Jakie masz spalanie w Twoim scenicu ?
To i ja się dołączę :-) Małe zakorkowane miasto, trasy po 2-3km na raz i spalanie z dystrybutora 9,2/100 w 1.6 dCi.
Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka
To i tak rewelacja te 8-8,5. Ja jeżdżę obecnie praktycznie 100 % miasto (więcej żona jednak) po ok 20km dziennie. Silnik 1,9 DCi 120 KM. Obecne spalanie wg kompa to 10l/100. I uważam że jest OK. W lecie wychodzi tak ok 8,5. Średnia prędkość to ok 20km/h. Miasto miastu nierówne. Piątkę włączam tak ze 2-3 razy w tygodniu i to nie dalej jak 500m, 6 to nie pamiętam kiedy jechałem. Do tego tak 30% trasy którą przebywam to pod górę, nie taką małą. Owszem, w trasie to tak do 5,5l/100 wychodzi przy średniej ok 70-80km/100 (co ciekawe, na tempomacie wychodzi więcej jak bez niego). Aby uciąć inne uwagi kolegów, to ani nie jest to "po emerycku" jak i nie "szpan młodzieżowy". Ot normalna jazda.
ps pod górę jak jadę to spalanie nawet skacze tak 17-20l/100 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-01-2020, 20:39 przez Lepus.)
Turbino ty moja, ty jesteś jak zdrowie, ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie kto cię stracił...
Chłopy......sami dobrze wiecie(ci co mają głowę na karku) że w mieście w taką porę roku jak mamy to żadne auto nie spali mniej niż 7l/100km.wiem miasto miasto nierówne, ale mój 1.5dci 110km pali w 100%miasto 8.3 i ni jak niżej się nie da.... Auto żeby jechało mosi spalać paliwo... To nie rower że friko pojedziemy. Hahaha...
Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
Zawsze do przodu, nigdy do tyłu.
Dostępne Ramki, wlepy i kubki z VI Zlotu, ........Oraz inne Gadżety.... (12-01-2020, 20:12)Pieczar napisał(a): Szanuję, te Wasze wyniki i cierpliwość w ich osiąganiu, ale taka jazda to żadna przyjemność męka pańska ;) Nie wiem co komu daje przyjemność ale dla mnie przyjemnością w scenicu jest to że mogę zabrać wszystko co chcę oraz w miarę bezpieczny sposób przewieść swoją rodzinę. Ja nie widzę przyjemności w spalaniu np 2 L więcej paliwa ale może za mało wiem i będę go cisnął mocniej żeby minutę szybciej dojechać na miejsce.
Mieć przyjemność z jazdy dynamicznej i nie więc się nie wiadomo ile jak suwak po mieście. A w trasie to już nie są minuty. Wczoraj ze Szczyrku do Lublina w 4h30m, a z Lublina do Szczyrku przepisowo 5h50m, a dla mnie czas czasami ważny, zwłaszcza wczoraj. A podróż powrotna była szybka i przyjemność z jazdy była ogromna. Tyle, że Citroenem
Wysłane z mojego SM-J730F przy użyciu Tapatalka
Był Scenic III, jest C4 Picasso
(12-01-2020, 21:06)Pieczar napisał(a): Mieć przyjemność z jazdy dynamicznej i nie więc się nie wiadomo ile jak suwak po mieście. A w trasie to już nie są minuty. Wczoraj ze Szczyrku do Lublina w 4h30m, a z Lublina do Szczyrku przepisowo 5h50m, a dla mnie czas czasami ważny, zwłaszcza wczoraj. A podróż powrotna była szybka i przyjemność z jazdy była ogromna. Tyle, że Citroenem Ja nie wiem, jak podróżuję samochodem to się cieszę a nie gonię... jak chce się szybko przemieścić to wsiadam w samolot/pociąg. (12-01-2020, 21:06)Pieczar napisał(a): Mieć przyjemność z jazdy dynamicznej i nie więc się nie wiadomo ile jak suwak po mieście. A w trasie to już nie są minuty. Wczoraj ze Szczyrku do Lublina w 4h30m, a z Lublina do Szczyrku przepisowo 5h50m, a dla mnie czas czasami ważny, zwłaszcza wczoraj. A podróż powrotna była szybka i przyjemność z jazdy była ogromna. Tyle, że Citroenem Kiedyś często jeździłem do Olsztyna (50 km) droga jest kręta i trzeba wiedzieć gdzie można wyprzedzać, jechałem tam na wszystkie sposoby, czas dojazdu jest zawsze podobny bo na pierwszych światłach spotykają się Ci co jadą szybko i Ci co normalnie. Na niektórych trasach nie nadgonisz bo bardziej decydują o tym warunki niż my sami. Co innego na autostradzie czy drodze szybkiego ruchu ale na drogach lokalnych nie ma sensu cisnąć nie wiadomo jak bo na tym tylko można stracić. |
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
3 gości