Witaj gościu!
Zarejestruj się bądź zaloguj i odblokuj dostęp do wszystkich działów forum

Łącznik stabilizatora - wymiana.


jrc_69
Zarejestrowani

op Witam.
Koledzy, doradźcie czy samemu się zabierać do wymiany łącznika w warunkach "pod blokiem" czy dać zarobić, te, ja wiem - 50 PLN fachowcom.
Wymiana wydaje się być dość łatwą w teorii ale praktyka uczy, że zawsze jedna śruba nie chce puścić. Wyposażony będę w 1 klucz, torx - gwiazdka do kontry i podnośnik.
Jak nakrętka nie ruszy to chyba i tak nic nie zdziałam bez "boschki"?
Pozdrawiam.

Odpowiedz
polaq
Zarejestrowani

Weź jakiś środek na zapieczone śruby w sprayu. Dwa dni z rzędu popsikaj porządnie gwinty łącznika i powinno puścić.
Ja tak zrobiłem i 12 letnie łączniki bez większego problemu wymieniłem.

Odpowiedz
haszczurur
Zarejestrowani

Przygotuj drugi podnośnik bo zdarza się, że trzeba podłożyć pod wahacz w miejscu sworznia i podlewarować.

Odpowiedz
Vexus
Wystarczy podnieść dwie strony jednocześnie i nic nie będzie sprężynować ;-) ale masz rację dwa podnośniki sie przydadzą

Wysłane z mojego SM-T585 przy użyciu Tapatalka

Odpowiedz
kszyba
Zarejestrowani

Kupujesz w Lidlu lub Kauflandzie kobyłki bądź zaiwaniasz cegły z piwnicy i stawiasz cały przód kołami w górze.
Robiąc stronami to niewykonalne i wręcz niebezpieczne bo może coś strzelić w twarz.

Odpowiedz
polaq
Zarejestrowani

Nie pamiętam żebym musiał coś podkładać pod wahacz.
Po prostu opuszczałem na lewarku aż się stabilizator zluzuje na tyle żeby wyjąć stary i włożyć nowy łącznik.

Odpowiedz
[-] 1 użytkownik postawił piwo użytkownikowi polaq za ten post post:
  • scrabi
#asiarek
Zarejestrowani

(01-02-2018, 22:33)kszyba napisał(a): Robiąc stronami to niewykonalne i wręcz niebezpieczne bo może coś strzelić w twarz.

Łapy opadają.  Mg
Robisz to stronami, założysz jeden swożeń i brakujące 2 cm naciągniesz łącznikiem.
Potem druga strona.
Podnoszenie auta i odkręcanie koła zajmuje więcej czasu niż wymiana łączników stabilizatora.

Odpowiedz
[-] 1 użytkownik postawił piwo użytkownikowi #asiarek za ten post post:
  • scrabi
andrzej27r
Specjalisci

Powiem tak nigdy tych łączników nie odkręcam,biorę kątówkę i je tnę,minuta roboty .Uważać jedynie trzeba by nie przeciąć sobie przewodu hamulcowego,albo jakiegoś innego .Czasem te nakrętki potrafią się nieźle zapiec .

Odpowiedz
kszyba
Zarejestrowani

(02-02-2018, 09:44)#asiarek napisał(a):
(01-02-2018, 22:33)kszyba napisał(a): Robiąc stronami to niewykonalne i wręcz niebezpieczne bo może coś strzelić w twarz.

Łapy opadają.  Mg
Robisz to stronami, założysz jeden swożeń i brakujące 2 cm naciągniesz łącznikiem.
Potem druga strona.
Podnoszenie auta i odkręcanie koła zajmuje więcej czasu niż wymiana łączników stabilizatora.
Jakie 2 centymetry, bez przeginy w drugą stronę. Po podniesieniu jednego boku nie mogłem wybić łącznika tak mocno siedział.

(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-02-2018, 20:17 przez kszyba.)

Odpowiedz
JERZY
Zarejestrowani

(01-02-2018, 19:15)jrc_69 napisał(a): Witam.
Koledzy, doradźcie czy samemu się zabierać do wymiany łącznika w warunkach "pod blokiem" czy dać zarobić, te, ja wiem - 50 PLN fachowcom.
Wymiana wydaje się być dość łatwą w teorii ale praktyka uczy, że zawsze jedna śruba nie chce puścić. Wyposażony będę w 1 klucz, torx - gwiazdka do kontry i podnośnik.
Jak nakrętka nie ruszy to chyba i tak nic nie zdziałam bez "boschki"?
Pozdrawiam.

Na początek szczota druciana i dokładne oczyszczenie wystającego z nakrętki gwintu - to podstawa. Kolejną czynnością jest dobranie odpowiedniej do średnicy i skoku gwintu narzynki. Teraz nawilżamy gwint środkiem smarnym np. WD 40 i poprawiamy go narzynką. Przydadzą się konkretne kleszcze, którymi pokręcimy narzynkę - pokrętło do narzynek w tym miejscu nie podejdzie. Teraz wbijamy delikatnie torxa w uprzednio oczyszczony otwór i odkręcamy nakrętkę kluczem oczkowym, najlepiej sześciokątnym. Z reguły idzie bez oporu - tyle z moich zmagań z łącznikami stabilizatora. Do wymiany łączników stosuję kobyłki - tak jest łatwiej i bezpieczniej.

Clip podlaskie 602 158 631
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek:

3 gości