OGÓLNE Opony wielosezonowe - czy warto? Jeśli tak jakie polecacie?
Raz miałem wielosezonowe. Na spokojną, delikatną jazdę wystarczą. Ale kiedy znajdziesz się w krytycznej sytuacji, czy latem czy zimą to można się zdziwić. Jak to mawiali- jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. W lecie jeździ się gorzej niż na letnich a w zimie gorzej niż na zimowych. Ale to tylko moje zdanie. Poza tym mieszkam w górskich rejonach. Niektórzy jeżdżą cały rok na zimówkach i też dają radę.
op
Opony całoroczne już założyłem. Wcześniej miałem letnie Goodyearki i w sumie na razie nie widzę różnicy... ale nie ma śniegu, jest mokro ale nie ma wielkich kałuż Nie odczuwam wzmożonego hałasu. A jako ciekawostkę powiem wam, że tam gdzie wymieniałem gumy wulkanizator na swoim peugeocie miał (już od roku) założone identyczne NEXENY chwalił te gumy. Jedynie uważał że na mokrym mogły by mieć lepsze parametry. Cóż stosunek jakości do ceny BDB.
POLECAM!!! Szkolenia i inne usługi z zakresu BHP i PPOŻ - Rabaty i specjalne względy dla forumowiczów - M.O. - MIX (24-01-2016, 00:29)roman123 napisał(a): Raz miałem wielosezonowe. Na spokojną, delikatną jazdę wystarczą. Ale kiedy znajdziesz się w krytycznej sytuacji, czy latem czy zimą to można się zdziwić. Jak to mawiali- jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. W lecie jeździ się gorzej niż na letnich a w zimie gorzej niż na zimowych. Ale to tylko moje zdanie. Poza tym mieszkam w górskich rejonach. Niektórzy jeżdżą cały rok na zimówkach i też dają radę. Jak się te wielosezonowe gumy nazywały? (23-01-2016, 23:51)Łukasz.Radom napisał(a): Pewnie że się nadają, ale na czarne drogi.Nie polecam jazdy w góry i proponuję zachować wzmożoną ostrożność podczas deszczu.Moim zdaniem takie gumy to jedno wielkie nieporozumienie. A co sądzisz o zimówkach w takich warunkach jakie teraz mamy w Polsce? W Gdańsku jest w tej chwili +8 stopni. Mam lecieć wymienić na letnie, jeździć na zimówkach czy może jednak lepiej mieć opony uniweraslne, które zapewnia całkiem niezłe parametry w takich warunkach jak dzisiaj i w takich jak tydzień temu. (Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-01-2016, 12:33 przez ryjas.) (23-01-2016, 23:51)Łukasz.Radom napisał(a): A co sądzisz o zimówkach w takich warunkach jakie teraz mamy w Polsce? W Gdańsku jest w tej chwili +8 stopni. Mam lecieć wymienić na letnie, jeździć na zimówkach czy może jednak lepiej mieć opony uniweraslne, które zapewnia całkiem niezłe parametry w takich warunkach jak dzisiaj i w takich jak tydzień temu. Coś co jest do wszystkiego przeważnie jest do niczego,czy plus 8 to jest temperatura nawierzchni?Dla mnie przede wszystkim liczy się bezpieczeństwo. Bieżnik masz niby zimowy a strukturę gumy letnią.Ale najważniejsze żebyś Ty był zadowolony. (Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-01-2016, 12:55 przez Łukasz.Radom.)
Panowie, nie ma co dyskutować, bo każdy ma inne wymagania.
Jednemu wystarczy całoroczna, inny stwierdzi że bez porządnych gum na zimę i drugich porządnych z najwyższej półki na lato to nie wyjeżdża na ulicę. Kwestia podejścia i wymagań. (28-01-2016, 12:55)Łukasz.Radom napisał(a): Coś co jest do wszystkiego przeważnie jest do niczego,czy plus 8 to jest temperatura nawierzchni?Dla mnie przede wszystkim liczy się bezpieczeństwo. Bieżnik masz niby zimowy a strukturę gumy letnią.Ale najważniejsze żebyś Ty był zadowolony. O czym ty piszesz? Jaką letnią strukturę? Mamy obecnie warunki na gumy letnie. Jaki pisałem 8 stopni mamy w Gdańsku. Wieczorem może być ok. 4 stopni. A w nocy przymrozek. Wg wszelkich testów przy 8 stopniach najlepsze są letnie gumy. Przy 4 stopniach należałoby miec już zimowe aczkolwiek nie zawsze takie typowo snieżne (zwykle opony typu premium są lepsze na mokrym czy suchym w tych temperaturach). W nocy zaś idealne byłyby typowo zimowe gumy a na gołoledzi powinny miec jeszcze kolce (tak wiem nie sa w Polsce dozwolone). Dla bezpieczeństwa można co kilak godzin wymienić komplet gum, lub zapewnić sobie rozsądny kompromis w postaci dobrych gum całorocznych. Ja mam dwa auta i jedno jest na całorocznych, drugie na zimówkach. Komplet letnich mam pod wiatą na podwórku. Mam więc porównanie i irytują mnie slogany typu "coś jest do wszystkiego to jest do niczego" Swoje auto tez tak traktujesz? (28-01-2016, 14:25)ryjas napisał(a): Mam więc porównanie i irytują mnie slogany typu "coś jest do wszystkiego to jest do niczego" Jest specjalny temat do narzekań ;) Z resztą zgadzam się praktycznie w całości. Proponuję jednak powrót do pytania, niech wypowiedzą się użytkownicy całorocznych, ze wskazaniem kiedy, co, na jakim aucie i w jakich warunkach używali. (Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-01-2016, 14:31 przez funkoval.)
Też mi się wydawało że lato to opony letnie, zima-zimowe. Ale: zmienia nam się klimat , w tym roku w Warszawie w dzielnicy peryferyjnej jeździłem po śniegu raptem przez tydzień, następuje jakiś postęp w konstrukcjach opon ale przede wszystkim zrobiłem się leniwy
Obecnie używamy z żoną zamiennie dwóch aut nowymi oponami: Fiat Idea 1.4 na oponach zimowych Fulda i Renault Espace 3.5 V6 na oponach całorocznych Pirelli All Season i szczerze mówiąc nie widzimy oboje różnicy w prowadzeniu aut. Może jak spadło by 1/2 metra śniegu to zimówki miały by jakieś większe zalety ale w naszym klimacie to raczej jest obecnie możliwe. Bądźmy szczerzy temperatury poniżej 0 stopni zdarzają się w moich okolicach za rzadko by hodować w garażu piramidy kół i wozić się z nimi po warsztatach na wymianę. (28-01-2016, 14:25)ryjas napisał(a):(28-01-2016, 12:55)Łukasz.Radom napisał(a): Coś co jest do wszystkiego przeważnie jest do niczego,czy plus 8 to jest temperatura nawierzchni?Dla mnie przede wszystkim liczy się bezpieczeństwo. Bieżnik masz niby zimowy a strukturę gumy letnią.Ale najważniejsze żebyś Ty był zadowolony. Chodzi o strukturę gumy a jeszcze jak słyszę klasa ekonomiczna to mnie rozśmiesza,ładnie to nazwali zamiast najniższa to ekonomiczna (Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-01-2016, 15:24 przez Łukasz.Radom.) |
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
7 gości