op Cześć, ma ktoś patent na wyciągnięcie żarówki kierunkowskazu z lampy? Niestety mi wpadła a nie chce mi się zrzucać zderzaka. Magnes nie chyta więc jest lipa.

Mam patent ..
Się sprawdza..

Albo magnesem takim na kijku - taki chwytak nie wiem jak się on nazywa..

Ale lepsza metoda jest:
Drut miedziany w miarę sztywny( ja wziąłem z przewodu 2.5 mm)..tylko najlepiej drut w otoczce żeby nie porysowac...robisz taka pętelkę - oczko na końcu drutu i naklejasz taśmę klejąca mocna dwustronna do tego oczka z obu stron...
Wyjmujesz żarówkę i wtyczkę z lampy  najłatwiej dostępna i w miarę duże żeby było wejście do lampy..
Potem trochę gimnastyki i w zależności od szczęścia i umiejscowienia żarówki w lampie powinno się udać..
Ostrożnie by taśma nie przyklejać do wnętrza lampy..

Mialem kiedyś podobny przypadek...tak zrobiłem i może miałem szczęście allbo w dobrym miejscu żarówkę ale udało się w 2 minuty...

W najgorszym wypadku wyjęcie całej lampy i wytrzasniecie latającej żarówki...ale to tez nie dramat

op Patent z taśmą brzmi jak sukces. Dam znać , jutro lub poniedziałek sie do tego zabiorę. Neodym na drucie niestety nie łapie zarowki

Pokabinuj z taśmą mocna dwustronna na drucie....tylko mocno klejąca taśma....i tylko dotknąć żarówkę i delikatnie delikatnie wyjac

Zrobiłem taką operację wykorzystując dużą strzykawkę z wężykiem. Końcówka wężyka na strzykawce, druga na bańce żarówki. Pociągnięcie tłoczka powoduje "przyklejenie" żarówki do wężyka i można ją delikatnie wyciągnąć.

op Dzięki za rady, ogłaszam spektakularne zwycięstwo, patent z taśmą 2 strona się sprawdził.

No i super..udało się....po to jest to forum..
Pozdr