisał(a):(07-04-2020, 20:38)Vexus napisał(a): To chyba zależy od regionu i mentalności policji. Dziś u nas w zakładzie wulkanizacyjnym kolejka aut, a na myjni policjant myjący radiowóz, razem z innymi kierowcami. Ot taki przykład u nas też (08-04-2020, 17:07)Neonixos666 napisał(a):(08-04-2020, 01:31)Karedo napisał(a): Mam wielosezonowe od wielu lat już i to nie jest moje pierwsze auto z takimi właśnie oponami. Każde kolejne auto będzie właśnie na takich gumach stało. Oczywiście. Kiedyś w Audi 80 zakładałem, potem w Audi A8 zakładałem wielosezonowe i teraz przyszedł czas na Renie. Nigdy nie nmoglem narzekać. Niby ich żywotność to jakieś 5 lat, ale zależy jak trafisz. Choć nie powiem, bo praktycznie zachowywały swoje właściwości w pełni przez te 5 lat użytkowania. Raz tylko zajechałem wielosezonowe po 3 latach ale to przejechałem wtedy gdzieś 40 tysięcy przez rok, bo byłem na Chorwacji i we Włoszech autem. Teraz mam Dębica Navigator 2 i założyłem je od razu praktycznie po zakupie auta w tamtym roku za 800 zł z wulkanizacją. (Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-04-2020, 17:29 przez Karedo.) (09-04-2020, 11:02)robii napisał(a):Z Oponeo, ale to było rok temu.(31-03-2020, 06:02)sebastian.scenic3 napisał(a): Moje są Made in Finland.Można się dowiedzieć gdzie kupowałeś te opony? Kontaktowałem się z oponeo. Informacja: 99% tych opon produkowane jest w Rosji Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka
Najważniejsze to jest znać słabość opony wielosezonowej. Kiedyś z finansami było krucho po ciężkich naprawach C4 Picasso to przez dłuższy czas zaryzykowałem i jeździłem nawet na oponach wielosezonowych bieżnikowanych. Od razu zaprzeczam ...przez 2 lata nic się nie stało, nic nie pękło, nie odpadło. Jeździłem oczywiście bez szaleństw. A i kilka razy byłem i nad morzem. Teraz mam Nexeny i w deszczu zawsze wiem, że wcześniej hamuje i mam większy odstęp przy ciut szybszej jeździe. Ja polecam i pozdrawiam
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
3 gości