No i skąd wiadomo, że fotelik zachowa się tak samo przypięty pasami? Pas jest dynamiczny (rozciąga się i napina), mocowanie ISOFix - nie.

Po to sie go blokuje klamrami, aby się nie ruszył. Oczywiście można zamontować fotelik aby stał i ładnie wyglądał albo prawidłowo.


Więcej szukaj na osiemgwiazdek i w instrukcji samochodu.

http://osiemgwiazdek.blogspot.com/2013/0...o-tym.html

Z tabelki wynika tylko, czy dane miejsce jest przystosowane do montażu fotelika danej kategorii wagowej (producent/konstruktor samochodu tak zdecydował), a nie że sam system się nie nadaje dla dzieci powyżej 18 kg.

Co do rzypięcia fotelika pasem, to chyba się nie rozumiemy. Pas, nawet zapięty klamrą fotelika, jest zawsze dynamiczny, rozciąga się, nie uniemożliwia ruchów fotelika, więc trudno go pod tym względem zrównać z mocowaniem ISO.

Podkreślmy, że isofix można bezpiecznie używać do ok. 18kg(masa dziecka) powyżej prawdopodobnie przy wypadku się zerwie.

Przepraszam, ale należy odróżnić foteliki na iso dla maluchów z własnymi pasami gdzie iso trzyma i fotelik i dziecko, od np. tych 9-36, gdzie iso trzyma tylko sam fotelik, a dziecko pasy bezwładnościowe auta. Nie widziałem jeszcze malucha 18 kilogramowego, który by się zmieścił w foteliku mocowanym na iso z własnymi pasami...
W przypadku fotelików 9-36 gdzie iso trzyma tylko fotleik, a dziecko pasy auta, ciężar dziecka nie ma żadnego znaczenia dla iso.
Także proszę wypowiadać się rzeczowo, i nie wprowadzać ludzi w błąd.

Tak, to chyba oczywiste.
Bo raczej nie ma fotelika 18+ na pasy fotelika, a jeżeli są, to z wyjmowanymi, bądź tyłem do kierunku jazdy.

Fotelik który jedzie tyłem do kierunku jazdy na isofix do 18kg, potem zapina się pasy samochodowe(trzymają fotelik) i dalej można jeździć tyłem.
Przodem natomiast chyba nie ma 18+ które nie są zapinane za pomocą pasów, jeżeli nie fotelik to dziecko trzymane jest przez pasy samochodu..

Jak dla mnie nie ma różnicy czy przymocowany za pomocą isofix czy PRAWIDŁOWO za pomocą pasów. Wiadomo łatwiej założyć isofix, ale nie wytrzyma tyle co pasy, które są ,jakby nie patrzył, przeznaczone nie tylko do fotelików, ale dla dorosłych.

op właśnie wczoraj znalazłam fotelik dla Kornelci bo w nosidełko się już nie mieści - przynajmniej w zimowym stroju - i znalazłam właśnie taki z mocowaniem isofix - w zasadzie to nie chciałam innego skoro taki jest bezpieczniejszy i stabilniejszy na siedzeniu a że oboje w autach mamy fotele do takiego montażu nie mogło być inaczej .

Fotelik niestety ma taki minus że mocowany jest jedynie przodem do kierunku jazdy . No ale nie podróżujemy dużo , jeszcze teraz w okresie zimowym (choć wszyscy wiemy że jeżeli wypadek ma się zdarzyć to w ogóle nie musi być to 500km od domu , równie dobrze może zdarzyć się na wyjeździe z podwórka ) mam nadzieję że spełni nasze oczekiwania i co najważniejsze - Nela będzie miała już wygodnie

Fotelik jest taki jak ten z linka http://www.sklep-tosia.eu/x-lander-x-car...ofix_p1522
tylko żółto szary .

---

Może nie jest to najnowszy krzyk mody bo fotelik model z 2010 roku - ale ważne że był w bardzo przystępnej cenie i miał to co chcieliśmy żeby miał , także odchylane siedzisko

Z tego co widzę, on jest mocowany na iso i pas, jak dla mnie to trochę dziwne, z iso ma być szybko i wygodnie, a tu musisz jeszcze pas zapinać. Żeby była jasność, ufam bardziej pasom, a nie iso. A skoro montować na pas, to po co iso?

Uważam, że wożenie dziecka powinno odbywać się w trzech etapach:
1. od 0 nosidełko, z własnymi pasami montowane tyłem do kierunku jazdy na pas - w momencie zdarzenia, pas też się rozciąga i pochłania część energii, wozić dziecko jak najdłużej (moje do 14 miesiąca), a przynajmniej do momentu kiedy już samodzielnie porządnie siedzi,
2. od jak już porządnie siedzi do jak już wyrasta (ja miałem romer king II 9-18 kg) fotelik, montowany przodem do kierunku jazdy z własnymi pasami, montowany na pas (oczywiście montowany tyłem jest jeszcze bezpieczniejszy, ale nie wiem, czy są takie na pas, czy tylko iso, no i czy dziecko nie będzie się już mega wkurzać, ze nic nie widzi), a nie na iso (zbyt sztywne mocowanie według mnie i wytrzymałość mnie nie przekonuje),
3. od jak już wyrosło z poprzedniego do końca (ja kupiłem recaro monza nova 2 9-36 kg) bez własnych pasów, montowany przodem do kierunku jazdy, na iso, dziecko zapinane pasami auta wraz z fotelikiem (jednak co ważne, iso trzyma sam fotelik i w momencie zdarzenia, ciężar fotelika nie dociska dziecka do pasów).

Co ważne nie pomijał bym etapu 2 pomimo zazębiającego się przedziału wagowego, gdyż fotelik 9-18, jest mniejszy na szerokość i bardziej kubełkowy, dziecko jest dobrze opatulone fotelikiem, kiedy już wyrasta, idzie 9-36, gdzie fotelik jest szerszy i większy i daje dziecku większą swobodę ruchów.
Ale to tylko moje zdanie i na pewno wielu z Was będzie miało do tego swoje uwagi...

op ten który ja kupiłam jest 9-18 właśnie . Mała zaraz będzie miała 9 miesięcy - siedzi już spory czas sama a fotelik kupiliśmy dlatego że w nosidełko zwyczajnie się nie mieści... jeszcze tym bardziej teraz w zimowym kubraczku - pasy przepięte są już na samą górę i co z tego jak ją ciągną i uwierają .
Co do isofixa - nawet gdyby nie miał mocowania też na pasy - raczej starałabym się jednak jakoś pasami też go ubezpieczyć bo samemu isofix-owi też nie ufam - a fajnie że jest - na iso po prostu fotelik sztywni trzyma się siedzenia czego przy zwykłym zapinaniu pasem nie ma . Wiem jak starszy Syn - teraz ma 6 lat - miał zwykły fotelik - jak z tyłu jest cała kanapa - to ok , jeszcze jakoś siedzi równo - ale w scenicu gdzie są osobne fotele - już jest spory problem bo fotelik szerszy i giba się we wszystkie strony.

Ja mam w tym momencie axkid duofix zamocowany na środku, więc za pomocą pasów, jest mega sztywny i tyłem do kierunku. Możnaby go zamontować na isofix na skraju, ale wtedy dorosły musi siedzieć w środku kiedy jedziemy w piątkę. Także póki mała, ma dopiero 9.5 miesiąca i nie ma za dużo do powiedzenia będzie jeździła tyłem na środku, potem się ja przesadzi na skrajne siedzenie, żeby widziała coś przez okno.
Ogólnie fotelik zapinany na pasy trzeba mocno docisnąć w dół i naciągnąć pasy na maxa+ "klamrą" je zablokować.
Na isofix jest wygodniej, ale w przypadku naszego fotelika nie ma różnicy w stabilności.

a fajnie że jest - na iso po prostu fotelik sztywni trzyma się siedzenia czego przy zwykłym zapinaniu pasem nie ma

i to akurat uważam za zaletę, że fotelik nie trzyma się sztywno, tylko jest elastyczny na pasie, przy tak małym dziecku, według mnie iso, jest zbyt sztywnym mocowaniem, które do tego w momencie zdarzenia ma się zerwać i "wisieć" na linkach, po to, żeby nie można było już zamontować drugi raz fotelika, więc dochodzi do tego gwałtowne szarpnięcie fotelikiem

jak z tyłu jest cała kanapa - to ok , jeszcze jakoś siedzi równo - ale w scenicu gdzie są osobne fotele - już jest spory problem bo fotelik szerszy i giba się we wszystkie strony

Nie wiem, co Ci tam się tak ten fotelik gibał, ale mi akurat fotelik idealnie mieścił się na siedzisku pomiędzy tymi obustronnymi bocznymi podwyższeniami siedziska, a pas go mocno i sztywno przytrzymywał. Może dlatego, że romer ma system napinania pasa, nie wiem.

Ale tak jak już pisałem, każdemu z nas zależy na maksymalnym bezpieczeństwie swoich dzieci i realizuje to w rózny sposób, a nikt nie twierdzi, że jest tylko jeden dobry sposób

op Mamy już fotelik z isofix-em a teraz powiedzcie mi jak to się montuje ????