op Witam,mam pytanie a mianowicie grand scenic 2 1,9 dCi ma problem w zimie. Nie odpala za 1 czy 2 razem rozrusznik musi trochę pokręcić i dopiero odpala przy czym chmura siwego dymu za samochodem. Nasz mechanik stwierdzil że nie od razu grzeją świece. Dopiero jak wciśniemy start stop nie uruchamiając samochodu to po 3 takiej próbie samochód odpala za 1 strzałem. Czy ktoś ma pomysł?

Czy ktoś ma pomysł?

sprawdź przekaźnik świec żarowych

op Przekaźnik wymieniony,niestety nic się nie zmieniło. Dalej ma ciezko odpalić.

To trzeba sprawdzić same świece i ewentualnie wymienić.

Sprawdź jeszcze czy temperatura cieczy jest prawidłowo odczytana. Może być zawyżona i świece zbyt krótko grzeją przed rozrusznikiem.
Uszkodzenie chociażby jednej świecy w tym silniku skutkowało by wyświetleniem komunikatu na tablicy wskaźników.

Uszkodzenie owszem, ale jeżeli świece są sprawne tylko po prostu zużyte, to grzeją słabiej. Ale temperatura owszem, warto sprawdzić czy prawidłowo czujnik podaje.

Witam,
Podepnę się pod temat grzania świec. U mnie sytuacja jest dosyć dziwna. Mianowicie auto odpala zawsze i w miarę bez problemów. Niepokoi mnie tylko chmura dymu w temperarurach poniżej 10st. Auto zapala z delikatnym przeskoczeniem na obrotach, czasem przez kilka sekund pracuje nie równo, po czym wszystko ustępuje. Pomyślałem, że może to niedogrzane świece, skoro powyżej 10st odpala zupełnie normalnie. Napięcie jakie jest na świecach nawet przy zgaszonym silniku to 10,8V po uruchomieniu 13,7V, a po przejechaniu 20km i całkowitym rozgrzaniu spada do 12,7V. Po przeczytaniu wielu postów stwierdziłem, że jakieś zbyt wysokie są te wartości. Kupiłem przekaźnik świec, po wymianie napięcie na zgaszonym silniku to 5,8V pozostałe wartości też są niższe. Mam wrażenie, że działa tak jak powinno, ale.... auto odpala dużo gorzej! Czas grzania świec jest dłuższy na nowym przekaźniku, a pomimo tego rozrusznik kręci zdecydowanie dłużej niż na starym. Co może być nie tak? Świece mają oporność w granicach 1 ohma. Wszystkie taką samą.

Witam,mam pytanie a mianowicie grand scenic 2 1,9 dCi ma problem w zimie. Nie odpala za 1 czy 2 razem rozrusznik musi trochę pokręcić i dopiero odpala przy czym chmura siwego dymu za samochodem. Nasz mechanik stwierdzil że nie od razu grzeją świece. Dopiero jak wciśniemy start stop nie uruchamiając samochodu to po 3 takiej próbie samochód odpala za 1 strzałem. Czy ktoś ma pomysł?

A może paliwo letnie jeszcze?  A może moduł załączania świec uszkodzoy np na 2, a oprucz tego świece uszkodzone. Ja tak miałem, sterownik uszkodzony i świece uskodzone.

Witam,mam pytanie a mianowicie grand scenic 2 1,9 dCi ma problem w zimie. Nie odpala za 1 czy 2 razem rozrusznik musi trochę pokręcić i dopiero odpala przy czym chmura siwego dymu za samochodem. Nasz mechanik stwierdzil że nie od razu grzeją świece. Dopiero jak wciśniemy start stop nie uruchamiając samochodu to po 3 takiej próbie samochód odpala za 1 strzałem. Czy ktoś ma pomysł?

A może paliwo letnie jeszcze?  A może moduł załączania świec uszkodzoy np na 2, a oprucz tego świece uszkodzone. Ja tak miałem, sterownik uszkodzony i świece uskodzone.

---

Witam,
Podepnę się pod temat grzania świec. U mnie sytuacja jest dosyć dziwna. Mianowicie auto odpala zawsze i w miarę bez problemów. Niepokoi mnie tylko chmura dymu w temperarurach poniżej 10st. Auto zapala z delikatnym przeskoczeniem na obrotach, czasem przez kilka sekund pracuje nie równo, po czym wszystko ustępuje. Pomyślałem, że może to niedogrzane świece, skoro powyżej 10st odpala zupełnie normalnie. Napięcie jakie jest na świecach nawet przy zgaszonym silniku to 10,8V po uruchomieniu 13,7V, a po przejechaniu 20km i całkowitym rozgrzaniu spada do 12,7V. Po przeczytaniu wielu postów stwierdziłem, że jakieś zbyt wysokie są te wartości. Kupiłem przekaźnik świec, po wymianie napięcie na zgaszonym silniku to 5,8V pozostałe wartości też są niższe. Mam wrażenie, że działa tak jak powinno, ale....   auto odpala dużo gorzej! Czas grzania świec jest dłuższy na nowym przekaźniku, a pomimo tego rozrusznik kręci zdecydowanie dłużej niż na starym. Co może być nie tak? Świece mają oporność w granicach 1 ohma. Wszystkie taką samą.

Może dywanik zawinięty pod pedałem. Na świecach mierzy się prąd pobierany przed rozruchem i w trakcie, a nie napięcie. Skoro na świecahc jest cały czas napięcie to oznacza że sterownik uszkodzony a świece spalone.

Witam,mam pytanie a mianowicie grand scenic 2 1,9 dCi ma problem w zimie. Nie odpala za 1 czy 2 razem rozrusznik musi trochę pokręcić i dopiero odpala przy czym chmura siwego dymu za samochodem. Nasz mechanik stwierdzil że nie od razu grzeją świece. Dopiero jak wciśniemy start stop nie uruchamiając samochodu to po 3 takiej próbie samochód odpala za 1 strzałem. Czy ktoś ma pomysł?

A może paliwo letnie jeszcze?  A może moduł załączania świec uszkodzoy np na 2, a oprucz tego świece uszkodzone. Ja tak miałem, sterownik uszkodzony i świece uskodzone.

---

Witam,
Podepnę się pod temat grzania świec. U mnie sytuacja jest dosyć dziwna. Mianowicie auto odpala zawsze i w miarę bez problemów. Niepokoi mnie tylko chmura dymu w temperarurach poniżej 10st. Auto zapala z delikatnym przeskoczeniem na obrotach, czasem przez kilka sekund pracuje nie równo, po czym wszystko ustępuje. Pomyślałem, że może to niedogrzane świece, skoro powyżej 10st odpala zupełnie normalnie. Napięcie jakie jest na świecach nawet przy zgaszonym silniku to 10,8V po uruchomieniu 13,7V, a po przejechaniu 20km i całkowitym rozgrzaniu spada do 12,7V. Po przeczytaniu wielu postów stwierdziłem, że jakieś zbyt wysokie są te wartości. Kupiłem przekaźnik świec, po wymianie napięcie na zgaszonym silniku to 5,8V pozostałe wartości też są niższe. Mam wrażenie, że działa tak jak powinno, ale....   auto odpala dużo gorzej! Czas grzania świec jest dłuższy na nowym przekaźniku, a pomimo tego rozrusznik kręci zdecydowanie dłużej niż na starym. Co może być nie tak? Świece mają oporność w granicach 1 ohma. Wszystkie taką samą.

Może dywanik zawinięty pod pedałem. Na świecach mierzy się prąd pobierany przed rozruchem i w trakcie, a nie napięcie. Skoro na świecahc jest cały czas napięcie to oznacza że sterownik uszkodzony a świece spalone.

---

Może dywanik zawinięty pod pedałem. Na świecach mierzy się prąd pobierany przed rozruchem i w trakcie, a nie napięcie. Skoro na świecahc jest cały czas napięcie to oznacza że sterownik uszkodzony a świece spalone.

Dziękuję za odpowiedź.

Stałe napięcie na świecach żarowych(mierzone na fajce) na poziomie ok 5V podobno jest prawidłowe, jest to tzw. napięcie kontrolne. Na starym sterowniku było ono za wysokie(prawie 11V). Na nowym jest 5,8V. Zastanawia mnie tylko fakt, że po wymianie sterownika/przekaźnika jest gorzej... Czy może być tak, że świece nie grzeją tak mocno jak powinny bo stary sterownik je "przegrzał"? Chyba jednak czeka mnie wymiana świec.