Nie działa wentylator nadmuchu
Witam, wentylator wykręcałem chyba z 10 razy za każdym razem oliwiony i czyszczony, tak samo filtr, reką kręci się luźno. Na krótko podpinałem do innego AKU kręci jak oszalały. Szukam tego przekażnika przy wentylatorze i za chiny nie wiem gdzie?? szukalem jakiś kabli żeby po nich do niego dojść też nie udało się. Czy mogę go w ogóle nie miec?
by nie być goloslownym wyciągnełem wentylator, chodzi bez żadnych oporów, wyczyszczony i naoliwiony. Próbowałem włączać went i równocześnie go kręcić ręcznie żeby nie było przeciązenia przy starcie ale to też nic nie dało. Tego przekażnika przy wentylatorze też nie namierzyłem : poniedziałek jade do elektromechanika. Dam znać jesli on cos wymyśli.
ku potomności, bylem dziś u jednego speca ...przyczyna tkwila w umierajacym wentylatorze, zawieszające się szczotki + wytarte jakieś styki - dlatego raz chodził a raz nie. Ogólnie na chwile zreaktywowaliśmy went i ruszył ale nie wiadomo na jak dlugo więc juz szukam nowego. Dzięki za wasze trafne podpowiedzi.
Siemandero. Niespodzianka w sam raz weekend mnie spotkała
Mianowicie, wentylator nie startuje Bezpieczniki sprawdzane, przekaznik 30a jestt ok. Rozebrałem podszybie, pogmyrałem palcem i... KRĘCI SIĘ STRASZNIE CIĘŻKO. To "gmyranie" palcem poskutkowało i działa aczkolwiek pewnie nie na długo. Rozbierać? Smarować? Cały wątek przeczytałem i moje objawy są chyba oczywiste i tu nasuwa się główne pytanie: Jak to cholerstwo się wyciąga? I nadmieniam, że właśnie wentylator to chyba ostatnia rzecz, którą bym chciał wyjmować Nie mam pojęcia i pomysłów jak się za to zabrać :/ Pomożecie? Narzędzia są i jakieś smarowidła też, aczkolwiek wy konkretnie powiecie co użyć P.S. zapomniałem: 2001 z climatronikiem. (Ten post był ostatnio modyfikowany: 15-06-2018, 17:42 przez weztospompuj.)
Od dołu zdejmujesz piankową osłonę, odkręcasz trzy śrubki mocujące wentylator, zjeżdża w dół i po krzyku.
Smarowanie na krótko pomoże. Szukaj nowego.
Patrzyłem od spodu i widziałem te sruby lecz z góry założyłem, że nieeeee... to nie może być takie proste.
W tym temacie ktoś wrzucił zdjęcie całego wyjęcego (razem z klapami itp) i się przeraziłem.
Jest proste. Nawet bardzo. Czasami przy wyjmowaniu trzeba go przekręcić. Nie pamiętam co ale coś tam haczyło.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15-06-2018, 18:03 przez Markus.)
No dobra, to kamień z serca...
Jutro kierunek szrot i ciekawe ile krzykną. Nowy na ebay 51€. Max 25 dam a jak wiecej to niech się gibają Edit: taaaa 3 szroty obdzwonione i nie mają komedia. (Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-06-2018, 11:43 przez weztospompuj.)
No dobra ludki!!!!
Temat wrócił jak bumerang. Wczoraj w nocy wentylator dmuchawy odpalił- wszystko pięknie ładnie. Dało się jedynie słyszeć że świerczy jak się kręci Dziś rano skrobanie szyb. Wsiadam, chcę odpalić nawiew i zonk Panel działa. Słychać jak otwiera się klapa która osłania wentylator od strony podszybia, słychać jak przestawiają się klapy sterujące i cisza!! Wentylator stoi!!! Jazda w mróz z uchylonymi szybami żeby para nie siadała na szybach- bezcenne. Czy ten irytujący świergot wcześniej wskazuje, że niestety silnik dmuchawy kaput i czeka mnie demontaż i ponowna próba reanimacji? Przekaźnik wyjąłem i wydaje się być ok EDIT 07.12.2018: Dmuchawa wyjęta z auta (poszło sprawniej niż myślałem) i zapodany proces leczenia jak poprzednim razem. Środki medyczne to benzyna ekstrakcyjna, olej penetrujący z dodatkiem dwusiarczku molibdenu oraz sprężone powietrze. Oś silnika została najpierw spryskana olejem i rozruszana. Potem kąpiel w benzynie. Na koniec suszenie powietrzem. Złożyłem do kupy dmuchawę i do auta. Podpiąłem wtyczkę- zapłon- nawiew ON.... i pacjent żyje!!! Chodzi cicho i bez zakłóceń. Lubię naprawy, które poza czasem są bezkosztowe. (Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-12-2018, 09:39 przez Kapitan Powolny.)
Coś jest nie tak. Jeżdżę Scenicem od ponad roku i nic nie odpadło, nic się nie zepsuło. Kim Ci Francuzi myślą, że są? Niemcami?
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
4 gości