Powiem tak, z zewnątrz przypomina mi QashQai-a. A jestem z nim opatrzony, bo w pracy mamy Qashqaie w wersji 2:
Podobna linia maski, drzwi i tylne okienko, ogólnie cała linia. Qashqai w wersji 3 zmienił wygląd przodu, więc Renault wykorzystał
PS. Nissan jeździ na silnikach i podzespołach Renault i ostatnio przy wersji 2.0 dCi zaskoczył mnie pojemnością oleju - weszło 7,4litra oleju.
Co do małolitrażowych silników, to znajoma z pracy jeździ Octavią 1.2 TSi i ten silnik jest porażką. Auto jest nowe i przy jeździe autostradą spala na poziomie 10-12 litrów benzyny, więc ekonomii nie ma żadnej.
Nie wiem kto wymyślił taką politykę ale mnie logika kieruje w inną stronę. Mniejszy silnik według nich, to mniejsze spalanie i większa ekonomia i ekologia. Fajnie, tylko w dużym aucie silnik trzeba wyżyłować co powoduje jego mniejszą żywotność. Więc już widzę tą ich ekologie za jakieś 5 lat, gdzie silniczki się pokończą, ludzie będą przez wzgląd na oszczędności będą remontować je tanim kosztem i będziemy mieli małe smoczki na drogach.
Silnik o większej pojemności ma mniejsze obciążenia dla tej samej mocy i przez to może służyć wiele lat bez zanieczyszczania środowiska. Wiadomo występują usterki, silnik ciągnie olej itd. Ale to naturalna kolej rzeczy. Poza tym niedługo stacje diagnostyczne mają sprawdzać emisję spalin.
Dzień majowy, słonko praży, że aż Gucia w głowę - parzy.
Włożył na nos okulary, Co tu po mnie? - w drogę stary!
Poszybował za nektarem, racząc się przyrody czarem.