op
Siema
Od dłuższego czasu pracuje nad oświetleniem ambient wnętrza w scenicu. Coś na kształt tych nowych BMW itp.
Pierwotny pomysł powstał prototypowo na tanich fosforowych włóknach elektroluminescencyjnych z aliexpress - przetwornica 120V AC itd.
Kształt miały jak taka taśma do wszywania krawędziowego np do plandek, więc bardzo fajnie można było je kleic klejem CA do krawędzi np daszku zegarów od spodu itp.
Wszystko fajnie, wyglądało naprawdę kosmicznie, łącznie założyłem 7 odcinków w całym aucie.
Szczęśliwy pojezdzilem jakiś czas i zaczęło się okazywać że to nie takie fajne. Po pół roku zaczęły się lekko wypalać. Świeciły coraz słabiej. Po zamontowaniu tuby basowej, przewody od ambient generowały takie pole że coś piszczało jak się radio włączało. Dobrze ze mam dodatkowy wyłącznik.
Na sam koniec ostatnio zjarała się przetwornica (już chyba 3), i tyle w temacie starych włókien. Nie polecam.
Teraz mam inny pomysł, wyglądający chyba jeszcze lepiej. Światłowody "świecące" boczną krawędzią. Zasilanie ledowe więc już dużo wytrzymalsze. Można bez problemu robić dowolne kolory i sterować jasnością. Budowa światłowodu prawie identyczna - 3mm okrągły, z płetwą która może posłużyć do wciskania między elementy tapicerki lub wszywania.
Ale problem zaczyna się bardzo duży kiedy chce to kleic do pewnych elementów tak jak wcześniejsze włókna. Materiał z jakiego są zrobione to PMMA. Próbowałem już cyjanoakrylu (rzadkiego, gęstego, żelowego, najlepsze marki na rynku jak Loctite, Megalock, Technicqll, zwykła Kropelka), uszczelniacza akrylowego do matryc w telefonach komórkowych, kleju poliuretanowego Gorilla Glue.
Oczywiście nie w jednym miejscu tylko za każdym razem na nowym kawałku światłowodu.
Próbowałem nawet dedykowany klej dwuskladnikowy na bazie PMMA ale ten chyba miałem jakiś stary bo średnio chce wiązać, ale też niezbyt zwilża światłowód.
Zastanawiam się czego tu jeszcze spróbować i już zgłupnąłem. Może ktoś ma jakąś wiedzę na ten temat?
Na chwilę obecną zostaje mi chyba spróbować klej do luster lub montażowy np Mamut.
Od dłuższego czasu pracuje nad oświetleniem ambient wnętrza w scenicu. Coś na kształt tych nowych BMW itp.
Pierwotny pomysł powstał prototypowo na tanich fosforowych włóknach elektroluminescencyjnych z aliexpress - przetwornica 120V AC itd.
Kształt miały jak taka taśma do wszywania krawędziowego np do plandek, więc bardzo fajnie można było je kleic klejem CA do krawędzi np daszku zegarów od spodu itp.
Wszystko fajnie, wyglądało naprawdę kosmicznie, łącznie założyłem 7 odcinków w całym aucie.
Szczęśliwy pojezdzilem jakiś czas i zaczęło się okazywać że to nie takie fajne. Po pół roku zaczęły się lekko wypalać. Świeciły coraz słabiej. Po zamontowaniu tuby basowej, przewody od ambient generowały takie pole że coś piszczało jak się radio włączało. Dobrze ze mam dodatkowy wyłącznik.
Na sam koniec ostatnio zjarała się przetwornica (już chyba 3), i tyle w temacie starych włókien. Nie polecam.
Teraz mam inny pomysł, wyglądający chyba jeszcze lepiej. Światłowody "świecące" boczną krawędzią. Zasilanie ledowe więc już dużo wytrzymalsze. Można bez problemu robić dowolne kolory i sterować jasnością. Budowa światłowodu prawie identyczna - 3mm okrągły, z płetwą która może posłużyć do wciskania między elementy tapicerki lub wszywania.
Ale problem zaczyna się bardzo duży kiedy chce to kleic do pewnych elementów tak jak wcześniejsze włókna. Materiał z jakiego są zrobione to PMMA. Próbowałem już cyjanoakrylu (rzadkiego, gęstego, żelowego, najlepsze marki na rynku jak Loctite, Megalock, Technicqll, zwykła Kropelka), uszczelniacza akrylowego do matryc w telefonach komórkowych, kleju poliuretanowego Gorilla Glue.
Oczywiście nie w jednym miejscu tylko za każdym razem na nowym kawałku światłowodu.
Próbowałem nawet dedykowany klej dwuskladnikowy na bazie PMMA ale ten chyba miałem jakiś stary bo średnio chce wiązać, ale też niezbyt zwilża światłowód.
Zastanawiam się czego tu jeszcze spróbować i już zgłupnąłem. Może ktoś ma jakąś wiedzę na ten temat?
Na chwilę obecną zostaje mi chyba spróbować klej do luster lub montażowy np Mamut.