(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-01-2015, 18:20 przez manek33.)
Napięcie ładowania
Napisałem wyraźnie że jest już nowa wersja tego miernika właśnie z pomiarem prądu alternatora, dodam że sam układ pomiaru prądu jest mojego pomysłu (z pomocą kolegów z forum Eletrody.pl) i dostosowany jest do miernika z linku : http://www.metster.pl/Allegro_Pliki/InstrTLv4104.pdf
op
OK, w takim razie bardzo fajna rzecz.
Wracając do wcześniejszego pytania, ma ktoś instrukcję demontażu alternatora w razie czego? Czy faktycznie jest tak dużo rozbiórek aby go wyciągnąć? (Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-01-2015, 18:28 przez slavo83.)
Obawiam się że nie znajdziesz tu instrukcji, bo to młode auta.
Rzuciłem okiem na mój alternator jak jest umiejscowiony, i wydaje mi się że da się go wytargać górą, po poluzowaniu paska. Głowy nie dam. Może miałbyś od kogoś pożyczyć inny akumulator i na nim sprawdzić czy dalej jest takie ładowanie.
op
Z racji tego, że u mnie akumulator miał ciągle niskie napięcie spoczynkowe tj. 12,0-12,25V, alternator ładował mi napięciem 15,2V a nawet 15,6V a po doładowaniu na trasie akumulatora przez alternator ładowanie spadało na 13,3-13,4V, zadałem pytanie do Bosch Polska i Renault Polska odnośnie ładowania w tym samochodzie a także utraty gwarancji na akumulator przez zbyt wysokie a potem zbyt niskie ładowanie. Dodam tylko, że jak akumulator miał napięcie wyższe niż np. 12,4V to ładował go już prądem mniejszym, np. 14,7V i potem spadało znowu na około 13,4V jak go podładował na trasie.
Oto oficjalne odpowiedzi: Odpowiedź z BOSCH Polska na pytanie dlaczego twierdzą, że ładowanie powyżej 14,8V a także poniżej 13,6V jest to wina u mnie złej instalacji w samochodzie i dlatego gwarancja traci ważność: "Prawdą jest, że utrzymujące się zbyt wysokie napięcie wpływa destrukcyjnie na strukturę akumulatora. Nie stoi to jednak w kolizji wytycznymi pochodzącymi z dokumentacji fabrycznej pojazdu. Jej wskazania są nadrzędne. W przypadku nowszych samochodów trudno mówić o sztywnych widełkach w których to napięcie ładowania zawsze powinno się zawierać. Wyznacznikiem zawsze jest dokumentacja fabryczna pojazdu." --- Odpowiedź z Renault Polska: "W nawiązaniu do Pana zapytania, uprzejmie informujemy, że samochody Renault (m.in. Scenic III) wyposażone są w inteligentny system zarządzania energią, który dopuszcza w skrajnych przypadkach stosowanie napięcia ładowania o wartości 15,6V. Jest to prawidłowe funkcjonowanie tego układu." --- Po kilkukrotnych badaniach instalacji w moim samochodzie wymieniono mi w końcu z niechęcią akumulator na nowy na gwarancji (dzięki też tym odpowiedziom z Renault Polska i Bosch Polska) bo wcześniej twierdzono, że mam zepsutą instalację w samochodzie wmawiając mi moją winę. Mówiono, że nie może być więcej niż 14,7V i przez zepsuty regulator zniszczyłem akumulator itp. Tak więc, ładowanie w tym samochodzie tak wygląda. Teraz akumulator ma wyższe napięcie spoczynkowe, przez co alternator nie musi tak mocno pracować nadrabiając stratę i ładuje go sobie napięciem w zakresie 14,4-14,9V i po doładowaniu spada na 13,3-13,4V. Pozdrawiam (Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-01-2015, 00:37 przez slavo83.)
Mam scenica II - ale problem dotyczy mojego drugiego auta fluenca 2014 1,6 diesel 130 KM.
Mam podobny problem jak w Pana scenicu z inteligentnym systemem zarządzania energią. Mam nowego renault fluenca i problem z ładowaniem pojawił się zaraz po zakupie. Z tym, że u mnie napięcie w aucie spada poniżej 11,8 V i po upływie 20 sekund takiego obciążenia akumulatora, że spada napięcie poniżej 11,8 V, wywala mi czerwone światełko na ułamek sekundy - brak ładowania i wówczas włącza się ładowanie przeważnie około 13,5 V a potem 13,2 V. Najważniejsze jest, że takie zjawisko z czerwonym sygnałem, dzieje się tylko przy niskich temperaturach, poniżej 2-4 stopni Celsjusza, po dłuższym postoju na dworze. Jak wyjeżdżam z garażu, to też spada napięcie poniżej 12 V ale nie dochodzi do tak długiego braku ładowania i wówczas światełko od braku ładowania się nie zapala. No walka z serwisem bezskuteczna. Twierdzą, że to sterownik deski rozdzielczej są błędne - brak nowych poprawionych. Dotychczas jednak wymienili już alternator i moduł sterujący - chyba regulator napięcia. Czy u Pana po wymianie akumulatora na nowy zakończył się problem z spadkiem i wzrostem napięcia ładowania na dobre i czy spada napięcie u Pana po ruszeniu poniżej 11,9 - 11,8 V. Może ktoś już przerabiał ten problem z serwisem - proszę o podpowiedź jak rozwiązać ten problem z włączaniem się kontrolki braku ładowania podczas inteligentnego sterowania napięciem ładowania w renówkach. Pozdrawiam
op
Witam, zacznijmy od tego jak Pan mierzy napięcie. Bo jeśli mierzy Pan napięcie tak, że przychodzi do samochodu, otwiera drzwi, maskę i wtedy robi pomiar to napięcie Panu zawsze bardzo spadnie bo oświetla się licznik, wnętrze itp.
Musi Pan zrobić tak, że np. po przyjeździe do domu uchyli Pan maskę aby potem nie trzeba było otwierać samochodu i zostawić maskę uchyloną. Po nocy na mrozie czy też po upływie np. 8 godzin na mrozie może sobie Pan zmierzyć napięcie na klemach. Samochodu nie trzeba otwierać bo maska jest uchylona więc nie spada napięcie przy otwarciu samochodu itp. Teraz mam nowy akumulator, sprawa wygląda tak, że przy uruchomieniu jest 14,7-15V i w zależności jak jest aktualnie naładowany akumulator spada na 13,4V. Jeśli wcześniej zrobiłem dłuższą trasę to spadnie już po minucie na 13,4V a jak robiłem małą trasę to ładuje przez 10km nawet do 15V. Wcześniej przy starym akumulatorze było tak, że nie trzymał on napięcia i cały czas ładował mi 15-15,6V nawet. A odnośnie napięcia jak wsiadam do samochodu i mam miernik podłączony to wiadomo, że spada szybko bo w Scenicu III jest duży wyświetlacz, uruchamia się centralny zamek itp. Wtedy napięcie spada np. do 12,2V, niekiedy do 12V. Z Renault odpisali mi, że sterownik napięcia w moim samochodzie działa tak, że po doładowaniu akumulatora spada do 13,4V-13,6V a najpierw ładuje 14,4-15V. W skrajnych wypadkach, czyli jeśli napięcie akumulatora jest bardzo małe, może nawet ładować do 15,6V. Tak odpisali oficjalnie z Renault Polska. (Ten post był ostatnio modyfikowany: 22-02-2015, 13:44 przez slavo83.)
Napięcie mierzę takim miernikiem kupionym w supermarkecie za 39 zł wkładanym do gniazda zapalniczki.
Cały inteligentny system zarządzania energią w moim influence trwa spektakularnie (od 11,7 v do 14,5 V) około 15 minut po starcie, potem się uspokaja i ładuje 13,2 V do 13,4 V. Najgorsze jest to, że po około 8 minutach od startu, spada napięcie poniżej 12 V na około 20 sekund i wówczas włącza się na 0,5 sekundy monit brak ładowania po czym ładowanie wzrasta do 13,5 V - 14,5 V. Co dziwne dzieje się tak jak samochód rusza po dłuższym postoju na dworze w chłodzie, zaś jak wyjadę z ciepłego garażu nie dochodzi do błyśnięcia monitem, czyli coś nie tak z tą inteligencją. Czy u kogoś też tak się objawiało to inteligentne ładowanie i co da się z tym zrobić, bo serwis na razie nie ma sterowników a auto już mam od listopada 2014 r.
Pierwsza sprawa wypadałoby zrobić pomiary miernikiem na klemach, zapalniczka mało wiarygodna. Z tego co opisujesz akumulator zmarzniety robi tylko taki nr więc ja bym podmienil na inny.
Wysłane kurierem
Było: Scenic I ph II 2001r. 1.9 dci 102KM
/// Scenic II ph I 2004r. 1.9 dci 120KM /// Scenic II ph II 2008r. 1.9 dci 130KM /// Jest: --> Scenic III ph II 2013r. 1.5 dci 110KM <--
Hmm... Miernikiem na klemach próbowałem i jest tak samo, różnica jest tylko taka, że miernik mierzy do dwóch miejsc po przecinku a ten mój z marketu tylko jedno miejsce. Jak wrzucę filmik z tego ładowania w ruchu na YouTube to podeśle link chyba taki będzie bo właśnie przesyłam: http://youtu.be/qMP9wUqAFVI
Na razie podsunę ten pomysł serwisowi gwarancyjnemu. Hiii... |
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości