Ciekawy film o motulu
https://www.youtube.com/watch?v=fNKzs5-1od0

Mój 1.6 16v benzyną. Stan licznika 212 tys km.
Przy 206 tys była płukanka i wlany
Castrol Edge 5w40 plus ceratec. Po przejechaniu 6 Tys km, stan oleju to połowa miarki.Wygląda jakby coś brał. Styl jazdy emerycki czyli około 2500 obrotów i 4 bądź 5 bueg. Chciałbym spróbować
zmniejszyć pobór oleju, co proponuje cię wlać?
( Póki co bym chciał unikać remontu).

Elf 5W40?

Połowa miarki po 6k km, jakby ubywało połowę miarki na 500-100km to o remoncie można by myśleć.

Mój 1.6 16v benzyną. Stan licznika 212 tys km.
Przy 206 tys była płukanka i wlany
Castrol Edge 5w40 plus ceratec. Po przejechaniu 6 Tys km, stan oleju to połowa miarki.Wygląda jakby coś brał. Styl jazdy emerycki czyli około 2500 obrotów i 4 bądź 5 bueg. Chciałbym spróbować
zmniejszyć pobór oleju, co proponuje cię wlać?
( Póki co bym chciał unikać remontu).

A czy przed wymianą było lepiej?

Ciężko powiedzieć co było przed wymianą,
bo jak go kupiłem to zaraz pojechałem
na wymianę i płukankę.
Wiem tylko że to był 5w40.
Teraz myślę o jakimś 5w50, a może jakiś cerazimer, a może poprostu dwusiarczek molibdenu?

W teorii olej 10W40 powinien zmniejszyć nieco zużycie oleju bo z racji tego iż jest gęstszy i lepiej uszczelnia np. pierścienie, to w praktyce w tych silnikach z KZFR nie sprawdza się zimą (doświadczyłem osobiście). Część aut sprowadzana z "zachodu" jest takowym zalana, ale tam jest inny klimat i może się sprawdza.
Proponuję klasyczny 5W40 z wyższej półki i dolewać w razie potrzeby. Jak widzisz Twoja płókanka nic nie dała bo żaden cudowny specyfik nie naprawi wyeksploatowanych części. Niektóe nowe auta już od początku cierpią na tą przypadłość i jak twierdzą ich producenci - są w normie.
Pracując w serwisie MB borykaliśmy się z silnikami, które brały 1l/1tys.km a były w normie. Nawet można by nie wymieniać, bo ciągle był świeży.
Z praktyki wiem, że benzyniaki nie zawalają silniki nagarem, jak stare Diesle, więc co tam płukać ? W moim SCII PHII do 200k nic nie dolewałem
a potem po trochu aż do 350K to 1l co wymiana (15K). Pod koniec okresu nie musi być na bagnecie "max". Ogólnie jeździć i obserwować !

Teraz myślę o jakimś 5w50, a może jakiś cerazimer, a może poprostu dwusiarczek molibdenu?

Wlej Elfa 5W40 i zobacz jak jest (ile bierze), zużycie rzędu 1l/10 000 km nie jest problematyczne.

Co do zużycia to zakładam że jesteś pewien że był górny stan na bagnecie (na drugi dzień po wymianie) i zawsze sprawdzasz olej w ten sam sposób (np. rano przed pierwszym uruchomieniem silnika) na tym samym równym miejscu.

Hmm, 5W50 co niby ma dać? Jak szaleć to 10W60 może jakąś zmianę by przyniósł (albo 15W40 mineralny) tylko po co.

Być może źle rozumowalem.
Myślałem że 5w50 będzie bardziej lepki
i lepiej uszczelni pierścienie
Zapomniałem dodać, że na LPG
już przejechał około 90 tys km.
Dajcie proszę przykłady olejów z tak
zwanej wyższej półki .

Myślałem że 5w50 będzie bardziej lepki

Tam myśleli wszyscy 30-50 lat temu, na dziś lejemy taki jaki zaleca fabryka.

Zapomniałem dodać, że na LPG
już przejechał około 90 tys km.

A co to ma do rzeczy.

Jeżeli od wymiany do wymiany nie trzeba dolewać (na miarce ubędzie od MAX do MIN) to nie ma najmniejszego sensu stosowania innych olejów niż zaleca producent.

Dajcie proszę przykłady olejów z tak
zwanej wyższej półki .

Kup najdroższy na jak Cię stać spełniający normy Renault, będzie z górnej półki tylko po co taki lać do 15 letniego samochodu. Dla lepszego samopoczucia czy dla chwalenia się że "wiecie, mam milersa czy tam innego gulfa zalanego do silnika"

W teorii olej 10W40 powinien zmniejszyć nieco zużycie oleju bo z racji tego iż jest gęstszy i lepiej uszczelnia np. pierścienie

gęstszy od czego? ta cyferki przed W mówi o "gęstości" oleju zimnego, o gęstości w temperaturze pracy mówią cyferki po W i tutaj mamy w dużym uproszczeniu tą samą "gęstość" co przy 5W40 więc bez sensu taką ciemnotę szerzyć, tak to 20 lat temu mechanicy mówili a 150 tysi czy 200 przejechane to już trzeba na 10W40 zmienić... bez sensu całkowicie. Jak bierze olej to brać będzie czy to 5W40 czy 10W40, a dla KZFR lepiej jedna żeby był syntetyk.

@ ljs_ljs_ljs powtórzę się z tym co już napisałem w jakimś temacie olejowym lać to co spełnia normy założone przez producenta, a "z półki" takiej na jaką Cię stać po prostu. Zamiast szukać jakiegoś turbo oleju za 300-400 pln na bańkę, to lepiej "normalnego" Elfa 5W40 kupić, do tego jakiś w miarę sensowny filtr (Mann, Purflux) i zmiejszyć interwał na 10 kkm lub rok i tyle. Wyjdzie przynajmniej na to samo jak nie lepiej.

PS "gęstość" specjalnie w cudzysłowie wzięte , bo temat jest bardziej złożony i to co wyżej napisane o oznaczeniach i "gęstości" ogólnie w dużym uproszczeniu, żeby tu referatów nie tworzyć, kogo zainteresuje to zgłębi sobie temat ;)