op Witam. Koledzy a więc byłem dziś na przeglądzie i wszystko jak najbardziej dobrze lecz do wymiany mam prawą (od strony pasażera) końcówkę drążka. Ostatnio nawet właśnie coś zaczęło mi delikatnie stukać i tak też podejrzewałem. Wymiana jest że tak powiem prosta więc będę chciał zrobić to sam, i teraz mam pytanko czy później bezwględnie trzeba jechać ustawić zbieżność czy jednak może nie trzeba?

w teorii każda ingerencja w zawieszenie lub układ kierowniczy powinna kończyć sie zbieżnością ale z doświadczenia wiem,że wymienia sie końcówkę i jeździ dalej

Każda to może nie, ale przy końcówkach uważam, że bezwzględnie. Szkoda opon, bo pojeździsz niby będzie dobrze, a po jakimś czasie Ci łysina bokiem wyjdzie.

Popieram przedmówcę, ja jak u siebie wymieniałem od strony kierowcy, to mimo, że wymierzyliśmy dokładnie, to i tak pojechałem na zbieżność. Mimo że tzw. wstępne sprawdzenie wyszło ok (nie trzeba było pełnej robić) to jednak takie upewnienie jest warte ( kosztowało mnie 10zł). Mam spokój, że jest dobrze i mi nie zepsuje opon.

I jak już wymieniać to obie jeśli wybierasz się na zbieżność. Koszt niewielki a zaraz się może okazać że druga do wymiany.

op No to w takim razie wymieniam jutro i jadę na zbieżność, a co do wymiany dwóch końcówek to troszkę nie pomyślałem i pośpiesznie kupiłem tylko jedną więc na razie tak zostanie no chyba że coś wyjdzie nie tak na zbieżności.

op Zbieżność ustawiona (koła były za bardzo zbieżne), kurcze całkiem inna jazda teraz jest

Zbieżność ustawiona (koła były za bardzo zbieżne), kurcze całkiem inna jazda teraz jest

Elegancko, zbieżność to ważna sprawa