jrc_69
111
1
16
2
SC III ph I
2009
1.5 dCi 105KM, 2009-2011
Częstochowa
jrc_69
Zarejestrowani
— 01-02-2018, 19:15
op
Witam.
Koledzy, doradźcie czy samemu się zabierać do wymiany łącznika w warunkach "pod blokiem" czy dać zarobić, te, ja wiem - 50 PLN fachowcom.
Wymiana wydaje się być dość łatwą w teorii ale praktyka uczy, że zawsze jedna śruba nie chce puścić. Wyposażony będę w 1 klucz, torx - gwiazdka do kontry i podnośnik.
Jak nakrętka nie ruszy to chyba i tak nic nie zdziałam bez "boschki"?
Pozdrawiam.
•
polaq
2,312
18
635
48
SC II ph I
2004
2.0 i 16V 136KM, 2003-2009
Łódź
polaq
Zarejestrowani
— 01-02-2018, 19:41
Weź jakiś środek na zapieczone śruby w sprayu. Dwa dni z rzędu popsikaj porządnie gwinty łącznika i powinno puścić.
Ja tak zrobiłem i 12 letnie łączniki bez większego problemu wymieniłem.
•
haszczurur
2,441
22
700
532
SC II ph I
2004
1.9 dCi 120KM, 2003-2009
Warszawa
Przygotuj drugi podnośnik bo zdarza się, że trzeba podłożyć pod wahacz w miejscu sworznia i podlewarować.
•
Vexus
— 01-02-2018, 22:25
Wystarczy podnieść dwie strony jednocześnie i nic nie będzie sprężynować ;-) ale masz rację dwa podnośniki sie przydadzą
Wysłane z mojego SM-T585 przy użyciu Tapatalka
•
kszyba
518
0
71
56
SC II ph I
2004
1.9 dCi 120KM, 2003-2009
Ostróda
kszyba
Zarejestrowani
— 01-02-2018, 22:33
Kupujesz w Lidlu lub Kauflandzie kobyłki bądź zaiwaniasz cegły z piwnicy i stawiasz cały przód kołami w górze.
Robiąc stronami to niewykonalne i wręcz niebezpieczne bo może coś strzelić w twarz.
•
polaq
2,312
18
635
48
SC II ph I
2004
2.0 i 16V 136KM, 2003-2009
Łódź
polaq
Zarejestrowani
— 02-02-2018, 09:12
Nie pamiętam żebym musiał coś podkładać pod wahacz.
Po prostu opuszczałem na lewarku aż się stabilizator zluzuje na tyle żeby wyjąć stary i włożyć nowy łącznik.
1 użytkownik postawił piwo użytkownikowi polaq za ten post post:1 użytkownik postawił Thank You to polaq for this post
• scrabi
#asiarek
2,602
56
3430
7,361
SC II ph I
2004
1.9 dCi 120KM, 2003-2009
Kędzierzyn-Koźle
#asiarek
Zarejestrowani
— 02-02-2018, 09:44
(01-02-2018, 22:33)kszyba napisał(a): Robiąc stronami to niewykonalne i wręcz niebezpieczne bo może coś strzelić w twarz.
Łapy opadają.
Robisz to stronami, założysz jeden swożeń i brakujące 2 cm naciągniesz łącznikiem.
Potem druga strona.
Podnoszenie auta i odkręcanie koła zajmuje więcej czasu niż wymiana łączników stabilizatora.
1 użytkownik postawił piwo użytkownikowi #asiarek za ten post post:1 użytkownik postawił Thank You to #asiarek for this post
• scrabi
andrzej27r
547
16
232
6
SC II ph II
2008
2.0 i 16V 136KM, 2003-2009
Świdwin
Powiem tak nigdy tych łączników nie odkręcam,biorę kątówkę i je tnę,minuta roboty .Uważać jedynie trzeba by nie przeciąć sobie przewodu hamulcowego,albo jakiegoś innego .Czasem te nakrętki potrafią się nieźle zapiec .
•
kszyba
518
0
71
56
SC II ph I
2004
1.9 dCi 120KM, 2003-2009
Ostróda
kszyba
Zarejestrowani
— 02-02-2018, 20:16
(02-02-2018, 09:44)#asiarek napisał(a): (01-02-2018, 22:33)kszyba napisał(a): Robiąc stronami to niewykonalne i wręcz niebezpieczne bo może coś strzelić w twarz.
Łapy opadają.
Robisz to stronami, założysz jeden swożeń i brakujące 2 cm naciągniesz łącznikiem.
Potem druga strona.
Podnoszenie auta i odkręcanie koła zajmuje więcej czasu niż wymiana łączników stabilizatora. Jakie 2 centymetry, bez przeginy w drugą stronę. Po podniesieniu jednego boku nie mogłem wybić łącznika tak mocno siedział.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-02-2018, 20:17 przez kszyba.)
•
JERZY
72
0
17
7
SC III ph I
2009
1.5 dCi FAP 110KM, 2009-2011
City
JERZY
Zarejestrowani
— 02-02-2018, 22:34
(01-02-2018, 19:15)jrc_69 napisał(a): Witam.
Koledzy, doradźcie czy samemu się zabierać do wymiany łącznika w warunkach "pod blokiem" czy dać zarobić, te, ja wiem - 50 PLN fachowcom.
Wymiana wydaje się być dość łatwą w teorii ale praktyka uczy, że zawsze jedna śruba nie chce puścić. Wyposażony będę w 1 klucz, torx - gwiazdka do kontry i podnośnik.
Jak nakrętka nie ruszy to chyba i tak nic nie zdziałam bez "boschki"?
Pozdrawiam.
Na początek szczota druciana i dokładne oczyszczenie wystającego z nakrętki gwintu - to podstawa. Kolejną czynnością jest dobranie odpowiedniej do średnicy i skoku gwintu narzynki. Teraz nawilżamy gwint środkiem smarnym np. WD 40 i poprawiamy go narzynką. Przydadzą się konkretne kleszcze, którymi pokręcimy narzynkę - pokrętło do narzynek w tym miejscu nie podejdzie. Teraz wbijamy delikatnie torxa w uprzednio oczyszczony otwór i odkręcamy nakrętkę kluczem oczkowym, najlepiej sześciokątnym. Z reguły idzie bez oporu - tyle z moich zmagań z łącznikami stabilizatora. Do wymiany łączników stosuję kobyłki - tak jest łatwiej i bezpieczniej.
Clip podlaskie 602 158 631
•
|